Wypad udany, w 2 godzinki 2 ryby i spinka.
Cel: relax - completed
Ryba z drugiego zdjęcia (kleń?) walnął w obrotówkę #1 prowadzoną przy powierzchni i wyskoczył z nią ponad taflę
Koniec dobrego, muszę wrócić do roboty...
Coraz lepiej idzie mi w spinningowaniu
Im dłużej łowię tym bardziej mi się to zaczyna podobać
BARDZO lubię prowadzić przynęty przy powierzchni, brania są bardzo widowiskowe
Wczoraj naoglądałem się trout area
Uklęknąłem nad brzegiem i malutkiego twisterka na 1,5g główce malutkimi podskokami prowadziłem przy dnie.
Był to zły pomysł, nie spodziewałem się, że w mojej wodzie jest aż tyle gałęzi
Mimo wszystko udało się tą "techniką" skusić okonka.
Starałem się też trochę udawać, że nie ma ryb, bo ciągle dziwnie obserwował mnie jakiś dziadek (nie lubię też łowić jak ktoś się cały czas na mnie gapi).
Microflex 1-7 210 i daiwa ninja lt 2500 to dobre połączenie. Zestawem twisterek + 1,5g główka rzucałem na jakieś 10m.
W przyszłości zaopatrzę się też w coś delikatniejszego do max. 5g
I tak nigdy nie zakładam nic cięższego niż 4-5g
Największe przynęty jakich używam to keitechy 2" na główce 2,5g