Autor Wątek: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna  (Przeczytany 444219 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 037
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1950 dnia: 17.06.2016, 09:42 »
Panowie, zazdroszczę Wam zlotu i spotkania. Cały czas traktowałem zlot jak obowiązkową pozycję w wędkarskim kalendarzu a się cholera spierniczyło. Jak już mi się prywatnie poukładało i była szansa, że dojadę, to samochód mi klęknął.

Wczoraj spotkaliśmy się na rybach z Maćkiem (Fisha) i chwilę porozmawialiśmy o zlocie. Jeszcze bardziej żałowałem, że mnie nie było. :( Mam nadzieję, że na III zlocie już będę.

Co najlepsze, z Maćkiem się wcześniej nie znałem, ale jak zobaczyłem, że idzie gość łowiący na metodę, z charakterystycznym krzesłem to sobie pomyślałem, że na pewno bywalec tego forum.
On chyba też czuł pismo nosem, bo zapytał mnie czy kojarzę takie forum "SiG" no i już byliśmy w domu :)
:bravo:
Dobrze, że wróciłeś :)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1951 dnia: 17.06.2016, 18:29 »
Od naszego spotkania minęło kilka dni, emocje opadły, obraz całości wyklarował się całkiem wyraźnie. Zanim wszystko pokryje kurz historii, postanowiłem spisać swoje wrażenia i przeżycia. Powinienem chyba zacząć od stwierdzenia, że nie byłoby tego wszystkiego bez Lucjana i Mateusza. Takie są fakty, trudno z tym dyskutować. Tych dwóch facetów, mających łącznie 368 cm wzrostu, sprawiło, że mogliśmy przenieść naszą forumową znajomość do rzeczywistej, namacalnej krainy. Krainy stojącej karpiem, amurem, karasiem, linem, leszczem, szczupakiem, pickerem Trabucco, kołowrotkiem Drennan Red Range. Dwie ostatnie pozycje to efekt zarybień przeprowadzonych już przez nas, a konkretnie przez Krzyśka. Aż serce się raduje, gdy pomyślę sobie, że za rok picker Krzyśka będzie miał 300, a może już nawet 330 cm długości. Wszystko zależy od tego, jak przetrwa zimę.

Miałem pewne obawy związane w wielkością łowiska. Nie ukrywam, bałem się, że będziemy siedzieli nad stawkiem wielkości oczka wodnego, a największą atrakcją będzie pływająca po jego powierzchni kaczka ze styropianu. Nie rozczarowałem się, wręcz przeciwnie. Gdy zobaczyłem zbiornik, odetchnąłem z ulgą. W tym momencie już wiedziałem, że to nie może się nie udać. Konsternacja - po przybyciu - trwała chwilkę, odnalazłem się fantastycznie. Dalsze wydarzenia to dla mnie nieprzerwane pasmo sukcesów: niczego sobie nie złamałem, niczego nie wybiłem, nie zwichnąłem, niczego nie... cholera, zapomniałem, pierwszego dniu zgubiłem portfel, telefon i kluczyki do samochodu. Ci, którzy widzieli wszystkie części "Kac Vegas", nic nie widzieli, tylko tyle napiszę. Do teraz zachodzę w głowę, skąd tam wziął się fakir z papugą, ale mniejsza z tym.

Początkowo bardzo się ucieszyłem z tego, że będę zakwaterowany z Lucjanem i Mateuszem. Radość trwała krótko, niestety. Jestem rozczarowany i zniesmaczony. Lucjan okazał się bardzo rozmownym gościem: zasypiał przy każdej próbie nawiązania z nim jakiegokolwiek kontaktu. O Mateuszu mogę napisać tylko tyle dobrego, że jest jedynym znanym mi lekarzem, który niczego mi nie wyciął, nie przyszył, nie zszył, nie nastawił (głęboko wierzę w to, że tak właśnie było).

Moje samopoczucie się poprawiło, gdy poznałem pozostałych kolegów. Czysta przyjemność, esencja radości - tak to określę. Kulminacja tych doznań nastąpiła w piątek wieczorem. Tak się integrowaliśmy i integrowaliśmy, że teraz można nas pokazywać w Severs pod Paryżem - jako wzór zintegrowania. Potwierdza się tutaj stara prawda, że pasja łączy. Każdy z nas przywiózł swoją pasję - jedni większą, inni mniejszą, szok. Jeśli komuś zabrakło pasji, ktoś inny dzielił się z nim swoją. Wszystkich przebił Janusz, który przywiózł pięć litrów pasji. W konsekwencji wszyscy zaczęli podzielać pasję Janusza, niektórzy to nawet mocno. Początkowo bardzo sceptycznie podchodziłem do takiej integracji, teraz jednak wiem, że muszę znaleźć w sobie większe pokłady otwartości na domowe wyroby.

Bardzo zdziwiło mnie to, że nie doszło do żadnych bijatyk, gwałtów, rękoczynów czy nawet banalnej kłótni. Zastanawiałem się intensywnie, czym jest to spowodowane. Do sensownych wniosków nie doszedłem, ale śmiem twierdzić, że słuszną drogę obrała nasza administracja, eliminując element zaczepny i nieprzystosowany do życia w wędkarskiej rodzinie. Pewne jest to, że w następnych wyborach ponownie poprę Lucjana i Mateusza. Nie są to ludzie idealni, bez wad, wiadomo. Gdy spojrzę na to trzeźwo, to nawet się wstydzę za obłudników, którzy próbują wywlekać na światło dzienne wady naszych "ojców". Ja nigdy nie posunąłbym się do tego typu praktyk, bo mnie nie interesuje, że Lucjan chrapie niczym pracujący na średnich obrotach silnik czołgu T-34, że zasypia w trakcie rozmowy. Gniewać się na niego za to, że reaguje oburzeniem na przyjacielską propozycję skosztowania specjału Jaśka (mimo że jednak próbuje, a następnie zostaje ortodoksyjnym wyznawcą wcześniej wymienionego trunku)? Mateusza natomiast można by oskarżać o chorobliwy pedantyzm i nadmierne przywiązanie do rytuałów, takie są fakty. Czy to źle, że człowiek nosi w torbie zapasowe kluczyki zapasowych kluczyków albo pięć paczek papierosów, bo nigdy nic nie wiadomo? Czy jest wielkim grzechem, że taki osobnik potrzebuje na poranną toaletę dwóch godzin? Czy nietaktem jest odpowiadanie na próbę poczęstunku dobrym alkoholem w sposób jasny i nie pozostawiający złudzeń: "Nie takie rzeczy dostawałem od pacjentów!"? Nie przesadzajmy, przecież to są zwyczajne ludzkie słabości, nic innego. Ja jednak zrobię wszystko, żeby w przyszłym roku sytuacja się nie powtórzyła, wiec już dziś proszę człowieka odpowiedzialnego za zakwaterowanie o pokój jednoosobowy, oczywiście jak najdalej od pokoju wspomnianych wyżej panów ;)

Ciąg dalszy nastąpi.

Tutaj znajduje się kontynuacja:

http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1904.msg143593#msg143593
Jacek

Offline Marcin Cichosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 598
  • Reputacja: 431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
    • Galeria
    • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1952 dnia: 17.06.2016, 18:46 »
Jacek, ja sam osobiście za tę część, którą napisałeś, zapewniam Ci specyfik od Jasia. Za kolejną część przywiozę banieczkę z mojego regionu, aby integracja miała przebieg zróżnicowany. ;) Należy Ci się, a co!

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1953 dnia: 17.06.2016, 19:52 »
Jacek popłakałem się ze śmiechu :D :D :D Jesteś niemożliwy.
Zbyszek

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1954 dnia: 17.06.2016, 20:02 »
Jacek, Ty wariacie :D, jak zawsze i wszędzie musi być wspomniany picker i kołowrotek...  >:O  :)
Krzysztof

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 638
  • Reputacja: 444
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1955 dnia: 17.06.2016, 20:14 »
Nareszcie dowiaduję się całej prawdy o zlocie  :bravo: ;)
Robert

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1956 dnia: 17.06.2016, 20:16 »
Ojjj, ale z Jackiem musiało być wesoło na zlocie... :D

Czekam na ciąg dalszy! :thumbup:
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1957 dnia: 17.06.2016, 20:40 »
Ależ Jacek jest skromnym, cichym, drobnym człowieczkiem przyprawonym pewna szczyptą nieśmiałości ;)
Tylko niech Was to nie zmyli, bo umysł ma jak nakręcona sprężyna, potrafiący z siłą haubicy w odpowiednim momencie cisnąć celną ripostą lub spostrzeżeniem. Lub 10 pod rząd ;)
Marcin

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1958 dnia: 17.06.2016, 21:03 »
Ależ Jacek jest skromnym, cichym, drobnym człowieczkiem przyorawonym pewna szczyptą nieśmiałości. ;)
Tylko niech was to nie zmyli, bo umysł ma jak nakręcona sprężyna potrafiący z siłą haubicy  w odpowiednim momencie cisnąć celna ripostą lub spostrzeżeniem. Lub 10 pod rząd ;)

Ojjjjj taaaak! 100% racji. Zacny człowiek z tego naszego Jacka ;)

Jacku fajnie, że swoją "recenzją" przywiałeś tyle pozytywnych wspomnień :beer:
Pozdrawiam,
Maciek

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1959 dnia: 17.06.2016, 21:16 »
Jacek, a jak tam Twoja żółta pszczółka?

Dowiozła Cię bez problemu?

Trafnie ująłeś to nasze spotkanie, ale że miałeś obawy co do wielkości łowiska i spokoju na zlocie, to się zdziwiłem.

Wolałbyś, żeby polała się krew, a Mateo miał ręce pełne roboty?

On też przyjechał odpocząć.

Mam nadzieję, że Twoją żądzę krwi zaspokoił trochę widok LPR i PSP ;D
Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek

Offline jaasieek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 173
  • Reputacja: 17
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Głowno
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1960 dnia: 17.06.2016, 21:39 »
Jacku, tak trzymaj!!!


Offline Ścigacz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 594
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • No fish no fun :)
  • Lokalizacja: Tuszyn
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1961 dnia: 17.06.2016, 21:43 »
Osobiście dłuższy czas zastanawiałem się co mam napisać o zlocie i w końcu korzystając z wolnego czasu nad morzem zebrałem się do tego ;)

Siedząc od dłuższego czasu w domu po kontuzji nie mogłem się doczekać na zlot. Prawie 4 tygodnie w leniwym leżeniu już mnie denerwowały i marzyłem aby się ruszyć z domu. Dużo ćwiczeń polecanych przez Radara dawały piorunujące efekty. Mogłem już chodzić bez kuli i wsiąść za kierownicę. Fakt bałem się tej godzinnej podróży z domu na Batorówkę, bo nie wiedziałem jak kolano będzie mi doskwierało w czasie drogi. Na szczęście droga minęła rewelacyjnie i jak widziałem wodę i całą ekipę nad nią, serce się radowało. Po wygramoleniu się z auta największą radością dla mnie, było usłyszeć ( Ścigacz przyjechał). Dało mi to niesamowitą energię i włączyło mi niesamowitego
łaziora. Chciałem się z wszystkimi przywitać i każdego poznać osobiście. Nie ukrywam, że niekiedy noga dawała mi popalić i zaciskałem zęby aby nie zawyć z bólu ale dałem radę. Te kilku godzinne sobotnie odwiedziny dały mi niesamowitego kopa i chęć przyjazdu ze sprzętem w niedzielę oraz wzięcie udziału w zawodach.

Po sobotnim powrocie do domu niestety okazało się, że chęci na niedzielny wypad i udział w zawodach są, natomiast sił brak. 2 godziny odpoczynku i prawie 1.5 godzinne pakowanie się. Wszystko ciężkie, nieporęczne, noga boli ale ja chcę jechać, łowić, być tam....
Po ciężkim pakowaniu mogłem w końcu położyć się spać i odpocząć ale oczy nie chciały się zamknąć z radości, że za kilka godzin będę siedział z chłopakami i łowił ryby.
Niedzielny poranek, to szybki wypad z domu i potworna euforia, że już jestem wśród swoich i mogę usiąść na rybkach. Nie ukrywam, że niedzielny poranek dla niektórych był ciężki i organizacja zawodów się przeciągała ale miło mi było, że mogłem podzielić się wraz z Jaśkiem i Marcinem naszymi doświadczeniami i szybko rozpoczęliśmy zawody. Tu serdecznie muszę podziękować Zbyszkowi, że pomógł mi z transportem sprzętu i rozstawieniem się. Ogromną radochę miałem z tego, że zawody przebiegały w bardzo miłej i sympatycznej atmosferze, a częste rozmowy z chłopakami na stanowiskach obok umilały chwile gdy ryba nie brała.
Największą traume przeżyłem jak Lucjan podszedł do mnie z kamerą i zaczął zadawać pytania. Najpierw chwila zawiechy ale jak się rozgadałem to chyba sam siebie przeszedłem ;) , aż się boję zobaczyć film z tego co tam nagadałem...
Następnie ważenie ryb po zawodach i tu wyszedł wielki problem bo nie mieliśmy torby do ważenia ryb ale jakoś dało się radę i nikt nie miał zastrzeżeń do przebiegu tego procesu :)
Szybkie spisanie wyników i rozpisanie liderów zawodów i tu moje zdziwienie, że udało się zająć 5 miejsce ale największe wrażenie zrobił na mnie połów Maria. Ponad 12 kg amur dał mu piękny wynik i udowodnił, że jak się chce to można powalczyć z dużą rybą na delikatny sprzęt. Drugim moim zwycięzcą tych zawodów był najmłodszy nasz wędkarz Bartuś, pokazał klasę i oby tak dalej :) .
Koniec zawodów i rozdanie nagród przebiegło w bardzo miłej i sympatycznej atmosferze, a radość na twarzach zwycięzców była niesamowita. Niestety jedena z sytuacji w czasie ceremonii troszkę popsuła całokształt imprezy ale nie chcę już tego komentować .....

Generalnie cały zlot oceniam bardzo pozytywnie i ciesze się, że mogłem poznać tyle wartościowych osób i podzielić się z nimi swoją wiedzą.
Oby było więcej takich zjazdów bo jest to super rzecz :)

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1962 dnia: 17.06.2016, 22:45 »
Jacek, ja sam osobiście za tę część, którą napisałeś, zapewniam Ci specyfik od Jasia. Za kolejną część przywiozę banieczkę z mojego regionu, aby integracja miała przebieg zróżnicowany. ;) Należy Ci się, a co!


Marcinie, to bardzo miła perspektywa. Trzymam Cię za słowo :)
Nie zawiedź mnie, bo ja naprawdę liczę na Ciebie!

Jacek popłakałem się ze śmiechu :D :D :D Jesteś niemożliwy.


Zbyszku, ale Ty jesteś wrażliwy, tylko płaczesz i płaczesz... ;)


Jacek, Ty wariacie :D, jak zawsze i wszędzie musi być wspomniany picker i kołowrotek...  >:O  :)


Krzysiu, ja tę historię będę opowiadał do końca swojego życia! Przecież to oczywiste :D

Nareszcie dowiaduje się całej prawdy o Zlocie  :bravo: ;)


Robercie, strasznie żałuję, że Ciebie tam nie było. Miałem nadzieję, że poznam Cię osobiście :thumbup:

Ojjj, ale z Jackiem musiało być wesoło na zlocie... :D

Czekam na ciąg dalszy! :thumbup:


Filipie, to poważny zarzut ;)
Szykuj się na następny zlot!

Ależ Jacek jest skromnym, cichym, drobnym człowieczkiem przyprawonym pewna szczyptą nieśmiałości ;)
Tylko niech Was to nie zmyli, bo umysł ma jak nakręcona sprężyna, potrafiący z siłą haubicy w odpowiednim momencie cisnąć celna ripostą lub spostrzeżeniem. Lub 10 pod rząd ;)


Marcinie, przy Tobie to każdy jest "drobny". Mając 180 cm wzrostu, czułem się przy Tobie niezręcznie, wielkoludzie :)

Ależ Jacek jest skromnym, cichym, drobnym człowieczkiem przyprawonym pewna szczyptą nieśmiałości. ;)
Tylko niech was to nie zmyli, bo umysł ma jak nakręcona sprężyna, potrafiący z siłą haubicy w odpowiednim momencie cisnąć celną ripostą lub spostrzeżeniem. Lub 10 pod rząd ;)

Ojjjjj taaaak! 100% racji. Zacny człowiek z tego naszego Jacka ;)

Jacku fajnie, że swoją "recenzją" przywiałeś tyle pozytywnych wspomnień :beer:


Maćku, dziwię się, że Ty zachowałeś jakieś wspomnienia, szok :D :D :D
Fajnie było, prawda? Już tęsknię za Tobą, draniu ;)

Jacek, a jak tam Twoja żółta pszczółka?

Dowiozła Cię bez problemu?

Trafnie ująłeś to nasze spotkanie, ale że miałeś obawy co do wielkości łowiska i spokoju na zlocie, to się zdziwiłem.

Wolałbyś, żeby polała się krew, a Mateo miał ręce pełne roboty?

On też przyjechał odpocząć.

Mam nadzieję, że Twoją żądzę krwi zaspokoił trochę widok LPR i PSP ;D


Radzio, Pszczoła jeszcze nigdy mnie nie zawiodła (nie jest na sprzedaż - żeby nikt nie miał złudzeń :)). Miło się jechało, dziękuję.
Żałuję, że nie było czasu na pomacanie Twoich wędzisk, bo takie mieliśmy plany.
Wiesz, skoro płacę, to mam prawo wymagać atrakcji :D

Jacku, tak trzymaj!!!

Trzymam :thumbup:
Jacek

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1963 dnia: 17.06.2016, 22:50 »

Ojjj, ale z Jackiem musiało być wesoło na zlocie... :D

Czekam na ciąg dalszy! :thumbup:


Filipie, to poważny zarzut ;)
Szykuj się na następny zlot!


Już jestem spakowany :-X
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 448
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 - Dyskusja ogólna
« Odpowiedź #1964 dnia: 17.06.2016, 23:31 »
...niczego mi nie wyciął...

Da się to naprawić = prawda Mateusz? :D
Pozdrawiam
Mirek