Autor Wątek: Mój pellet waggler  (Przeczytany 69928 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 229
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #210 dnia: 22.08.2020, 11:57 »
Lucek czy twoim zdaniem chyba Arek to napisał ze w uk karpie odróżniają plusk spławika pw od plusku pelletu...
Czy to już za głeboko , czy faktycznie mogą czaić plusk...
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #211 dnia: 22.08.2020, 12:11 »
Trudno mi powiedzieć jak bardzo się ryby uczą, że w jakimś stopniu to na pewno. Ostatnio na Lindholme łowiłem na zmiane pllet wagglerem i Metodą, i miałem podobną ilość ryb. Z jakiegoś powodu ryba nie biła w pellet wagglera jak wściekła, pomimo, że tam była. Do tego zauważyłem, że jak się robi przerwę w zarzucaniu (ale nie nęceniu!), to wynik jest lepszy i branie jest szybciej. Dlatego miałem wrażenie, że ryba poznaje się na pellet wagglerze tam. Ale na komercji obok mnie miałem 30 kleni do 2.5 kilo w ten sposób, waliły jak głupie. Te ryby też są tam wiele lat, więc miały okazję się nauczyć. Może to był dzień z dobrymi braniami?

Na pewno warto łowić pellet wagglerem z opcją Metody lub innego zestawu którego używamy na zmianę. Nęcone pellety tworzą dywan zanętowy i można mieć świetne wyniki. Wtedy też lepiej widać jak ryba reaguje na przynętę, do tego mamy własnie opcję gdzie zestaw spławikowy pojawia się co jakiś czas, co ryby dodatkowo myli. Bo jeżeli ona rozróżnia plusk pelletu od samego wpadającego spławika, to musimy mieć pewną powtarzalność rzutów spławikiem. Przerwa więc powinna pomóc.

Ja słyszałem od jednego wędkarza, że bardzo dobre sa pellet wagglery z Guru i on przeszedł tylko na nie, bo dają mu więcej ryb. Nie startuję w zawodach więc nie mam jak takich teorii sprawdzać, ale pasowałoby to do tego, ze ich plusk jest dla ryb trudniejszy do odróżnienia.

Ale mówimy o komercjach, na których zawody są praktycznie codziennie. Ryby mające tam po 5-15 lat mają więc naprawdę do czego się przyzwyczaić. W polskich realiach to powinny nastąpić dopiero za jakiś czas. Teraz ryby powinny się dopiero do tej techniki przyzwyczajać. Warto to wypróbować na Ochabach, na których bywasz, i łowić zestawem takim jak i gruntowym jednocześnie. Zwłaszcza, ze głębokość łowiska jest idealna, i ryba będąca w toni ma blisko do dna. Na Lindholme miałem 3-4 metry głębokości, a tam jest z dwa. Wg mnie to ideał do PW kombinowanego z zestawem gruntowym :)

Lucjan

Chub

  • Gość
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #212 dnia: 22.08.2020, 12:15 »
Odróżniają plusk pelletu, spławika i wielu innych rzeczy.
Im dalej w las tym są bardziej cwane.
W Uk są wody nie jak u nas, że zawody tylko w week ale w tygodniu też więc mają dużo pole obserwacji.

Odbiegając od tematu PW.
Jak jadę na komercję największe ryby łowię nie w nęconym miejscu tylko szukam małą metodą, gdzie stoją,spławiają się tak wyjąłem np. 12kg czy 14.500 ostatnio.
Już te nęcone kupki znają na wylot.
Oczywiście nadal karpiarze tak łowią i wyciągają ale kiedy trafimy na gorszy dzień i jeszcze nawalimy towaru jak zwykle to cóż..
Będąc na komercji widzimy kto ile i jakim sposobem nęcenia wyciąga ryby więc jest porównanie.
Ostatnio bez nęcenia wyjąłem kilkanaście karpi inni nęcili i na zero lub..krąpie.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 229
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #213 dnia: 22.08.2020, 12:26 »
Trudno mi powiedzieć jak bardzo się ryby uczą, że w jakimś stopniu to na pewno. Ostatnio na Lindholme łowiłem na zmiane pllet wagglerem i Metodą, i miałem podobną ilość ryb. Z jakiegoś powodu ryba nie biła w pellet wagglera jak wściekła, pomimo, że tam była. Do tego zauważyłem, że jak się robi przerwę w zarzucaniu (ale nie nęceniu!), to wynik jest lepszy i branie jest szybciej. Dlatego miałem wrażenie, że ryba poznaje się na pellet wagglerze tam. Ale na komercji obok mnie miałem 30 kleni do 2.5 kilo w ten sposób, waliły jak głupie. Te ryby też są tam wiele lat, więc miały okazję się nauczyć. Może to był dzień z dobrymi braniami?

Na pewno warto łowić pellet wagglerem z opcją Metody lub innego zestawu którego używamy na zmianę. Nęcone pellety tworzą dywan zanętowy i można mieć świetne wyniki. Wtedy też lepiej widać jak ryba reaguje na przynętę, do tego mamy własnie opcję gdzie zestaw spławikowy pojawia się co jakiś czas, co ryby dodatkowo myli. Bo jeżeli ona rozróżnia plusk pelletu od samego wpadającego spławika, to musimy mieć pewną powtarzalność rzutów spławikiem. Przerwa więc powinna pomóc.

Ja słyszałem od jednego wędkarza, że bardzo dobre sa pellet wagglery z Guru i on przeszedł tylko na nie, bo dają mu więcej ryb. Nie startuję w zawodach więc nie mam jak takich teorii sprawdzać, ale pasowałoby to do tego, ze ich plusk jest dla ryb trudniejszy do odróżnienia.

Ale mówimy o komercjach, na których zawody są praktycznie codziennie. Ryby mające tam po 5-15 lat mają więc naprawdę do czego się przyzwyczaić. W polskich realiach to powinny nastąpić dopiero za jakiś czas. Teraz ryby powinny się dopiero do tej techniki przyzwyczajać. Warto to wypróbować na Ochabach, na których bywasz, i łowić zestawem takim jak i gruntowym jednocześnie. Zwłaszcza, ze głębokość łowiska jest idealna, i ryba będąca w toni ma blisko do dna. Na Lindholme miałem 3-4 metry głębokości, a tam jest z dwa. Wg mnie to ideał do PW kombinowanego z zestawem gruntowym :)

Lucek :beer:
Co do pw czytasz w mych myślach... tak bede robił na przemian z metoda.
Ten dywanik przemawia do mnie.

Co do ochab -ja stosuje swój pw... wyworze moim okretem ot garske topowego towaru i jak sie mi chce to robie role z kazdą chmurą....
A jak sie mi nie chce to nie wyworze.
Skład umami to podstawa w tym roku roli.....
Słupek musi być pierunujaco zachęcający.... :fishonhook: :fish:
Maciek

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #214 dnia: 22.08.2020, 14:51 »
Chcesz wywozić łódką towar na odległość rzutu pellet waglerem?
Kuba

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 229
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #215 dnia: 22.08.2020, 15:01 »
Chcesz wywozić łódką towar na odległość rzutu pellet waglerem?

Co ty niepowazny jesteś....
Wywóz to wywóz.
Pallet waggler to pallet waggler.

Nie łącz tych metod.
Maciek

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #216 dnia: 22.08.2020, 15:09 »
No tak, to "twój pw" i nie powinienem go łączyć z normalnym. Piszesz jak piszesz, człowiek musi się potem domyślać.
Kuba

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 229
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #217 dnia: 22.08.2020, 15:18 »
No tak, to "twój pw" i nie powinienem go łączyć z normalnym. Piszesz jak piszesz, człowiek musi się potem domyślać.

Z czego sie chcesz domyślać...
Cyt"ja stosuje swój pw... wyworze moim okretem ot garske topowego towaru .
Maciek

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #218 dnia: 22.08.2020, 15:22 »
No przykro mi, ale nie umiem tego inaczej zinterpretować niż tak, że do pellet waglera wywozisz towar.
Kuba

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 229
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #219 dnia: 22.08.2020, 15:24 »
No przykro mi, ale nie umiem tego inaczej zinterpretować niż tak, że do pellet waglera wywozisz towar.

 :beer:
Maciek

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #220 dnia: 22.08.2020, 15:34 »
Świetnie, że się rozumiemy. To jak daleko łowisz? Czy chodzi o to, że spławik też wywozisz?
Kuba

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 229
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #221 dnia: 22.08.2020, 16:04 »
Świetnie, że się rozumiemy. To jak daleko łowisz? Czy chodzi o to, że spławik też wywozisz?

Stary kompletnie sie nie rozumiemy.

Ogarniam temat pw kompletuje komponenty...
Nie łowiłem na pw fizycznie jeszcze.

Pw po mojemu to wywoz zestawu łodka zestaw z ciężarkiem.
Garska towaru do zanecenia  wywiezionego zestawu...

Maciek

Chub

  • Gość
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #222 dnia: 22.08.2020, 16:38 »


Pw po mojemu to wywoz zestawu łodka zestaw z ciężarkiem.
Garska towaru do zanecenia  wywiezionego zestawu...

Myślałem, że nie ma czegoś takiego jak PW po mojemu z ciężarkiem.
Nie bardzo widzę tu zwiazek z tą techniką z tematu.
Pellet waggler to spławik i łowienie "w toni" a potem zastosowanie różnych technik takiego łowienia a jest ich kilkanaście z tego co wiem :D

Offline arturro

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 272
  • Reputacja: 51
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bielsko-Biała
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #223 dnia: 22.08.2020, 16:52 »
Próbowałem łowić PW na Ochabach dwa lata temu i nie miałem nawet dzióbnięcia. Przez godzinę zarzucałem do miejsca gdzie ryba spławiała się jak głupia i nic. W tym czasie dopiero uczyłem się tej metody i dlatego wiem, że popełniłem parę błędów, które gdybym wyeliminował to kto wie. Na łowisku „Owczarnia” które ma bardzo podobną charakterystykę do „Mokate” łowi często mój kolega i nie złowił tam żadnej konkretnej ryby poza płotkami i karasiami. A wydaję mi się, że pokarm opadający w toni jest dla ryb czymś naturalnym więc przyzwyczajać je do tego nie trzeba za bardzo. Nie wiem co tym rybkom się tam nie podoba ??? Może kiedyś to odkryję :)

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Mój pellet waggler
« Odpowiedź #224 dnia: 22.08.2020, 17:17 »
Pellet waggler z ciężarkiem wywożonym za pomocą łódki. Bez spławika. Pewnie i bez pelletu.

Jeśli już piszesz w takim tonie to... STARY,  jesteś w temacie pellet waglera. I pewnie, że się nie rozumiemy, bo to jakiś kompletny odlot. ;D

Odłóż łódkę. Weź do ręki wędkę i zacznij się dobrze bawić.


Arturro, również próbowałem kilku łowiskach. Tylko na jednym działa to bardzo dobrze. Na dwóch kolejnych miałem jakieś przypadkowe i pojedyncze brania karpi, na jeszcze dwóch totalnie bez kontaktu. Być może to kwestia miejscówki, a być może po prostu na niektórych wodach nie będzie to działać. I nieważne, że widzisz pod powierzchnią grzbiety, ze strony ryb nie ma żadnego zainteresowania.
Kuba