Niedawno przetestowałem odkręcanie żyłki przy pomocy SpinDoctora i wyniki zamieściłem we wpisie
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=14844.msg489501#msg489501Można zapytać czy stwierdzone testami działanie tego narzędzia było dobre w sensie skuteczności odkręcania, czy raczej nie.
Biorąc pod uwagę reklamę produktu i jego instrukcję zastosowania wynik testu był dla mnie zaskoczeniem na minus. Owszem narzędzie rozkręca żyłkę, ale słabo w stosunku do moich być może nieuzasadnionych oczekiwań.
Zadałem sobie pytanie czy jest to wynik dobry, czy zły na tle stosowanych innych metod rozkręcania. O różnych sposobach wędkarze wspominają, ale tylko w zakresie ogólnym iż istnieją i są skuteczne. Dopóki nie ma obiektywnej skali porównawczej trudno jest prawidłowo ocenić poszczególne metody.
Wykonałem więc testy stosowanych najczęściej metod odkręcania żyłki pod kątem wymiernego kryterium ich oceny aby było możliwe wzajemne ich porównanie.
Podczas łowienia żyłka ulega skręceniom osiowym w kierunku niezgodnym z ruchem wskazówek zegara, czyli w skrócie w lewo. Przyczyną powodującą te skręcenia jest oddawanie żyłki z kołowrotka poprzez obrót szpuli dookoła osi, a to ma miejsce podczas odjazdów ryby na hamulcu lub podczas pracy kołowrotka na wolnym biegu.
Skręcona w lewo żyłka utrudnia łowienie, więc wędkarze odkręcają ją od czasu do czasu.
W niniejszym artykule przedstawiam testy porównawcze odkręcania tej samej żyłki w takim samym stopniu skręconej dla kilku metod. Równe warunki początkowe pozwalają porównać skuteczność poszczególnych sposobów. Środowiskiem testowym w wodzie było jezioro.
Do testów wybrałem wyeksploatowaną żyłkę o średnicy 0,22 mm i długości 35 m, wędzisko długości 3,3 m. Przed każdym testem żyłkę skręcałem w lewo do gęstości 16 na każdy metr jej długości, co daje 560 skręceń na całości. Przyjęta gęstość skręceń utrudnia już mocno łowienie dla zastosowanej średnicy żyłki.
Trzeba podkreślić, że w niektórych metodach odkręcania skuteczność zabiegu zależy od sprężystości żyłki, a o tym decyduje głównie jej średnica. Na względne efekty zabiegu może także wpływać początkowa gęstość skręceń, a także długość do odkręcenia.
Testy przeprowadziłem dla kilku poniżej omówionych metod odkręcania.
Zwijanie zestawu z oliwkąMetoda polega na kilkakrotnym zwijaniu zestawu z zarzuconą na odległość łowienia oliwką.
Skręcona żyłka z podwieszoną oliwką rozkręca się i oliwka zaczyna wirować. Wirowanie wywołuje energia zawarta w skręceniach. Rozkręcanie i wirowanie występuje również wtedy kiedy oliwka jest zwijana w wodzie.
Podczas zwijania oliwka nie powinna mieć kontaktu z dnem. Mniejsza waga oliwki umożliwia wolniejsze zwijanie, a to wydłuża czas i daje większą liczbę odkręceń. Przy dużych odległościach łowienia potrzebna jest cięższa oliwka wymuszająca szybsze zwijanie i w konsekwencji jest mniej odkręceń. Podobnie wpływa mniejsza głębokość łowiska. Przy takich uwarunkowaniach potrzebna będzie większa liczba zarzuceń i zwinięć aby odkręcić żyłkę.
W tej metodzie skuteczność jest większa dla większych średnic żyłki, daje więcej odkręceń dla jednego zwinięcia zestawu przy większej gęstości skręceń początkowych i wolniejszym zwijaniu.
Użyłem do testu typowej oliwki o wadze 37 g z krętlikiem. Obecność lub brak krętlik nie ma wpływu na odkręcanie.
Zwijanie zestawu ze SpinDoctoremMetoda polega na zwijaniu zestawu z zarzuconym na odległość łowienia SpinDoctorem.
SpinDoctor jest ciężarkiem o kształcie oliwki z dwoma ukośnymi wycięciami mającym powodować, że podczas zwijania nawet prostej początkowo żyłki powinien obracać się wokół osi przeciwnie do ruchu wskazówek zegara patrząc na niego od strony wędkarza. Takie obroty o charakterze turbinkowym mają przyspieszyć odkręcanie żyłki. Przy skręconej w lewo żyłce obroty Spin Doctora wywoływane są przez energię skręceń oraz działanie turbinki.
Przy tej metodzie skuteczność nie zależy od długości żyłki. Podczas zwijania SpinDoctor podobnie jak oliwka nie może mieć kontaktu z dnem.
Parametrem wpływającym na wynik jest ilość obrotów powstających na jednostce długości podczas zwijania prostej żyłki.
Przy odpowiednio dużej liczbie zarzuceń i zwinięć ta metoda umożliwia skręcenie żyłki w prawo.
Do testów użyłem SpinDoctora o ciężarze 40 g.
Podkręcanie podajnikaMetoda polega na podkręceniu zwisającego na skręconej żyłce podajnika do metody i następnie zarzuceniu zestawu na odległość łowienia. Zamiast podajnika może być inny element zestawu gruntowego umożliwiający takie podkręcanie.
Podpięcie do zestawu podajnika od metody daje wygodne narzędzie do odkręcenia żyłki z uwagi na jego trzpień.
Podajnik powinien zwisać na żyłce o długości przynajmniej wędziska. Należy uważać aby w trakcie wszystkich czynności nie wystąpił luz na żyłce. Podkręcamy mocno trzpieniem podajnik w tym samym kierunku w którym kręci się swobodnie zwisając. Będzie to kierunek niezgodny z ruchem wskazówek zegara patrząc na podajnik z góry. Jak podajnik zwalnia podkręcamy ponownie raz lub dwa i jeszcze kiedy obraca się skracamy kołowrotkiem zwisającą żyłkę i zarzucamy.
Tak postępując odkręcimy żyłkę na długości wędziska i skręcimy ją w przeciwną stronę w stopniu zależnym od podkręcenia. Po zarzuceniu zestawu suma wykonanych skręceń odejmie się od pierwotnych skręceń i uśredni na całej żyłce. Powtarzając ten cykl kilka razy możemy odkręcić całą żyłkę i dodatkowo skręcić w prawo. Ilość potrzebnych powtórzeń zależy od gęstości pierwotnych skręceń, odległości łowienia oraz stopnia naszego podkręcania.
Przy dłuższym wędzisku w jednym zarzuceniu możemy wprowadzić więcej skręceń naprawiających przy takiej samej ich gęstości na odcinku podkręcanym zwisającej żyłki. Dłuższe wędzisko sprzyja więc zmniejszeniu liczby potrzebnych zarzuceń.
Dla tych samych warunków początkowych ilość potrzebnych zwinięć aby rozkręcić żyłkę jest proporcjonalna do jej długości.
Zaletą tej metody rozkręcania jest możliwość uzyskania stanu bezskręceniowego żyłki przy zarzucaniu, albo zamierzonej gęstości skręceń w prawo. Z każdego wyniku skręceń można się wycofać wykonując rzut/rzuty z podkręceniem podajnika w przeciwną stronę.
Przy łowieniu metodą lub niektórymi innymi metodami gruntowymi tego sposobu możemy używać w miarę potrzeby bez przerywania łowienia i utrzymywać cały czas komfortowy stan bezskręceniowy zwiniętego do obsługi zestawu lub stan umiarkowanego skręcenia w prawo.
Przesuwanie palców wzdłuż rozwiniętej żyłki na lądzieMetoda polega na kilkukrotnym przejściu wzdłuż całej długości żyłki.
Rozwijamy do rozkręcenia żyłkę jak przy zarzucaniu w terenie bez przeszkód mogących haczyć lub przeszkadzać żyłce. Koniec żyłki jest swobodny. Przy szczytówce łapiemy żyłkę w dwa palce lub w dłoń, unosimy i trzymając w ten sposób z lekkim ściśnięciem i idziemy do jej rozwiniętego końca. Przesuwające się palce wywołują na żyłce do przodu skręcenia w kierunku lewym patrząc od strony ręki i zwiększają istniejące . Ponieważ koniec żyłki jest swobodny, to zacznie on kręcić się w tę samą stronę patrząc od ręki. Nastąpi częściowe odkręcenie żyłki. Powtarzając przebieg wiele razy można rozkręcić żyłkę. Skuteczność rozkręcenia w wyniku jednego przejścia rośnie wraz ze średnicą żyłki i gęstością skręceń, a maleje z długością.
W tej metodzie w wyniku wielokrotnego powtórzenia można praktycznie rozkręcić żyłkę do kilku skręceń na metr.
Zwijanie luźnej żyłkiMetoda polega na kilkukrotnym zwinięciu kołowrotkiem rozwiniętej żyłki na lądzie.
Rozwijamy do rozkręcenia żyłkę jak przy zarzucaniu w terenie bez przeszkód mogących haczyć lub przeszkadzać żyłce. Koniec żyłki jest swobodny. Następnie stojąc w miejscu zwijamy kołowrotkiem luźną żyłkę przy równoległym położeniu wędziska względem rozwiniętej żyłki. Po zwinięciu wysnuwamy żyłkę ponownie jak przy zarzucaniu i powtarzamy zwijanie.
Jeśli po takim rozkręceniu planujemy przerwanie łowienia oraz powrót do domu i nasza żyłka ma tendencje do dużych zniekształceń spiralnych, to dobrze jest wykonać jeszcze jedno nawinięcie z dużym naciągiem wywołanym przyciśnięciem żyłki poprzez jakieś medium do blanku wędziska. Przekroczenie naciągu ok. 5% wytrzymałości znamionowej żyłki spowoduje, że po rozpoczęciu nowego łowienia za kilka dni żyłka nie będzie miała zniekształceń spiralnych, będzie prosta.
Wykorzystanie krętlika na lądzie lub w wodzieMetoda polega na naprzemiennym naciąganiu i luzowaniu żyłki z krętlikiem przy końcu.
Na lądzie do zestawu podpinamy mały krętlik z żyłką ok. 20 cm długości i jej koniec mocujemy 30 cm nad ziemią. Zestaw rozwijamy tak jak przy zarzucaniu. Rozwiniętą żyłkę cyklicznie lekko napinamy i następnie luzujemy. Luzowanie pozbawiał naciąg krętlika, co umożliwiło mu zadziałanie i częściowe rozkręcenie w jego pobliżu jakiegoś odcinka żyłki. Napinanie umożliwia uśrednienie pozostawionych skręceń na żyłce i uzupełnienie ich na odcinek już częściowo rozkręcony.
W wodzie do zestawu podpinamy mały krętlik z ok. 30 cm odcinkiem żyłki na końcu której jest ciężarek o maksymalnej wadze dla zestawu. Zestaw zarzucamy i wykonujemy z wyczuciem cykle napinania i luzowania podobnie jak na lądzie starając się aby ciężarka nie przesuwać po dnie. Chcemy przecież rozkręcić całą długość żyłki, a nie tylko jeszcze niezwiniętą. Jeśli mimo starań przesuniemy znacznie ciężarek, to zarzucamy jeszcze raz i powtarzamy czynności.
Metodą tą można przy pewnej wprawie rozkręcić żyłkę do kilku skręceń na metr w zależności od krętlika. Najlepsze są zamontowane w złączkach przyponowych typu Quick Change Swivel lub baryłkowe małe.
Grubszą żyłkę rozkręcimy bardziej i szybciej. Ilość potrzebnych cyklów napinania i luzowania zależy od średnicy żyłki, jej długości i naszej wprawy. Dla średnicy w okolicach 0,2 mm i długości rzędu 40 m trzeba cykle wykonać ok. 50-60 razy. Rozkręcanie wymaga więc cierpliwości.
Przewinięcie na inną szpulęJeśli od pierwszego nawinięcia żyłki łowiliśmy tylko na mniej niż połowie całej jej nawiniętej długości i zamierzamy dalej tak łowić, to nadmierne skręcenia można ukryć przez przewinięcie na zapasową szpulę.
Najprościej przewijamy na zapasową szpulę z kołowrotkiem zamontowany na wędce i z żyłką przechodzącą przez przelotkę. Nawijamy z naciągiem regulowanym palcami ściskającymi żyłkę lub w jakiś inny sposób regulacji naciągu. Żyłka musi schodzić ze szpuli uprzednio używanej tak jak przy zarzucaniu.
Przy żyłkach podatnych na zniekształcenia spiralne, podobnie jak w metodzie rozkręcania przez nawijanie luźnej żyłki, przynajmniej drugą połowę dobrze jest nawinąć z naciągiem ok. 5% wytrzymałości żyłki. Spowoduje to, że po ponownym rozpoczęciu łowienia za jakiś czas zarzucona żyłka będzie bez zniekształceń.
Powyższe przewinięcie zachowuje wszystkie skręcenia żyłki jakie były na używanej pierwotnie szpuli. Nadmiernie skręcona żyłka znajduje się na spodzie szpuli, a część do łowienia ma skręcenia takie jakie powstały przy pierwotnym nawinięciu.
Tak więc ta metoda nie jest faktycznie odkręcaniem żyłki, a ukryciem skręconej nadmiernie żyłki na spodzie szpuli.
Przewinięcie ręczneMetoda polega na ręcznym przewinięciu żyłki i ponownym nawinięciu na kołowrotek.
Rozkręcanie tym sposobem jest mało znane i rzadko stosowane, ale ma swoje zalety. Można je wykonać spokojnie w domu. Nie potrzeba do tego dużo miejsca i pod względem czasochłonności jest konkurencyjne w stosunku do niektórych innych.
Do realizacji potrzebna jest szeroka dla wygody szpulka pomocnicza o średnicy najlepiej z zakresu 3-6 cm.
Na odkręcanie składają się dwa kolejne etapy:
1. nawinięcie ręczne żyłki na szpulkę pomocniczą z kołowrotka,
2. nawinięcie ze szpulki na kołowrotek.
W pierwszym etapie nawinięcie na szpulkę wykonujemy w ten sposób, że żyłka schodzi ze szpuli kołowrotka przy otwartym kabłąku jak przy zarzuceniu, a ręką ze szpulką pomocniczą wykonuje okrężne ruchy nawijające zgodnie z ruchem wskazówek zegara patrząc od strony ręki nawijającej. Drugą ręką przytrzymujemy żyłkę schodzącą z kołowrotka. Przy tej czynności żyłka z kołowrotka skręcana jest w prawo jeden raz na jeden zwój na szpulce. Im mniejsza średnica szpulki tym więcej skręceń w prawo i tym samym odkręceń początkowych żyłki.
W drugim etapie nawinięcie ze szpulki pomocniczej na kołowrotek może odbywać się ze szpulki obracającej się wokół osi lub z nieruchomej i żyłki schodzącej z niej wzdłuż osi z kierunkiem odwijania niezgodnie z ruchem wskazówek zegara patrząc od strony nawijającego kołowrotka. Żyłka jest przy takim nawijaniu ponownie skręcana w prawo.
Przy nawijaniu z obracającej się szpulki wokół jej osi obojętne jest czy oś jest w pionie czy w poziomie oraz z której strony żyłka z niej odkręca się, z lewej, z prawej, z dołu czy z góry. Szpulka może oczywiście obracać się także w wodzie.
Przy takim nawijaniu żyłka już nie jest ponownie skręcana.
Ilości odkręceń żyłki z każdego metra jej długości zależą od średniej średnicy zwojów na szpulce pomocniczej oraz od sposobu nawinięcia w drugim etapie ze szpulki na kołowrotek. Poniższa tabela pokazuje te ilości.
Przy tej metodzie ilość odkręceń na 1 metr jest stała i zależy od średnicy szpulki. Przy większej jej średnicy jednorazowe przewinięcie mocno skręconej żyłki może nie rozkręcić jej całkowicie. Trzeba wtedy wykonać dwa przewinięcia. Jedno przykładowo z nawijaniem z nieruchomej szpulki, a drugie w zależności od potrzeb z obracającej się lub z nieruchomej.
Nie należy obawiać się spowodowania przekręcenia żyłki w prawo. Umiarkowane jest korzystne, bo daje zapas skręceń na odjazdy ryby na hamulcu lub na wolny bieg kołowrotka.
Inne metody rozkręcania żyłkiObok wyżej wymienionych metod stosuje się także inne dla których testów nie wykonałem.
Można tutaj wymienić puszczanie luźnej żyłki z prądem rzeki z mostu, ciągnięcie rozwiniętej żyłki za łodzią, odcinanie kilku, kilkunastu metrów końcowej najbardziej tymczasowo skręconej części.
Odcinanie skręconego końca żyłki aby zmniejszyć skręcenia jest nieracjonalne. Takie ewentualne działanie powinno być uzasadnione tylko zniszczoną, osłabioną lub bardzo zniekształconą żyłką i dotyczy najczęściej niewielkiej długości.
Zamiast odcinać zdrową, ale skręconą żyłkę racjonalniejsze jest rozkręcenie jej jedną z opisanych wyżej metod.
Wyniki testów poszczególnych metod na odkręcanie żyłkiW każdym teście początkowa gęstość skręceń wynosiła 16 na każdy metr długości żyłki.
Testy z poszczególnymi metodami, za wyjątkiem przewinięć, wykonywałam wielokrotnie.
W przypadku podkręcania podajnika zawsze można uzyskać lepszy wynik bardziej podkręcając podajnik.
Wyniki testów są zamieszczone w poniższej tabelce. Dotyczą konkretnych warunków i nie są generalnym uogólnieniem na inne okoliczności.
Patrząc na powyższe wyniki odkręcania metodą zwijanej oliwki i SpinDoctora widać, że skuteczności obu są bardzo zbliżone w zakresie dużych skręceń.
Wynikają one z niewielkiej efektywności pracy turbinkowej SpinDoctora. Zmierzyłem ile obrotów w prawo na jednym metrze zwijanej żyłki wykonuje to narzędzie jako turbinka startując od stanu bez skręceń. Wynik to około 1,5 obrotu na 1 metr dla średniej po pierwszych 3 zwinięciach do mniej niż 1,3 ze średniej po 10 zwinięciach, a więc bardzo skromnie i stąd zbliżone efekty obu metod.
W tabelce podane są wartościi dla bardzo wolnego zwijania zestawów i wtedy efekt jest nieco lepszy dla SpinDoctora niż dla oliwki, szczególnie przy niewielkich skręceń kiedy to udział turbinkowy wzrasta w stosunku do sił sprężystości żyłki.
Przy szybkim zwijaniu SpinDoctora i wolnym oliwki nieznacznie większa była skuteczność oliwki.
Przy szybkim zwijaniu w obu metodach nieco lepsze wyniki miał SpinDoctor.
Wyniki uzyskane w tych testach dla SpinDoctora są potwierdzeniem moich wcześniejszych prób w tym zakresie.
Najskuteczniejszym i najprostszym rozkręcaniem żyłki w wodzie okazała się metoda podkręcania podajnika. Podajnik w testach podkręcałem dość mocno, ale w zakresie jeszcze bezpiecznym. Wystarczyły trzy zarzuty aby całkowicie odkręcić żyłkę. Przy mniejszych podkręceniach musiałbym wykonać dodatkowe zarzucenie. Większe podkręcanie podajnika skutkowało niewielkim skręceniem żyłki w prawo po trzech zarzuceniach.
Z metod rozkręcania rozwiniętej żyłki w terenie bardzo duża jest skuteczność zwijania luźnej żyłki. Osiągnięty wynik 4 skręceń na każdym metrze po dwóch zwinięciach jest bardzo dobry i bezkonkurencyjny w porównani z podobną metodą przesuwania palców po rozwiniętej żyłce. Dla metody z palcami aby osiągnąć podobny wynik potrzeba było 3-4 razy więcej przespacerować się do końca rozłożonej żyłki. Obie wymagają równego podłoża w terenie, co bywa najczęściej trudne do znalezienia w pobliżu łowiska, szczególnie dla długiej żyłki.
Dla metody zwijania luźnej żyłki wykonałem dodatkowe testy z jej długością 60 m aby zobaczyć jak zmieni się skuteczność rozkręcania. Skuteczność okazała się być na tym samym poziomie jak dla długości 35 m.
Metoda ręcznego przewijania jest bardzo wygodna w warunkach domowych. Nie jest czasochłonna i nie wymaga dużo miejsca.
Z przetestowanych metod trzy, a mianowicie SpinDoctor, podkręcanie podajnika i ręczne przewinięcie umożliwiają zmianę skręceń żyłki z lewych na prawe.
Pozostałe metody nie spowodują całkowitego usunięcia lewych skręceń. Zawsze kilka skręceń na każdym metrze zostanie w zależności od żyłki. Nie ma to jednak większego praktycznego znaczenia z uwagi na ich małą liczbę.