Czołem koledzy!
Ja dopiero teraz znalazłem czas, żeby napisać parę słów

Wydaje mi się, że organizacja zjazdu w centrum kraju była dobrym posunięciem.
Trzeba też zauważyć, że pogoda okazała nam swą niezwykłą łaskawość. Moim zdaniem temperatura była idealna. Pomyślcie jak wyglądałby zlot, gdyby cały czas lało lub były potężne upały.
Nie wiem jak u Was droga powrotna, ale ja naprawdę szybko zajechałem do domu. Wygląda na to, że piątek nie jest zbyt dobrym dniem do takich podróży, bo na zlot jechałem o wiele dłużej.
Myślę, że zebrany podczas tego zlotu materiał w postaci nagrań kamerą i zdjęć jest naprawdę bogaty. Z pewnością będzie przy tym sporo pracy, żeby wszystko połączyć w całość.
Lucjan jest w tej chwili w drodze na wczasy. Będzie odpoczywał (od wędkarstwa) w górach

Trzeba więc będzie trochę poczekać na szerszy materiał zdjęciowy i filmowy. Ale to nawet dobrze. Przyjemność wspominania zlotu będzie bowiem rozłożona w czasie

Mieszkaliśmy z Lucjanem i Jackiem w jednym pokoju. Wielkie dzięki koledzy za udostępnienie mi największego łóżka. Powiedzmy, że ten miły gest z Waszej strony uznam za rekompensatę pewnych nocnych niedogodności, o których z grzeczności tutaj nie wspomnę

Wielkie podziękowania dla Radka za pomoc przy organizacji tego zjazdu.

Jacku, jesteś wspaniałym człowiekiem. Jestem przekonany, że bez Twojego poczucia humoru ten zlot z pewnością nie byłby tak udany. Szkoda, że nie mieszkamy bliżej, bo już za Tobą tęsknię

Myślę, że w sobotę odwaliliśmy kawał dobrej roboty, obchodząc całe łowisko i rejestrując kamerą rozmowy ze wszystkimi uczestnikami zlotu.
Sąsiedni pokój w kondygnacji zajmował Kuba (kubator) z miasta piernika i Kopernika. Fajnie, że przyjechałeś i mogliśmy się poznać. Było wesoło, co?

Zbyszka (zbyszek321) z Drawska znają wszyscy. Był na pierwszym zlocie. Mam nadzieję, że Lucjan z Jackiem przekazali Ci moje pozdrowienia. Nie miałem już siły obchodzić całego zbiornika przed odjazdem.
Liczę, że małżonka Marysia pamięta o złożonej obietnicy i zdradzi nam którego aktora jej przypominam

No dobra, jeśli będzie to jakiś wyjątkowo brzydki aktor, to powiedzmy, że lepiej będzie to przemilczeć

Szacunek dla Łukasza (Ostap). Mimo infekcji i sporych dawek antybiotyków przybył na zlot i łowił naprawdę intensywnie, polując na te największe sztuki.
Trzeba przyznać, że Krzysztof (Kafarszczak) to naprawdę pozytywny człowiek. Wszędzie było go pełno, z każdym się świetnie dogadywał. Super postawa! Ciekawe zdarzenie z tą wędką. Nikt by się pewnie nie zdziwił, gdyby była normalnie zarzucona. Ciekawe czy ktoś ją kiedyś wyłowi.
Grzesiu (grzegorz07), wielkie dzięki za ręcznie wykonane piórniki, które stały się nagrodami w naszych zjazdowych zawodach. Grzegorz to naprawdę przemiły kolega. Urzekło mnie to, że interesował się wieloma rzeczami i dyskutował na temat technik, sprzętu.
Bardzo się cieszę, że mimo kontuzji stawu kolanowego dotarł do nas Krzysiek (Ścigacz). Miło było Cie poznać Krzysiu!
Wyjątkowo miło wspominam rozmowy z naszym formowym moderatorem Michałem (Mosteque). Michale, mam nadzieję, że żona i córeczka nie nudziły się z nami

Irek (iras-m66) udzielił nam fajnego wywiadu. Miło było popatrzeć na jego stanowisko i to, jak operował feederami. Dzięki Irku za pokazanie ramienia Matrixa.
Marcin (Katmay) poławiał ryby z małżonką. Fajnie było Was poznać. Była okazja obejrzeć Twoje wędki, zanęty.
Z Poznania przybyli na Batorówkę Michał Mikuła oraz Bartek (bartek_wola). Miło było popatrzeć jak łowicie i pogadać przy grillu

Gdyby w kraju byli sami tacy wędkarze, to byłoby pięknie.
Januszu (jaasieek), Twój przyjazd bezsprzecznie miał wielki wpływ na dalszy przebieg całej imprezy. Szkoda, że nie przyjechałeś jakieś 20 godzin wcześniej. Myślę, że wtedy moja piątkowo-sobotnia noc wyglądałaby z pewnością inaczej

Twój bimber był niesamowity!
Ja w sobotę zainstalowałem się na pomoście w pobliżu centrum łowiska. Głównie po to, by móc pokazać kilka patyków, które ze sobą przywiozłem. Wraz z Lukiem i Jackiem nie nastawialiśmy się na wędkowanie. Taki był nasz zamysł. Z pewnością zaowocowało to znacznie lepszym materiałem rejestrującym przebieg zlotu (sporo zdjęć i nagrań, sporo przeprowadzonych rozmów nad wodą).
W sobotę wieczorem połowiłem trochę wagglerem. Zawiesił się przyzwoity leszcz, 2 liny, karp i sporo japońców.
Marek (Maro81) wędkował tyczką i wagglerem tuż obok mnie. Fajnie było połowić i pogadać z doświadczonym miłośnikiem spławika. Pozdrawiam, Maro!
Miło było zobaczyć jak Dominik (kubik63466) pobiera od Luka lekcji łowienia na tyczkę. Nie ma to jak zdobywanie wiedzy podczas praktycznych ćwiczeń.
Wydaje mi się, że gdyby zrobić takie zestawienie, to okazałoby się, że człowiekiem, który wypowiedział najwięcej słów podczas całego zlotu był Maciek (maciek_krk)

Z całą pewnością przywieziony przez Janusza trunek miał w tym swój udział i odpowiednio Cię nastroił

Robert (gilala) przyjechał z Poznania. Robercie, bardzo miło było Cię poznać. Fajnie, że rodzina przybyła z Tobą i mogliście wspólnie wypocząć. Super!
Trochę później do dołączył do nas Marcin Cichosz z Bartusiem. Marcinie, bardzo się cieszę, że mogłem Cię poznać. Bartoszek jest niesamowicie bystrym chłopczykiem. Pozdrawiam Was serdecznie!
Dobrą miejscówkę na nawietrznym brzegu zajął już w piątek kolega Maciek (Fisha), co pozwoliło mu złowić blisko brzegu sporo ładnych leszczy, linów i karpi. Maciek to wędkarz operujący różnymi metodami. Łowił z gruntu i na spławik, obławiając nawet bardzo bliskie strefy i szukając ryby. Cieszę się, że mogłem w końcu poznać niekarpiarza z Rybnika

Nieopodal, sporo karpików i kilka linów złowił też Tomek (Wiśnia). Tomasz łowił zarówno feederami, jak i spławikówką. Pogadaliśmy trochę o zestawach końcowych i przynętach.
Bardzo się cieszę, że wpadł Zbyszek (dalglish7). To dzięki niemu pojawiła się na forum obszerniejsza relacja po pierwszych dwóch dniach zlotu. Pozdrawiam, Zbyszku!
Tomek (majestic) to bardzo życzliwy, ciepły i sympatyczny człowiek. Ucięliśmy sobie dłuższą pogawędkę przy grillu. Mam nadzieję, że będziesz na kolejnym zlocie. Serdecznie Cię pozdrawiam, Tomku!
Jarek (Jarolbn) przyjechał na zlot z Lublina. Miło było Cię poznać, Jarku. Fajnie, że udało Ci się połowić różne gatunki: leszcze, liny i karpie. Mam nadzieję, że będziesz też na kolejnym zlocie

Mariusz (Mario8) ze Zduńskiej Woli był z nami od początku do końca zjazdu. Mario, gratuluję zwycięstwa w zawodach!

Ogólnie zlot oceniam wysoko. Nasze spotkanie wolne było od jakichkolwiek nieprzyjemnych zdarzeń. Wszyscy były bardzo mili, życzliwi, komunikatywni. W żadnym wypadku nie było nadmiaru alkoholu, co bardzo często obserwowałem na zasiadkach i zawodach karpiowych. Myślę, że nie bez znaczenia był sam komfort pobytu w tym miejscu: idealna temperatura, zakwaterowanie w domkach nad łowiskiem, posiłki serwowane przez właścicieli, zaangażowanie pani Renaty Bator, która poznała wszystkich uczestników zjazdu i przez niemal całą dobę starała się, żeby każdy był zadowolony i nikomu niczego nie zabrakło.
Mam już pewną wizję kolejnego zjazdu. Chciałbym, żeby był on jeszcze bardziej wartościowy pod względem zarówno merytorycznym: dyskusje, prezentacje, warsztaty, jak i integracyjnym. Z pewnością będziemy na ten temat jeszcze rozmawiać.
W tej wiadomości chciałbym również pozdrowić wszystkich kolegów, którzy nie mogli pojawić się na zlocie. Może kolejnym razem się uda

Na koniec kilka słów do Luka.
Jeszcze nie tak dawno występowałeś w roli uczestnika zlotu WMH. Teraz Ty organizujesz zloty i prowadzisz własny portal. To wielkie osiągnięcie. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu, determinacji, pomysłowości i optymistycznemu nastawianiu udało Ci się stworzyć miejsce przyciągające i skupiające nowoczesnych, postępowych wędkarzy szanujących przyrodę i nie traktujących wędkarstwa jako sposobu na pozyskanie rybiego mięsa.