Autor Wątek: Slow sink - opadająca bombka  (Przeczytany 18927 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 542
  • Reputacja: 936
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Slow sink - opadająca bombka
« dnia: 23.08.2020, 10:07 »
Kolejna przełomowa technika.
Opadająca bombka.

Maciek

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 992
  • Reputacja: 551
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #1 dnia: 25.08.2020, 21:57 »
Fajny nowy patent ;) U Przemka Solskiego też już widziałem ten gadżet, ale u nas na razie niedostępny :-\

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 017
  • Reputacja: 185
  • Płeć: Mężczyzna
    • kanał YT
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #2 dnia: 27.08.2020, 07:40 »
Tymczasem... już 10 lat temu...
"Nie zna życia ten, kto nie zjadł zimnego bigosu i nie popił go maślanką." - Piekło Dantego.

Kanał YT https://www.youtube.com/@czlowiek-z-wedka/videos

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 388
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #3 dnia: 27.08.2020, 07:45 »
Fajny nowy patent ;) U Przemka Solskiego też już widziałem ten gadżet, ale u nas na razie niedostępny :-\

To przecież staroć :) Do tego jest wersja gdzie jest koszyk z tą kulką nawet :)
Lucjan

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 992
  • Reputacja: 551
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #4 dnia: 27.08.2020, 07:54 »
Lucjan metoda znana, ale u nas nie widziałem nad wodą nikogo kto by łowił na sinking bomb,a sam czasami łowię na kulę wodną jeszcze :beer:

Offline Zembro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 842
  • Reputacja: 66
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: C-nów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #5 dnia: 27.08.2020, 08:07 »
W puszkach z piwem Guiness Draught jest podobna kulka, która służy jako zasobnik azotu do nagazowywania piwa (o taka: https://lubiepiwko.wordpress.com/2012/12/23/kulka-w-piwie/). Mam takich kilka i myślałem o zrobieniu takiej tonącej bombki z tego.
-Paweł-

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 388
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #6 dnia: 27.08.2020, 08:43 »
Lucjan metoda znana, ale u nas nie widziałem nad wodą nikogo kto by łowił na sinking bomb,a sam czasami łowię na kulę wodną jeszcze :beer:

Ma ona bowiem wiele wad, głównie wagę i słaby zasięg, rodzaj przynęt. Jeżeli łowisz z opadu, to o wiele lepszy jest spławik, czyli zestaw wagglerowy, który po opadzie przynęty dalej łowi. Tutaj zaś tego nie ma, trzeba wszystko przerzucać, zwłaszcza, że przypon opada na kulę i ryba zasysając przynętę nie da wskazań lub wisi w wodzie, podlegając ruchom wody i się przesuwając. Możemy więc tylko liczyć na samozacięcie spowodowane wbiciem się haka przy wypluwaniu przynęty (przy przynętach wolno tonących). Ogólnie dużo lepszy będzie pellet waggler, który ma zdecydowanie lepszy zasięg i dokładnie się nim zarzuca. Przez to, że spławik jest na powierzchni i przynęta tonie powodując opad, można stosować przynęty tonące. Przy tej kulce zaś raczej łowimy na przynęty pływające lub waftersy. Niekoniecznie ryba je woli od pelletu. Waftersy w dużej mierze zawdzięczają swą skuteczność ukryciu w podajniku do Metody, i są zasysane przypadkowo. Łowiąc nimi 'solo', wyniki są zazwyczaj marne. A jak łowimy na białe, to o wiele lepszy będzie waggler przecież :)

Ja kupiłem te kule i wersje z domocowanym koszykiem z 6-7 lat temu i ciągle mam je w koszu. Ale po próbach z nich zrezygnowałem, bo inne zestawy były po prostu o wiele lepsze.

Co do kuli wodnej, to jej używa się głównie do łowienia z powierzchni i jest ona większa i przez to cięższa. Do tego nie rozumiem dlaczego tutaj użyto koloru białego, on będzie odstraszał ryby. Nikt nie robi białych koszyków, spławików lub podajników do Metody, tutaj widzę to po raz pierwszy. Dlatego szybko bym ją przemalował mazakiem wodoodpornym na czarno/szary kolor.



Lucjan

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 992
  • Reputacja: 551
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #7 dnia: 27.08.2020, 08:55 »
Kolor faktycznie do zmiany od razu ;),jako że lubię testować ,pewnie jak dostanę ją w łapy sam ją przetestuje ,do łowienia z opadu będzie pellet wagler :beer:

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 522
  • Reputacja: 1455
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #8 dnia: 27.08.2020, 10:09 »
Też słyszałem o tej metodzie już dawno temu. I przyznam się, że przez wiele lat słyszałem może o jej użyciu z 2-3 razy, w tym raz właśnie od P. Solskiego. Przypomina mi ona trochę lift method przy spławiku, pod kątem tego że "trąci" ona takim zapomnieniem w dobie innych sposobów wędkowania ;)
Wydaję mi się, że znacznie skuteczniejszy będzie po prostu standardowy waggler, aniżeli ta "bomba", tym bardziej że na zawodach w UK zwykle możesz korzystać z różnych metod (np. pellet waggler)   

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 507
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #9 dnia: 27.08.2020, 19:14 »
Nikt nie robi białych koszyków, spławików lub podajników do Metody, tutaj widzę to po raz pierwszy.

Spławiki robią :) I to nawet dość często. Sam wolę czarne, ciemnozielone czy "drewniane" brązy, ale w "Wędkarstwie jeziorowym" Andrzejczyka była teoria, że na tle nieba biały kolor jest dość słabo widoczny, ptactwo wodne miewa białe brzuchy i takie tam. Zdarzało mi się też łowić na bombki Eksperta z białym dołem korpusu i jakoś źle nie było.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 522
  • Reputacja: 1455
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #10 dnia: 27.08.2020, 20:00 »
Na przykład Expert robi takie oczojebliwe spławiki. Ma swoje ofercie całą masę spławików, które przyciągają wędkarza, a nie ryby. Biały kolor na czystej płytkiej wodzie jest bardzo dobrze widoczny. Zobaczcie sobie kolory spławików do tyczki pod margin fishing, gdzie np. łowi się na głębokości 40 cm. Nie są one białe :P  Tak do 1,5 m można zauważyć białą przynętę na dnie. Często na płytkiej wodzie, ale brudnej na której nic nie widać (okiem człowieka) biały kolor robi różnice.


Tu można zobaczyć jak inne kolory (czarny, żółty, różowy) zachowują się w wodzie przy łowieniu na zig riga - tuż po powierzchnią, przy standardowo "kwitnącej" latem wodzie, jaka jest i u nas na wielu zbiornikach (i to jeszcze znacznie gorsza :P). Tak od 2 minuty i 47 sekundy można zobaczyć, że najbardziej naturalnym kolorem również dla spławika będzie po prostu czarny. Też to testowałem wiosną i jesienią na jeziorach. Oczywiście czym głębiej łowimy tym kolor spławika ma mniejsze znaczenie. Na wodach PZW trudno jest jednak mówić o tym, że ryby są w stanie rozpoznać spławik, skoro najczęściej kończą na patelni. Błąd kosztuje ich życie, więc zwykle nie mają szans nauczyć się jak rozpoznawać zagrożenie z wiszącym spławikiem u góry :P Co innego na komercji. Tam jak widzą wiszący im nad głową spławik to skutecznie omijają to miejsce. Oczywiście nie mówię tu o kroczku, który jeszcze nie zdążył się niczego nauczyć. Jednak temat jest o tej bombie, więc już nic nie piszę o spławiku ;)

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 571
  • Reputacja: 680
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #11 dnia: 27.08.2020, 20:22 »
Miałem kiedyś kulę wodną ale za bardzo na nią nie łowiłem. Wyważa się ją wlewając do środka odpowiednią ilość wody. Myślę, że to idealny materiał do przerobienia na sinking bomb. Można napełnić wodą do pełna i dorzucić kilka śrucin. Jest przezroczysta, więc nie powinna zbytnio straszyć.
Myślę, że ideą łowienia tą metodą jest ciągłe nęcenie, jak w PW i ciągłe przerzucanie, żeby po po opadzie nie łowiło się dalej z dna ale znowu nęciło i przeczesywało toń wody.
Przy slow sink wcale nie łowi się na przynęty pływające ani waftersy tylko na tonące pellety, najlepiej wolno tonące. I trzeba tak wyważyć kulę, żeby przynęta na nią nie opadała, tylko spadała równolegle. Przed upadkiem do wody trzeba napiąć żyłkę, żeby przynęta mogła upaść o długość przyponu dalej niż kula i opadać równolegle. Wskazania brań powinny być o wiele lepsze, niż na waggler przy łowieniu z kilkumetrowego opadu, gdzie po braniu krótko po wpadnięciu przynęty do wody, do spławika jest kilka metrów, które ryba musi rozprostować bez żadnego oporu. Możemy więc wtedy tylko liczyć na samozacięcie spowodowane wbiciem się haka przy wypluwaniu przynęty. W przypadku kuli, krótki przypon od kuli spowoduje szybkie samo zacięcie i szybszą sygnalizację brania na wędce.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 388
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #12 dnia: 28.08.2020, 08:38 »

Przy slow sink wcale nie łowi się na przynęty pływające ani waftersy tylko na tonące pellety, najlepiej wolno tonące. I trzeba tak wyważyć kulę, żeby przynęta na nią nie opadała, tylko spadała równolegle. Przed upadkiem do wody trzeba napiąć żyłkę, żeby przynęta mogła upaść o długość przyponu dalej niż kula i opadać równolegle. Wskazania brań powinny być o wiele lepsze, niż na waggler przy łowieniu z kilkumetrowego opadu, gdzie po braniu krótko po wpadnięciu przynęty do wody, do spławika jest kilka metrów, które ryba musi rozprostować bez żadnego oporu. Możemy więc wtedy tylko liczyć na samozacięcie spowodowane wbiciem się haka przy wypluwaniu przynęty. W przypadku kuli, krótki przypon od kuli spowoduje szybkie samo zacięcie i szybszą sygnalizację brania na wędce.

Tylko, że pellet nasiąka wodą i tonie coraz szybciej, więc dopasowanie tu szybkości tonięcia kuli wodnej do samego pelletu będzie frustrujące. Do tego ryzyko splątań będzie bardzo duże, zwłaszcza jak pellet zacznie tonąć szybciej. Wg mnie to dobre technika ale w teorii. Zresztą widać to na komercjach i zawodach w UK, gdzie używających pellet wagglera jest sporo, natomiast fanów kuli wodnej bardzo mało lub w ogóle. Nie spotkałem jeszcze żadnego artykułu opisującego łowienie z zastosowaniem tego patentu, co też świadczy o jego słabych stronach. Do tego często regulamin nie dopuszcza tego typu zestawów, bo nie jest on przelotowy (kulę trzeba jakoś zamontować na stałe).

Wg mnie ogólnie jest to ślepy zaułek, i lepiej kombinowac z pellet wagglerem tutaj lub innego typu zestawem wykorzystującym opad przynęty. Zwłaszcza, ze jak nęcimy pelletem, to musi się to raczej odbywać w pewnej odległości od stanowiska, bo ryba przy powierzchni często się płoszy obecnością wędkarza, więc trzeba zarzucać na pewny dystans. A taki zestaw daleko nie poleci, a przy wietrze będzie miał spory rozrzut, zależny w dużej mierze od porywów.

O wiele lepiej wygląda kula wodna z koszykiem, bo tutaj mamy przynajmniej jakiś ciężar i nęcenie, można robić chmurę zanętową, którą ryby takie jak karpie lubią.

Lucjan

Offline Majki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 036
  • Reputacja: 104
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #13 dnia: 28.08.2020, 08:51 »

2016/2017 pierwsze wzmianki o slow sinking bomb


btw czego to ludzie za wschodniej granicy nie wymyślą

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 522
  • Reputacja: 1455
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Slow sink - opadająca bombka
« Odpowiedź #14 dnia: 28.08.2020, 14:16 »
Rob Hitchens wiele lat wcześniej najpierw zaprojektował koszyki, a potem właśnie tą bombę, choć wcześniej inni kombinowali z kulami na swój sposób. Nawet w tym artykule S. Ringera widać, że jest on głównie promocją pellet wagglera od Guru, co nie znaczy że ta technika jest mało skuteczna ;)