Mirek, taki trzydziestak to juz piękna rybka!
W UK będzie odnawiać sie populację tej ryby. Niestety wszelkie krzyżówki z karpiem, zlotą rybką z przydomowych sadzawek, lub japońcem kończą się tym, że hybryda nie ma już wielu cech karasia i nie przekazuje ich dalej. Dlatego zarybiając karpiem lub co gorsza japońcem niszczy sie ten gatunek. Z punktu widzenie obecnej ekologii i ochrony środowiska takie postepowanie jest wręcz karygodne, gdyz usuwa się po prostu te rybę, ten gatunek z jego siedliska poprzez zarybienia właśnie.
Nie wierzyłem własnym oczom, że WŚ 'zrównał' już te dwa gatunki. Szkoda - bo widzę, że nie robi i nie zrobi się już raczej nic w tym temacie. IRŚ i ichtiolodzy wiedzą na pewno o tym problemie. Pokazuje to jak ważna jest ingerencja państwa w pewne sprawy. Nie może byc tak, że prowadzi sie bezmyślną politykę zarybieniową 'pod rybaka' lub żądnego 'taniego mięsa' wędkarza. Powinno sie w jak największym stopniu utrzymywać naturalny stan wód - jednak w Polsce daleko jeszcze do tego. Gatunki inwazyjne powinno sie usuwać - promować natomast autochtoniczne. Niestety jeden błąd, popełniony prze ludzką głupotę, może oznaczać nieodwracalne już zmiany.