Autor Wątek: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku  (Przeczytany 31510 razy)

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #15 dnia: 31.07.2015, 13:25 »
Super test. Jak dla mnie pokazuje, jak powinien wyglądać zestaw do metody. Podobnie jak Luk uważam, że nie trzeba było w miejscu bez brań lokować przynęty schowanej w podajniku. Skoro szczytówka pokazywała ugięcia, a nie było brań to ryba musiała być koło podajnika tylko nie dała się przechytrzyć.
Mnie zastanawia jeszcze czy jest różnica między przynętą schowaną w zanęcie, a przynętą lekko wystającą z podajnika?
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 029
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #16 dnia: 31.07.2015, 13:28 »
Myślę, że ta wystająca właśnie najlepiej działa. Stąd różna reakcja na różne kolory. Ryba może zassać niewidoczną kulkę wraz z zanętą, ale gdy ją widzi, to właśnie na niej się skupia. Taka jest moja teoria i ja się z nią zgadzam ;)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #17 dnia: 31.07.2015, 13:35 »
Ja uważam odwrotnie niż Ty :) moim zdaniem przynęta i tak uwalnia się w momencie jak zanęta zaczyna pracować i rozsypywać się na boki. Dlatego może taki test jednak by się przydał? Sam ze względu na ograniczenia sprzętowe nie jestem w stanie go przeprowadzić.
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #18 dnia: 31.07.2015, 13:40 »
Myślę, że ta wystająca właśnie najlepiej działa. Stąd różna reakcja na różne kolory. Ryba może zassać niewidoczną kulkę wraz z zanętą, ale gdy ją widzi, to właśnie na niej się skupia. Taka jest moja teoria i ja się z nią zgadzam ;)




Tylko , że jak taki rodzynek wystaje  z zanęty na koszyku , to w trakcie pracy mieszanki może on wypaść z kosza . Jak pójdziemy sposobem Luka to przynęta wychodzi z zanęty jak z rozkwitającej róży .
Nie wiem który sposób jest skuteczniejszy , ja łowie każdym z nich i nie widzę różnicy . Watro jednak się bardziej temu przyjrzeć .

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #19 dnia: 31.07.2015, 13:46 »
Ogólnie to przydałby się test na żywo ,  taki film jak karpiarze robią z podwodnymi kamerami . To byłaby dopiero gratka dla koneserów :)

Offline jacek1977

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 63
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #20 dnia: 31.07.2015, 14:51 »
Witam . Świetny film nowa oprawa widzę ze Luk idzie w dobra stronę , widzę potencjał i powiem szczerze Luk świetnie trafia do widza . Co do Milton Lake lowie na tym lowisku bardzo często i nie wyobrazam sobie używać tam fedder,  jestem zwolennikiem pickera i on tam najlepiej się sprawdza . Jest to specyficzne łowisko z dużą ilością lilii a ryby mają naprawdę szybkie i mocne odejście wiec trzeba je przytrzymać , picker sprawdza się tam najlepiej.
Kwiatek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #21 dnia: 31.07.2015, 15:00 »
Pierwszy film obejrzany!

 Obecne feedery 3,6m kszaltuja sie w przedziale wagowym >170g. Zatem okreslenie "bardzo ciezki" troche mnie dziwi.

2. Jesli chodzi o test to po kazdej zlowionej rybie powinienes sciagac rowniez drugi zestaw i zamieniac wedki stronami. Dalo by to wiekszy obraz skutecznosci jednego czy drugiego. Wyeliminowalbys tym samym specyfike dna, ewentualnie wplyw kierunku wiatru oraz natlenienia wody. Na takich lowiskach ryby rowniez maja swoje "gniazda" i o tym tez trzeba pamietac.

Jutro part.II :)
No prawdę powiedziawszy to chciał bym zobaczyć feederka 360 w roooozsądnych pieniążkach co jego waga jest jak Paweł pisze!! Co do Ad2 to raczej się zgadzam. Miejscówka miejscówce nie równa i raczej nie ma tu wiele do rzeczy "Budowanie" Nieraz wystarczy 1,5m różnicy i brania będą lub nie! N chyba że łowisko jest równe jak stół ,bez najmniejszej muldy.?? A po za tym nie podejrzewam żeby Luk "budowaniem" faworyzował któryś zestaw!
Arek

Offline p^k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 255
  • Reputacja: 93
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: dolnośląskie
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #22 dnia: 31.07.2015, 15:44 »
Pierwszy film obejrzany!

 Obecne feedery 3,6m kszaltuja sie w przedziale wagowym >170g. Zatem okreslenie "bardzo ciezki" troche mnie dziwi.

2. Jesli chodzi o test to po kazdej zlowionej rybie powinienes sciagac rowniez drugi zestaw i zamieniac wedki stronami. Dalo by to wiekszy obraz skutecznosci jednego czy drugiego. Wyeliminowalbys tym samym specyfike dna, ewentualnie wplyw kierunku wiatru oraz natlenienia wody. Na takich lowiskach ryby rowniez maja swoje "gniazda" i o tym tez trzeba pamietac.

Jutro part.II :)
No prawdę powiedziawszy to chciał bym zobaczyć feederka 360 w roooozsądnych pieniążkach co jego waga jest jak Paweł pisze!!

np. http://lowisko.net/1552,elite-feeder-3-6m-maver.html
Z wędkarskim pozdrowieniem, 
- Paweł :fish:

Offline p^k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 255
  • Reputacja: 93
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: dolnośląskie
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #23 dnia: 31.07.2015, 15:46 »
Jest to specyficzne łowisko z dużą ilością lilii a ryby mają naprawdę szybkie i mocne odejście wiec trzeba je przytrzymać , picker sprawdza się tam najlepiej.
Napisz tak na jakims forum karpiowym :)
Z wędkarskim pozdrowieniem, 
- Paweł :fish:

grzesiek76

  • Gość
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #24 dnia: 31.07.2015, 16:05 »
Do łowienia większych, mocno walczących ryb na relatywnie krótkim dystansie tylko picker. Bo świetnie pracuje i pozwala na dobre czucie ryby.
Zdecydowanie wiem o czym mówię. Nie bez powodu tak długo szukałem odpowiednich kijów do łowienia kleni w rzece. Na klasyczne feedery powiedzmy 3,60m i 90g, traciłbym połowę tych ryb.
Przez wiele lat używałem Jaxon Crystalis 25g. Przyzwoity kijek. Umożliwił mi wyholowanie kilku ponad dwukilowych kleni na 0,12.
Jednak od chwili kiedy nabyłem bardziej finezyjną Lagune Quiver 30g, jest jeszcze lepiej. Tym patykiem już naprawdę można holować duże ryby.

Jedynie w rzekach o mocniejszym uciągu, nawet na krótszych dystansach zalecałbym feederka. To wymusza stosowanie tam większego obciążenia / koszyka.

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #25 dnia: 31.07.2015, 16:06 »
Pierwszy film obejrzany!

 Obecne feedery 3,6m kszaltuja sie w przedziale wagowym >170g. Zatem okreslenie "bardzo ciezki" troche mnie dziwi.

2. Jesli chodzi o test to po kazdej zlowionej rybie powinienes sciagac rowniez drugi zestaw i zamieniac wedki stronami. Dalo by to wiekszy obraz skutecznosci jednego czy drugiego. Wyeliminowalbys tym samym specyfike dna, ewentualnie wplyw kierunku wiatru oraz natlenienia wody. Na takich lowiskach ryby rowniez maja swoje "gniazda" i o tym tez trzeba pamietac.

Jutro part.II :)
No prawdę powiedziawszy to chciał bym zobaczyć feederka 360 w roooozsądnych pieniążkach co jego waga jest jak Paweł pisze!!

np. http://lowisko.net/1552,elite-feeder-3-6m-maver.html
Sory Pawełku ale dla mnie to niestety nie jest rozsądna cena niestety! :(
Arek

Offline jacek1977

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 63
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #26 dnia: 31.07.2015, 17:26 »
Jest to specyficzne łowisko z dużą ilością Lili a ryby mają naprawdę szybkie i mocne odejście wiedz trzeba je przytrzymać , picker sprawdza się tam najlepiej .
Napisz tak na jakims forum karpiowym :)
Co ma do tego forum karpiowe. :) łapie na tym lowisku karpie do 3 do 5 kg i mój picker 2.70 garbolino z kręciłem spro cresta 3000 świetnie sobie daja rade . Karpie lądują po 2 , 3 minutach w podbieraku wystarczy tylko umiejętnie prowadzić rybę . Nie jeden by  się zdziwił jak ryby szybko trafiają na brzeg .
Kwiatek

Offline p^k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 255
  • Reputacja: 93
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: dolnośląskie
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #27 dnia: 31.07.2015, 19:12 »
@Luk,
 
Cytuj
Mi nie oprzeszkadza taki kołowrotek przy tym pickerze. Nie mam zamiaru kupować już żadnych  o rozmiarze 3000, teraz będą tylko 4000 i większe (do dłuższych dystansów).
Nie zrozumielismy sie.
Nie sugerowalem Ci mniejszego kolowrotka bo wskazane jest uzywanie tych od 4000 w gore. Zdziwilo mnie jedynie,ze dostrzegasz az tak duza roznice w wadze.
Zestaw: 360g kolowrotek + 145g [Garbolino Maxim 9ft] + podajnik z zaneta 50g = 550g.
20gram w tej metodzie to jedno mocniejsze dowilzenie zanety i roznice te sie zeruja.

Cytuj
Nie chodzi o sam hol, zarzuty plus ustawienie kija gra rolę. Ja i mój picker stanowimy jedność :D
Miekkim pickerem ciezko jest dokladnie rzucic 50g ciezarem. Obejrzyj sobie dokladnie swoje filmy i zobaczysz, ze nawet na zaklipowanej zylce masz dosc spory rozrzut i to na krotkich dystansach.

Cytuj
Myślę, że nie łowisz często silnych ryb,  takich jak liny i karpie 3kg + stąd takie przekonanie.
Jasne,ze nie lowie silnych ryb powyzej 3 kg, bo tylko Ty je lowisz w UK. :thumbup:

 
Cytuj
Dłuższa wędka to wcale nie większa parabola, nie o to chodzi.
Jesli piszemy o tej samej akcji to dluzsza wedka musi miec dluzsze ugiecie. Holuj karpia batem 4m i 8m.

Cytuj
Na feederze są spinki i tyle.
...akurat to zalezy juz od samego feedera i osoby, ktora nim operuje.

Cytuj
Poza tym na dłuższym kiju ryby nie czuć, na pickerze wyczuwam jej bicie serca :D  Ja stosuję technikę sprowadzania ryby na krótki dystans pod nogi, i tu żaden feeder nie dorówna pickerom, bo nie ma jak.
Wlasnie,ze nie! Rybe gorzej czuc na miekkim kiju, bo dziala on jak amortyzator. Zatem skoro feeder jest z natury sztywniejszy, to rybe powinienes czuc lepiej. To tak jakbys napisal, ze na zylce lepiej czujesz rybe niz na plecionce.

Cytuj
(...)Do tego dochodzi podbieranie ryby.
Czyzbys na pickerze podbieral je szybciej?
Z wędkarskim pozdrowieniem, 
- Paweł :fish:

Offline jacek1977

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 63
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #28 dnia: 31.07.2015, 19:28 »
P^K  jak coś to nie garbolino ROCKET tylko MAXIM .... jest znaczna różnica miedzy tymi dwoma pickerami. ;)
Kwiatek

grzesiek76

  • Gość
Odp: Helikopter kontra Metoda - doświadczenia na dobrym łowisku
« Odpowiedź #29 dnia: 31.07.2015, 19:37 »
Wybacz Pawle, że tak się wcinam do Waszego dialogu ;)
Ale podeprę to jeszcze jednym przykładem. Swego czasu, dobre 20 lat temu, dość popularne były miękkie spiningi. Wiem o wędkarzach, którzy używając delikatnych miękkich kijów (bez reklamy, ale chodzi głównie o tzw. kluski Lamiglasa) na żyłki około 0,20-0,22 skutecznie holowali sumy nawet ponad 20 kg. To nie były wielogodzinne hole. Ryba lądowała na brzegu po kilkunastu, a nawet kilku minutach. Obecnie te kije są już chyba niemal zapomniane...trendy i mody w spiningu często się zmieniają.

Co do czucia ryby... Z czystym sumieniem zachęcam Cię do kupna 3m pickerka. Spróbuj.
Nawet na moim starym, średniej jakości Crystalisie 25g 2,7m fantastycznie czułem rybę. Czułem się z nią dosłownie połączony.