Azymut musiałeś kupić zleżaną żyłkę. Ja używam MS Range i nie miałem takich problów z nia jak Ty. Poza tym uważam że do tej metody żyłka pływająca jest idealna. Dobrze to wyjaśnił Czesiek. Ale też zgadzam się z Lukiem, że nie należy się zbytnio spinać i inne żyłki też dadzą radę, choć o zaletach pływającej żyłki każdy przekona się nad wodą w praktyce.