Michał, nie może być tak, że Polskie Wody jednym dają cenę z kosmosu, a innym normalną. To jest kolesiostwo, korupcja, wał - jakkolwiek by to nazywać. Ma być przetarg jak już i równe szanse.
Jestem pewny, że doszło do pomyłki, bo w tej cenie nikt nie wydzierżawi tej wody. Rybacy tez nie mają kasy na taka działalność, i przy podwyżkach idą z torbami. Więc nie wierzę, że to będzie standard. Ale o swoje i tak trzeba walczyć, dlatego tak ważne jest załatwienie sprawy w normalny sposób.
Jak dla mnie podstawą jest zastąpienie karty wędkarskiej licencją, która nie dość, że sprawi, ze kontrole będa łatwiejsze, to też środki ze sprzedaży będą mogły zasilać budżet PSR i SSR oraz Polskich Wód tutaj. Obecnie nie płaci się nic za to, i to jest złe, bo państwo wiele rzeczy musi zapewnić. Dlatego kasa ta byłaby osobną rzeczą od opłaty za wędkowanie w PZW czy jakimś stowarzyszeniu. Możnaby więc zrezygnować z tak dużych podwyżek na rzecz racjonalnych rozwiązań

Bardzo ważny jest tu projekt 'piątka dla zwierząt' Kaczyńskiego. podobno sam prezes się tym zajmował, więc to tłumaczy dlaczego to takie badziewie do kwadratu. Jeżeli ktoś będzie działał w podobny sposób, to możemy zostać potraktowani jak producenci wołowiny, nie można do tego dopuścić. Wcześniej chciano zabrać dotacje hodowcom ryb, i co wywalczyli sobie to, że wszystko pozostawiono. Więc i my musimy walczyć, w innym wypadku nas mogą załatwić na cacy. Bo ustawa 'piątka dla zwierząt' zawiera w sobie absurdalne rzeczy, jak chociażby to, że dane zakłady praktycznie z dnia na dzien muszą zakończyć swą działalność, co oznacza bankructwo. To jest po prostu gniot, coż, takich mamy ekonomistów i specjalistów w rządzie. Więc mogą nam podobnie dowalić
