Autor Wątek: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?  (Przeczytany 7467 razy)

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #30 dnia: 06.12.2020, 13:27 »
Plecionka a żyłka to dwa różne materiały, ale czy pracownik łowiska, nie rzadko nie będący wedkarzem odróżni średnicę 0,26 od 0,30? I czy w ogóle ktoś doświadczył pomiaru żyłki podczas łowienia? :P
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #31 dnia: 06.12.2020, 13:28 »
A miał ktoś sytuację że właściciel albo pracownik przyszedł sprawdzić średnicę żyłki? Jak to się odbywa?

Kontrole należałoby robić na wejściu na łowisko. Nie trzeba sprzętu do mierzenia grubości żyłki, wystarczy mieć szpulkę takiej 0.28 i porównać, jest to widoczne gołym okiem :)
Lucjan

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #32 dnia: 06.12.2020, 14:08 »
A miał ktoś sytuację że właściciel albo pracownik przyszedł sprawdzić średnicę żyłki? Jak to się odbywa?

Kontrole należałoby robić na wejściu na łowisko. Nie trzeba sprzętu do mierzenia grubości żyłki, wystarczy mieć szpulkę takiej 0.28 i porównać, jest to widoczne gołym okiem :)

I wyobrażasz sobie kolejkę, każdorazowe sprawdzanie żyłki u każdego wędkarza a w razie odmowy wizytę policji, w związku z odmową świadczenia usługi klientowi. Chyba że ktoś będzie mieć atestowane urządzenie do pomiaru :)
Nie tędy droga, chcemy właścicielom mówić jak mają prowadzić swój biznes? To jest ich kasa i ich zasady.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #33 dnia: 06.12.2020, 14:35 »
Absolutnie nikomu niczego nie chce narzucać. Prywatną wodą zarządza właściciel, i on robi co uważa za słuszne. Ja tylko napisałem, że ja bym sprawdzał żyłki przy sprzedaży pozwolenia, aby nie było nieporozumień, jak już ktoś łowi. Proszę o pokazanie wędki i mam szpulkę swojej żyłki do porównania, i wszystko jest jasne. Nie byłbym też chamski ale grzecznie rzeczy wytłumaczył. Aby pomóc wędkarzom, miałbym nawet dla nich żyłkę do nawinięcia, na czym bym nie zarabiał (czyli sprzedana bez marży). Jakby chcieli rzecz jasna :)
Lucjan

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #34 dnia: 06.12.2020, 16:25 »
Masz rację, jak ktoś robi łowisko gdzie mają być przede wszystkim tylko okazy, medalowe karpie, amury czy jesiotry, to pełna zgoda. Wtedy można w dosyć rygorystyczny sposób narzucać i przestrzegać zasad. Ale w sytuacji gdzie w wodzie jest wszystkiego pełno? Na Rybołówkę głównymi rybami które się łowi są leszcze, jazie, liny, karasie, jest bardzo ładna płoć. I choć pływają tam też amury, karpie czy jesiotry dobrze ponad 10 kg, to trafiają się rzadko. I teraz dylemat, czy właściciel ma ukrócić sobie zysk odsyłając wędkarzy z cieńszymi zestawami? Przecież ekonomicznie to strzał w kolano, tym bardziej, że jest to bardzo ciężkie do egzekwowania (średnica żyłki) i w sezonie powoduje zakorkowanie się wejścia na łowisko. Nim każdy będzie sprawdzony, przy okazji kilku wędkarzy odesłanych z kwitkiem... Frustracja, nerwy, kłótnie bo przecież za każdą z tych godzin płacisz a tu każą Ci stać w kolejce i pomiary robić. Strzał w oba kolana bo przy takiej strategii facet szybko traci renomę, klientów, kasę.

Nie ma co wyolbrzymiać, łowisko komercyjne to przede wszystkim biznes i kasa ma się zgadzać, a jak właściciel zacznie rzucać kłody pod nogi to będzie piłować gałąź na której sam siedzi. Przy dobrze amortyzujących feederach nawet te żyłki 0,18, czy 0,16 nie są aż taką tragedią... Od święta trafi się jakiś miś, a ryby mniejszą e można ciągnąć skutecznie i szybko w miarę.

Problem to moim zdaniem sytuacja gdzie ktoś próbuje przesadzić w jedną bądź druga stronę. Wybrać komercje i żyłke 0,10 lub Feeder i przynętę na grubego zwierza to próba udowadniania wszystkim jakiś prawd. A wszystko ma swoje miejsce w szeregu. Jeśli ktoś świadomie chce łowić wielkie ryby to niech kupi inna wędkę niż Feeder i dostosuje się do wymogów jakie stawia karp czy inny Jesiotr 15+.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #35 dnia: 06.12.2020, 16:46 »
Azymut, ale musisz mieć na uwadze, ze ryby rosną. Więc ten problem będzie też narastał. Takie duże karpie są stare, i jak któryś padnie, a kiedys musi, to bardzo łatwo będzie wskazać winnego. Feederowca  :)

Co sie stanie komuś, jak założy żyłkę 10 lb na kręcioł? Ja nie widzę niczego złego. Do tego są łowiska, gdzie zbiorników jest więcej, i tam można zrobić podział odpowiedni, podobno na Ochabach jest drugi zbiornik, z mniejszą rybą. I każdy jest zadowolony :)

Ale pamiętajmy, że są też inne aspekty. Na przykład ściąganie zestawów przez dużą rybę. Komuś, kto nie jest doświadczony, karp sporych rozmiarów odjedzie na feederze w hektary, i często splącze zestawy. Dlatego też trzeba miec pewne rzeczy na uwadze.
Lucjan

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #36 dnia: 06.12.2020, 16:53 »
Owszem no takie rzeczy się zdarzają, ale mamy też z drugiej strony systuacje gdzie karpiarze zacinając z krzyża i używając dużych haków rozrywają pyski linów czy leszczy. Niestety w mieszanych wodach, z każdą ryba żadne podejście nie będzie dobre bo każda strona ma swoją rację. Medal ma dwie strony, a rozwiązać tego konfliktu by był wilk syty i owca cała, się nie da.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #37 dnia: 06.12.2020, 17:04 »
Zwiększenie średnic żyłek jest jakby właśnie rozwiązaniem polubownym.
Lucjan

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #38 dnia: 06.12.2020, 18:58 »
Zwiększenie średnic żyłek jest jakby właśnie rozwiązaniem polubownym.

Poddaję to pod wątpliwość z dwóch powodów.

Pierwszy to natury organizacyjnej i sposobu egzekwowania takich nakazów, opisałem to wyżej.

Druga sprawa to, czy pogrubienie żyłki głównej do poziomu powiedzmy 0,28 realnie wzmacnia nasz zestaw? Śmiem wątpić, gdyż żyłka to tylko jedna ze składowych które składają się na moc zestawu. Jeśli jest ona dopasowana do mocy blanku, przyponu, kolowrotka to wtedy można rybie podnieść poprzeczkę, ale nie w przypadku gdy mowa o przesadnie silnej żyłce przy relatywnie słabej reszcie.

Przykład? Który blank w wedce feederowej realnie wykorzysta siłę żyłki 10 LB? Ja w swoim Korum Feeder Rod miałem bonusa na kiju, żyłka 0 26, dochodzę w pewnym momencie holu do sytuacji gdzie wędka ma już kąt prosty przy rękojeści, ryba jedzie w najlepsze, a blank jest na skraju złamania. Co mi w tym konkretnym przypadku da założenie żyłki 0,28, w sytuacji gdy ja nie potrafię wykorzystać całego zapasu mocy żyłki 0,26? Ba, ja twierdzę że tutaj 0,26 już była mocno przesądzona wartością. Więc ile jest blanków w feederach które w crash testach wytrzymają więcej niż żyłka 0,26, że o grubszej już nie wspomnę? Co dalej? Przypony 0,25 do haka 12 i pelletu 8 mm? A może iść na całość i do koszyczka 30 gram założyć przypon 0,28 i hak nr 4 z przynęta 20 mm?

Nie dajmy się wciągnąć w jakieś absurdalne sytuację. Jądrem tego problemu jest moim zdaniem, że próbuje się na siłę udowodnić jak wielkim orężem jest feeder, podczas gdy w sytuacji nastawiania się na bonusa gruntówka jest po prostu lepsza. Dlatego, ja twierdzę że łowić trzeba normalnie, trafi się dzik to się trafi i trzeba walczyć, a nie robić tu dziwnego zbrojenia się po zęby i ruszania z coltem na czołgi. Zestaw przelotowy i hak bezzadziorowy to jedyne sensowne wyjście z sytuacji.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #39 dnia: 06.12.2020, 19:06 »
Masz rację, trudno o rozwiązanie idealne. Wg mnie pomocą będzie skonstruowanie kijów pod takie ryby, czyli właśnie heavy carp feederów i pickerów, przystosowanych do podajników do 3 oz. I tu właśnie właściciele/menadżerowie polskich firm powinni czuć co się wydarza. Znając życie Flagman wprowadzi jakiś model szybciej )
Lucjan

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 292
  • Reputacja: 318
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #40 dnia: 06.12.2020, 19:25 »
Patrząc na polskie firmy to mam wrażenie że pickery i feedery mają bo muszą. Spinning jest docelowym targetem w który mierzą szczególnie Mikado i Dragon. Nie wydaje mi się żeby cokolwiek wprowadzili chyba że przyjaciele z CRP dojdą do takich wniosków. 

Offline Świtek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 168
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: lubelskie
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #41 dnia: 07.12.2020, 01:14 »
Łowiłem kiedyś z kolegą na dużym wyrobisku potorfowym. Nastawiliśmy się na nockę i leszcze, których było tam pełno.
Ja miałem przypon coś ok 0,16 i łowiłem na cztery białe a kolega podobnie tylko na kukurydzę. Od 18:00 do wieczora nie mieliśmy brań. Noc okazała się niezwykle jasna (prawie pełnia) i widzieliśmy w odbiciu księżyca, że w okolicy zestawów co jakiś czas pojawiają się kręgi po spławach wyb.
Zaznaczę że łowisko miało głębokość ok 1,5m i przezroczystość wody ok 30cm.
Nie wiedzieliśmy o co chodzi bo ryby mieliśmy w łowisku. Koło północy mieliśmy się zwijać, gdy kolega rzutem na taśmę założył przypon 0.10 i haczyk na który weszła tylko jedna pinka.
Nie zdążył papierosa spalić przed pierwszym braniem.
Ja zdecydowałem się pójść w jego ślady dopiero przy trzecim leszczu i też zacząłem łowić.
Nie były to duże ryby ale przynajmniej jakieś były.
Gdybyśmy nie przecienili zestawów to na bank wrócilibyśmy o kiju.

Zastanawialiśmy się o co mogło chodzić, bo przecież była noc i woda dość mętna, więc ryby nie mogły widzieć różnicy między 0.16 i 0.10mm.
 Jedyne co nam przyszło do głów to to że zmieniliśmy masę zestawu końcowego. Po prostu ryby nie ryły w dnie tylko delikatnie zasysały  pokarm z nad dna i wszystko co było cięższe niż jeden biały albo pinka było pomijane. A grubsza żyłka i większy, czyli cięższy haczyk dodatkowo tę masę zawyżał. 

Tak że moim zdaniem w pewnych warunkach przy słabym żerowaniu ryb albo przy mulistym dnie wielkość haczyka i grubość żyłki ma znaczenie. Ale tylko ze względu na masę zestawu końcowego a nie jego widoczność.

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 669
  • Reputacja: 723
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #42 dnia: 07.12.2020, 20:06 »
Może masz rację w wytłumaczeniu przyczyny braku brań.

Z jakimi ciężarami mamy do czynienia?
 Poniższe wartości są dla ciężarów w wodzie, a więc pomniejszonych od pierwotnych o ich wyporność wynikającą z objętości. Wagi kukurydzy i mad lub pinek mogą się znacznie różnić w zależności od ich wielkości.
 
Waga kukurydzy -ok. 0,03 g
Waga mady – rząd 0,01 g
Waga przyponu 40 cm ,0,1 mm -ok. 0,0006 g
Waga przyponu 40 cm ,0,16 mm-ok. 0,0016 g
Waga haczyka zależna od średnicy i rozmiaru- dla nr 14 i fi = 0,4 mm, to rząd  0,012 g. Haczyki mniejsze i delikatniejsze, to okolice 0,006 g.

Jak z powyższego widać wpływ wagi  przyponów w porównaniu z resztą można spokojnie pominąć. Ich średnica pod tym kątem jest nieistotna.
Najbardziej znaczący na wagę całości jest wpływ przynęty, mniejszy haczyka.
Różnice mogą być jak 3:1, być może większe.
 :)   
Marian

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #43 dnia: 07.12.2020, 20:29 »
Możliwe, że problemem jest prezentacja przynęty. Ryba zimą często przygląda się przynęcie, branie jest powolne. Dlatego tutaj cieńszy przypon może sprawić, że wygląda ona lepiej. Ja zauważam wielką różnice pomiędzy braniami brzan na przyponie z fluorocarbonu 8 lb i 10 lb. Niby różnica niewielka, ale grubszy fluo jest strasznie sztywny, i hak nie leży na dnie normalnie, co może ryby odstraszać.

C do przykładu Świtka warto zauważyć, że to nie wcale przypon mógł robić grę, ale przynęta. W moim mniemaniu to było znaczącym faktorem. Ryby często nie mają zamiaru pożreć jak najwięcej, stąd szybciej zdecydują się na mały kąsek To jest jedna z przyczyn, dlaczego nie chcą zimą już tak bardzo kulek i pelletów.

Koko, dzięki za wstwienie wag tych przynęt! :thumbup: Sam je ważyłeś? Muszę to gdzieś zapisać, bo to cenne dane :)
Lucjan

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 669
  • Reputacja: 723
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #44 dnia: 07.12.2020, 21:59 »
 Oczywiście nie ważyłem w wodzie. Pomiary uzyskane są w sposób pośredni.
Wyniki są orientacyjne z powodu dużych różnic w wielkościach ziaren kukurydzy lub mad oraz różnic w ich gęstości. Żyłki mają także różne gęstości, a haczyki wielkości i średnice drutu.
 :)
Marian