A od czego są przypony strzałowe ,wtedy główna może być cieńsza a nie liny holownicze
Jasne, jeśli ktoś łowi na naprawdę ciężkie zestawy i dodatkowo miota daleko, to pewnie przypon strzałowy jest dobrym rozwiązaniem.
Jeśli jednak żyłka 0,26 mm wystarcza, żeby utrzymać zestaw w dobrej kondycji, to myślę, że nie ma sensu bawić się w przypony strzałowe.
Rzeczywiście, 0,35 to już gruba żyłka, szczególnie do wędki z drgającą szczytówką. Tu rzeczywiście zastosowanie cieńszej żyłki ze srzałówką mogłoby dać lepszy efekt.
Koledzy, jeśli znajdziecie czas, to spróbujcie może, będąc na wodą, policzyć ile waszym żyłkom zajmuje zatopienie. Może to być jakiś wyznacznik zatapialności poszczególnych żyłek.
Oczywiście, inaczej będzie na rzece, a inaczej na wodzie stojącej. Inaczej będzie podczas fali, a inaczej na wodzie spokojnej. Ja zwykle liczę na wodzie spokojnej, żeby wyeliminować wpływ fali.
Przy feederze szybkie zatopienie żyłki może mieć duży wpływ na odczyt brań. Niektóre żyłki topią się szczególnie długo. Zanim żyłka się zatopi, już następuje branie i jego odczyt może być utrudniony.
Ja podam przykład:
Żyłka: Preston Reflo Power Max
Średnica: 0,23 mm
Rzut: 47 metrów
Głębokość: 1,5 metra
Czas zatapiania: 60 sekund.