Chyba ten (ś)wirus wszystko poprzewracał. Z drugiej strony to może i dobrze, że już do końca roku najprawdopodobniej nic nie będzie. O ile mam 85% sprzętu, żeby jeszcze startować w zawodach, o tyle brak mi siatki.
Swoją drogą - widząc w harmonogramie zawody na Narożnikach, zastanawiam się, czy w ogóle tam jakaś ryba jest?
Z pewnością będę w przyszłym sezonie uderzał w większość (spławikowe odpuszczam) zawodów w kole, rozważam jeszcze Karpiowy Maraton Par. Czekam tylko, kiedy Koło opublikuje harmonogram zawodów. No i kiedy będzie wiadomo,co do zebrania.