Autor Wątek: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania  (Przeczytany 1458 razy)

Offline lm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Witam Kolegow,

'Kilka dni temu' wsparliscie mnie w podjeciu decyzji co do zakupu mojego pierwszego ultra lekkiego feedera + kolowrotek.
Dla przypomnienia zakupiono Drennan Ultra Mini 9-10' + Daiwa TDR 2508.

Testowalem rozne setupy, od takich ktore plataly mi sie za kazdym razem, do takich ktore fixowaly tylko czasami, po takie ktore funkcjonowaly idealnie.

Wrazenia:
- przede wszystkim lowienie tak delitatnym zestawem to poezja, wiem ze wole miec zestaw istotnie za slaby nizeli nieco za mocny co w mojej ocenie zabiera wiele uroku z lowienia
- daiwa tdr super wykonanie i super praca, jedynie ucze sie quick draga, pewnie to kwestia przyzwyczajenia (troche brakuje mi dolnego hamulca z plynna regulacja jak ma to miejsce np w shimano sahara, zobaczymy)
- drennan ultra light mini feeder 9-10' to mistrzostwo swiata, poza jakoscia wykonania czulosc, i mozliwosci wyrzutowe kosmiczne jak na tak plastyczna wedke (prostym zestawem z przelotowa oliwka 8g drennana + przypon z hakiem zarzucam spokojnie na 30-40m bez przeciazania wedki)
- branie plotki 15-20 cm daje wrazenia jak uderzenie wyglodzonego 80 cm szczupaka po tarle, rewelacja (pieknie to czuc az do samego dolnika)

Mam tylko jedno pytanie. Otoz w ubiegla sobote, pojechalem na komercje z nowym setupem.
Bran bylo sporo, ciagle cos sie dzialo...ale sadze ze 90% bran to byla drobnica (plotki ok 10 cm).
W efekcie zlapalem ok 15 ploci 10-20 cm, z czego wydaje mi sie ze ANI jednej nie zaciaglem swiadomie.
Pytanie brzmi, jak z praktyki przebiega proces zaciecia kiedy lowimy na drgajaca szczytowke?
W czasie lowienia moglem zauwazyc mase wrecz 'uderzen', ktore na ulamek sekundy wiginaly szczytowke, ale po tym nic wiecej nie nastepowalo...
Czy to byly brania ktore przegapilem? Czy moze byla to drobnica, ktora skubala przynete ale jej nie polykala?
Jak to jest? Czy w przypadku brania, ryba ma przynete w pysku, wowczas odplywa, ja widze wiginajaca sie szczytowke ale w trybie ciaglym(szczytowka drga poniewaz ryba panikuje i sie wypluc przynete?), i wtedy mam te 1-2s na dodatkowe zaciecie?

Z gory dziekuje za Wasze opisy z przebiegu procesu brania i zacinania podczas polowu na drgajaca szczytowke.

Pozdrawiam.
L.M.

Edycja administracji:
Prosimy o stosowanie polskich znaków, zarówno w tytułach jak i w wiadomościach.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 879
  • Reputacja: 2003
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #1 dnia: 09.11.2020, 11:53 »
Przy łowieniu feederem, zdecydowana większość zacięć następuje automatycznie dzięki zestawowi. WIęc wszystko przebiegało prawidłowo.

Przy naciągniętej żyłce i gdy przypon jest naciągnięty, ryba podnosząc przynętę do pyska powinna się zaciąć, gdyż następuje efekt odbicia. Czasami mniejsze ryby uciekają z przynęta w pysku, ale tez powinny się zaciąć. Oczywiście jeżeli zbudujesz odpowiednio zestaw, i będziesz miał koszyk na troku, montowanym przelotowo, to wtedy ryba będzie miała kłopt z samozacięciem Ty jednak również :)

Przede wszystkim chodzi o to,że reakcja jest opóźniona. Zanim branie zostanie przekazane na szczytówkę, mija sporo czasu, zbyt mało aby zacinać. Bo ryba zasysa i wypluwa przynętę bardzo szybko. Oczywiście trochę inaczej będzie z mniejszymi rybami, te większe jednak nie dają się tak łatwo nabierać. Opór, coś podejrzanego - i wypluwają przynętę natychmiast.

Nie wpadaj też w pułapkę tego, że jak ryba się sama zacina, to jest to coś gorszego :) Tak działają zestawy gruntowe po prostu, praktycznie wszystkie. Ważne aby być skutecznym.
Lucjan

Offline RysiekS

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #2 dnia: 09.11.2020, 12:01 »
Te krótkie jednorazowe przygięcia szczytówki mogły być obcierkami ryb o żyłkę.

Offline adamk

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 286
  • Reputacja: 50
  • Lokalizacja: Wawa
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #3 dnia: 09.11.2020, 12:08 »
Fajny opis :thumbup:
Dopisz jeszcze, jeśli możesz, co masz nawinięte na kołowrotek + co jest na końcówce zestawu (grubość i długość przyponu + rozmiar i typ haczyka). To pewnie pomoże trochę w diagnozie "zacięć"...

Offline lm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #4 dnia: 09.11.2020, 12:16 »
Przy łowieniu feederem, zdecydowana większość zacięć następuje automatycznie dzięki zestawowi. WIęc wszystko przebiegało prawidłowo.

Przy naciągniętej żyłce i gdy przypon jest naciągnięty, ryba podnosząc przynętę do pyska powinna się zaciąć, gdyż następuje efekt odbicia. Czasami mniejsze ryby uciekają z przynęta w pysku, ale tez powinny się zaciąć. Oczywiście jeżeli zbudujesz odpowiednio zestaw, i będziesz miał koszyk na troku, montowanym przelotowo, to wtedy ryba będzie miała kłopt z samozacięciem Ty jednak również :)

Przede wszystkim chodzi o to,że reakcja jest opóźniona. Zanim branie zostanie przekazane na szczytówkę, mija sporo czasu, zbyt mało aby zacinać. Bo ryba zasysa i wypluwa przynętę bardzo szybko. Oczywiście trochę inaczej będzie z mniejszymi rybami, te większe jednak nie dają się tak łatwo nabierać. Opór, coś podejrzanego - i wypluwają przynętę natychmiast.

Nie wpadaj też w pułapkę tego, że jak ryba się sama zacina, to jest to coś gorszego :) Tak działają zestawy gruntowe po prostu, praktycznie wszystkie. Ważne aby być skutecznym.

Hej Luk, dzieki za wyczerpujaca odpowiedz.

Odnoszac sie, nastawilem sie na polow gdzie haczyk w zestawie jest przelotowy. Moj zamiar byl taki, aby zachowac minimum zbieznosci z polowem na splawik, gdzie finalnie najczesciej konieczne jest zaciecie, poprostu lubie miec czynny udzial w zlapaniu ryby.

L.M.

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 602
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #5 dnia: 09.11.2020, 12:17 »
Przy takim zestawie i braniach to chyba dolnik na kolano i ręka na blanku, bo wg. mnie "dociąć" trzeba.
Bo jak by to był zestaw "samo zacinający" to by były, normalne odjazdy jak przy metodzie.

Pokaż zestaw końcowy.
Tomsza

Offline lm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #6 dnia: 09.11.2020, 12:18 »
Te krótkie jednorazowe przygięcia szczytówki mogły być obcierkami ryb o żyłkę.

Hej, to byl moj pierwszy raz, ale mam przekonanie graniczace z pewnoscia ze nauczylem sie rozrozniac 'tracenia o zylke' od bran.
Faktycznie, zdarzaja sie takie mini szarpniecia, ale sa istotnie delikatniejsze niz te konkretne.

Moge byc oczywiscie w bledzie, byc moze te mocne szarpniecia z pojedynczym wygieciem szczytowki takze sa 'przeplywajacymi rybami'.

L.M.

Offline lm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #7 dnia: 09.11.2020, 12:22 »
Zestaw koncowy zawsze byl przelotowy:

Wersja 1):
- zylka glowna 0.20
- koszyk przelotowy guru mini maggot
- za tym lacznik drennana do metody i przypon 10 cm 0.15 z hakiem 14 drennan wide gape
- na haku 2-3 biale lub maly czerwony

Wersja 2)
- zylka glowna 0.20
- oliwka przelotowa drennan 8g
- stoper
- kretlik drennan 18
- za tym lacznik drennana do metowy i przypon 10 cm 0.15 z hakiem 14 drennan wide gape

L.M.

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 602
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #8 dnia: 09.11.2020, 12:31 »
Może daj dłuższy przypon 20-25cm, tak krótkie przypony to ja stosuje do metody.

Spróbuj nad (od strony wędki) podajnikiem/oliwką dać stoper, ale nie na beton, tylko dopasuj rozmiarem do żyłki, aby się lekko przesuwał, zostawiając "luzu" 5-10 cm
Tomsza

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 863
  • Reputacja: 134
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #9 dnia: 09.11.2020, 12:36 »
Na plotkę to chaczyk 16 i dwie trzy pinki . Takie grube przynety to nie dziwne ze plotki szarpaly :)

Offline lm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #10 dnia: 09.11.2020, 12:37 »
Może daj dłuższy przypon 20-25cm, tak krótkie przypony to ja stosuje do metody.

Spróbuj nad (od strony wędki) podajnikiem/oliwką dać stoper, ale nie na beton, tylko dopasuj rozmiarem do żyłki, aby się lekko przesuwał, zostawiając "luzu" 5-10 cm

Myslalem o tym aby dodac stoper 'nad' oliwka.

Przemyslalem to, i nie moglem dopatrzec sie w tym sensu, no bo tak:
- zestaw jest przelotowy
- chodzi o to zebym to ja zacial, a nie stoper
- jezeli mam zarzucony zestaw, calosc jest naprezona od przyponu az do szczytowki
- szczytowka lekko odgieta
- finalnie zanim ryba wyciagnie zylke az do stopera, to ja widze porzadne branie na szczytowce

Dobrze mysle?

A moze ja pomieszalem techniki lowienia, i poprostu mam zle podejscie do feedera ;).

Offline lm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #11 dnia: 09.11.2020, 12:38 »
Na plotkę to chaczyk 16 i dwie trzy pinki . Takie grube przynety to nie dziwne ze plotki szarpaly :)

Nastawialem sie na leszcza ;-).

Offline adamk

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 286
  • Reputacja: 50
  • Lokalizacja: Wawa
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #12 dnia: 09.11.2020, 12:40 »
Ilu wędkarzy tyle opinii ;) ale jak lubisz eksperymentować i dłubać przy budowie zestawów to spróbuj kiedyś z tym Twoim sprzętem ze 2-3h posiedzieć w takim zestawieniu:
- plecionka na kołowrotku (grubość w sumie bez większego znaczenia, ja używam 0.8 - 0.10), nie wiem czy ten co kupiłeś ma zapasową szuplę: wtedy idealnie bo nie musisz przewijać tego co już masz
- strzałówka z żyłki (też bez większego znaczenia, powiedzmy coś między 0,20 a 0,26) jakieś +/- ze dwie długości wędki
- klasyczna skrętka
- przypon 50-70 cm z żyłki 0.10-0.14
- haczyk 18, max 16
Jak to wszystko zbudować to już masa filmików na youtube jest + spory (długi) wątek na forum.
Generalnie: jak się wycieniujesz i wydłużysz (masz ekstremalnie krótki przypon, jak dla mnie) to zobaczysz więcej.
Dołożysz do tego delikatne zacięcie i delikatny hol i będzie ryba za rybą ;)

Offline lm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #13 dnia: 09.11.2020, 12:50 »
Czytam Was, i wydaje mi sie ze mam zle podejscie.

Wydaje sie, ze normatywnie zestaw powinien byc samozacinajacy tj:
- ryba bierze
- zacina sie lub wstepnie sie zacina (ciagnac koszyk/obciazenie)
- zaczyna sie szarpac/wyciagac zylke, ja to widze na szczytowce w konsekwencji lekko podcinam dla pewnosci
- holuje

Czy klasycznie wlasnie tak to wyglada?
Jezeli tak, czy realnie jest to nadal klasyczne lowienie gruntowe, z tym ze nasza sygnalizacja jest szczytowka w miejsce bombki lub sygnalizatora dzwiekowego?

Probuje poszukac roznicy/smaczku w kontkscie feeder vs lowienie gruntowe na wprost.

L.M.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 879
  • Reputacja: 2003
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Było pierwsze feederowanie - moje wrażenia/pytania
« Odpowiedź #14 dnia: 09.11.2020, 13:01 »

Odnoszac sie, nastawilem sie na polow gdzie haczyk w zestawie jest przelotowy. Moj zamiar byl taki, aby zachowac minimum zbieznosci z polowem na splawik, gdzie finalnie najczesciej konieczne jest zaciecie, poprostu lubie miec czynny udzial w zlapaniu ryby.

L.M.

Zacznij od zablokowania oliwki śruciną lub stoperm i porównaj ile masz brań i jakiego typu (mocne, delikatne). Według mnie o wiele więcej będzie mocnych, bo ryba będzie zacięta. Nie popełniaj błędu aby sprowadzać łowienie feederem do spławika, bo to nie działa :) Odchudzanie zestawów  i przyponów jak w spławiku nie ma sensu ( w takim stopniu), bo żyłka leży na dnie i ryba raczej jej nie widzi. Ważne za to aby ją zatopić, tak aby się nie ocierala o nią. Wyobraź sobie, że od zestawu żyłka idzie pod kątem do szczytówki. Często więc za oliwką będzie ona juz przeszkodą dla ryb, i te gdy się o ną ocierają, płoszą się bardzo szybko. Można porównac to do sytuacji, gdy idąc ulicą wpadamy na coś, czego nie widzimy. Jest to szok :)

Ogólnie wiele może pomóc wydłużanie lub skrócenie przyponu, do tego wiele może się zmienić, gdy poczekasz z pół minuty po zarzucie, i przesuniesz zestaw w swoją stronę, o 50-60 cm. Łowiąc z koszykiem doprowadzasz do tego, że jego zawartość jest w sąsiedztwie przynęty, przypon zaś jest naciagnięty. Wtedy brania będą bardzo mocne. Bo to ważna rzecz aby naciągać przypon. Jeżeli łowisz z oliwką i masz przypon 60 cm na ten przykład, to jak po zarzucie nie napinasz żyłki (przez co zestaw opada po łuku w twoja stronę), to masz efekt taki, ze haczyk opada pionowo w dół, ciagnięty przez cięzarek. I w jego okolicy jest przynęta, i zwinięty przypon. Ryba pobierając przynętę wtedy nie zacina sę i nie daje wskazań, chyba, ze podczas wyplucia hak wbije się w pysk.

Uważam, że masz idealny zestaw teraz aby się uczyć, sam musisz wszystko sobie wypracować. To co polecam to zrozumieć jak działa zestaw, i jak się sprawdzają dane jego modyfikacje. Jak ci się zaczną pewne rzeczy sprawdzać i wszystko zaskoczy, to będziesz bardzo skuteczny i dasz radę w wielu sytuacjach, czy to z Metodą, czy ze skrętką lyb zestawem z ciężarkiem. Jest to otyle pomocne, ze często wiesz czy dobra/zła była taktyka, sposób necenia, użycie przynęt itd a nie sam zestaw. Nie ma chyba nic gorszego niż kiepska sesja, po której wiemy mniej niż na jej początku :) Bo niepowodzenia mogą i powinny być świetnymi lekcjami (nie chodzi mi o pokorę tutaj), ważne aby nie byłoich zbyt dużo :)
Lucjan