Trochę odpisze na to na podstawie swoich doświadczeń:
Zapach / smak - na 100 % ma znaczenie, w latach 90 tych dużo łowiłem na ciasto z kaszy mannej, zawsze były przygotowane smaki/zapachy z czosnkiem, z miodem, z cukrem waniliowym, z migdałami - robiło się kule kaszy i dzieliło na kulki z różnymi zapachami. Jak brały ostro to na wszystko, ale jak były wybredne to np. pasował im tylko czosnek - różniły się ciasta tylko zapachem/smakiem ale to wystarczyło.
Co do "głodności" ryb - ja uważam, że większość ryb niedrapieżnych jest jak świnia tzn je do oporu, ale.... trzeba je przyzwyczaić do jedzenia - są zdjęcia w prasie, ryb wypchanych kulkami (zwłaszcza karpie/liny), że wyglądają jak fotomontaż - brzuchy napęczniałe jakby miały pęknąć - one nie jedzą z głodu tylko dlatego, że jest. Dobrze to widać na stawach komercyjnych zwłaszcza małych gdzie złowienie ryby nie jest problemem - jest nauczona żarcia i często co się nie wrzuci na haczyku to jest zjadane.
Co do koloru - niby są pod wodą niewidoczne (od pewnych głębokości), ale jakoś uważam, że żółty kolor jest najatrakcyjniejszy dla ryb (to chyba takei własne przekonanie nie podparte niczym) ciasto z kaszy barwiliśmy na żółto nostrzykiem lub barwnikami spożywczymi.
Konsystencja - tu uważam, że im bardziej miękka przynęta tym chętniej zjadana, tylko miękkie przynęty wyżera też drobnica, twarde muszą być łyknięte w całości.