Przez większość czasu łowienia na methodę kompletnie nie używałem żadnych przywieszek czy strzałówek, po prostu było mi to zbędne i nie potrzebne a skręcający się końcowy odcinek głównej żyłki odcinałem. Wszystko zmieniało się z biegiem czasu a tak na prawdę ze względów danego łowiska gdzie głównie przebywam a gdzie jest masa różnego rodzaju podwodnych zaczepów i ryb które sprytnie próbują tam przy zacięciu uciekać.
Przy poznawaniu łowiska masa straconych zestawów, koszyczków itp., a co za tym idzie zatopionych PLN których nikt nie chciałbym tracić i to tak na prawdę zmusiło mnie żeby coś zmienić lub też próbować zminimalizować zatopionych i utraconych kosztów hobby.
Na początku były to przywieszki odcinków 50-60 cm z tej samej żyłki co główna lub też lekko grubszej o 0,2 mm niż główna, w tym sezonie w testy wpadł leadcore 35lb a świeżutko dotarł do mnie fc Sunline SiglonFC 0.29mm.
Przypomnę że główną żyłkę mam obecnie Musashi monofilament Nylon 0.26mm z Sasame i na początku wahałem się czy fc którego chciałem przetestować ma być śr mniejszy czy większy od głównej żyłki. I tu delikatnie z pomocą jeśli chodzi o śr pomógł mi jeden z pracowników Drapieżnika, żeby jednak zastosować grubszy fc niż główna żyłka. I jakby na to nie patrzeć ma to jakiś sens w zbiornikach o zwiększonej ilości zaczepów.
Ponadto fc nie jest tradycyjną żyłką i jest od niej odrobinę sztywniejszy. Kolejny plusem fluorocarbonu, jest jego zupełna niewidoczność w wodzie. I mówiąc zupełna, mam na myśli całkowita. Po prostu go nie widać. Nie odbija on promieni słonecznych, nie ma zapachu. Wszystko to co najlepsze, żeby przechytrzyć ostrożną rybę.
Ze sposobów wykorzystania fluororocarbonu, warto wspomnieć także o wędkarstwie karpiowym (do wiązania zestawów karpiowych np. przy Zig Rigu, aby ograniczyć wątpliwości karpi lub jako niewidzialną w wodzie strzałówkę, gdy łowimy w trudnych warunkach).
Moja przywieszka z Sunline SiglonFC 0.29mm ma ok 60 cm, i z jednej strony przywiązana jest do krętlika Sasame w rozmiarze 7 a na drugim końcu quick change swivels medium od Prestona ( ale muszę przyznać ze mógłby być większy o rozmiar a nawet dwa), a do głównej żyłki przymocowany krętlik z agrafką od Sasame w rozmiarze 8. Na obu końcach dałem węzeł Palomar i zobaczymy nad wodą co będzie się działo i jak to będzie ze sobą grało i pracowało.
Bardziej zastanawia mnie wytrzymałość takiej przywieszki z fc na węźle ale to pewnie wyjdzie wszystko w praniu.