Ja dopiero teraz znalazłem chwilę aby ogarnąć fotki na telefonie.
Dla mnie te kilka chwil spędzonych "na żywo" wśród ludzi, których wirtualnie znam dość długo były i są bezcenne. Szkoda, że nie mogłem dojechać wcześniej. Niby mam całkiem niedaleko, ale praca zawodowa nie pozwoliła mi na dłuższy pobyt. W sobotę musiałem siedzieć w firmie do 14.00, a potem musiałem spakować siebie i jeszcze podjechać po młodego i jego "graty"

Więc zanim dotarliśmy, to stała się już godzina 18.00

Ale cóż, lepiej krócej niż wcale !
Nie mam zbyt wielu zdjęć, ale oto kilka z nich.
Brzeg prawdziwych zapalonych karpiarzy

Po tej stronie żaden karp się nie prześliznął, ewentualnie przydzwonił w górkę...Ostapową oczywiście ..


Idąc dalej brzegiem można było się natknąć na tyczkę Lucjana
Swoją droga strasznie lekka !

A Krzysztof (Ścigacz) niby ma obolałe kolano, a na około zbiornika szedł bez zająknięcia

On jak emeryt do autobusu miejskiego...po chodniku i przez pasy powoli, czasem nawet sygnalizator przejdzie dwie zmiany zanim na drugą stronę taki dojdzie, ale jak by miał nie zdążyć, to łolaboga stratuje wszystkich i przeskoczy 4 stopnie przy wsiadaniu...

Czterech wspaniałych, Jacek, Radek Janusz i Grzegorz (strasznie pozytywny człowiek

- niesamowity gość - tylko na tym zdjęciu coś chłopina zmęczony.)

Nie wiem czy mi to Jacek wybaczy, ale musiałem to wstawić - w końcu nie każdy potrafi nie płynąć środkiem pływającym jednocześnie prawie łowić ryby, mając przy tym tak wyostrzone zmysły, że aż musiał przymknąć oczy


Mateusz z Markiem, nie odpuszczali Batorowskim rybom. Marek nawet tak bardzo nie odpuszczał, że w niedzielę na zawodach wylosował to samo miejsce, które okupował wcześniej


Ale oprócz karasia, Mateo chwycił coś ciekawszego - miałem okazję mu pomóc


A młody jak to młody, gdzie tylko może to usiądzie...i co najlepsze, zawsze połowi


No Maciek, Ciebie nie mogło zabraknąć na tych fotkach. Na tym występujesz jako członek fanclubu Bartka


Tu Jacek pozuje bardzo poważnie


A na tym zdjęciu mistrzem jest aktor drugoplanowy, Jassieekkk


Jak widać Bartek zdjęcie z Lukiem musiał mieć co dzień


Po połowach prawdziwi mężczyźni preferują kiełbasę, inny wystarczy makaron na truskawach

Janusz, Mateusz, Jacek, Bartek, i Mosteque.

Zbawienny cień dla Mosteque i jego córki


Upominki. Co by tu komu ....hmmm

