Może próba udziabania giganta z powierzchni wody / lekkiej toni.
Kula wodna lub nash bolt maschine.
Popki pływające (lekko nacięte) / pianki wypornościowe (gorzej z zasysaniem) / chlebek (np. pomaga tu paten od nasha - nash bread bomb - jest to taki kołnierzyk zakładany na hak, a po boku możesz w rękaw/opaske/kółeczko włożyć spory kawał chleba, który nie spada.
Jeśli mocno zarośnięte to spławik również wchodzi w grę.
Summa summarum warto mieć środek pływający żeby zobaczyć co tam w trawie piszczy w ogóle. Jaki jest stan zasyfienia stawu, gdzie jest pasmo roślinności, na jakim pułapie przede wszystkim (czy wysoko też, czy przy samym dnie)
Powodzenia
