Witam!!!

Przyłączę się do wątku. Nie jestem ekspertem, jednak aura w ostatnich 30 latach się diametralnie zmieniła.
Klimat się ociepla. Pamiętam zimy w 1990-2000. U dziadka na stawie pokrywa lodowa sięgała ponad pół metra. Na drogach zamiecie, siatki często nie pomagały. Oglądam dość często zbiornik PZW , który mam pod nosem na spacerku z Żoną. Z roku na rok z wodą jest gorzej.
Zbiornik po rewitalizacji. Od kilku lat nie ma temperatur by bezpiecznie wejść ma lód.
Nie bardzo skąd ma jej przybywać.
Ps: Nie zlinczujcie
