Między innymi ten wątek przyspieszył moją decyzję o dołączeniu do Waszego forum( wcześniej chciałem obejrzeć wszystkie filmy Luka😁) Chciałem Wam opowiedzieć taką Moją historyjkę😜 Od początku wierzę w wirusa i od początku czekałem na tę szczepionkę. Pod koniec kwietnia trafiłem do szpitala z powodu wykrycia cukrzycy. Lekarze po przeanalizowaniu możliwości ( nikt u mnie w rodzinie nigdy nie miał) stwierdzili, że najprawdopodobniej wywołał ją covid. Co dziwne stwierdzonego covida nie miałem choć swego czasu w listopadzie czułem się troszkę gorzej. Wg wiedzy jaką uzyskałem od lekarzy bardzo dużo ludzi po przejściu covida jako powikłanie ma właśnie cukrzycę. Czy to prawda nie wiem, ale nie mam podstaw nie wierzyć komuś kto przecież zdobywał wiedzę na ten temat przez wiele lat i musiał zdać wiele egzaminów. Z tego samego też powodu zaszczepiłem się zaraz po opuszczeniu szpitala, bo nie spotkałem jeszcze wirusologa, który miałby negatywne zdanie o szczepionkach na covid. Boli mnie obecnie to, że jako młody człowiek chciałem zaszczepić się, by chronić resztę popoluacji, głównie starszej, teraz sam będąc w grupie ryzyka, jest tak wiele osób, którzy mają innych po prostu głęboko. Bo czy znacie skutki uboczne innych szczepionek itd? Jeżeli eksperci mówią, żeby się szczepić to jaką my mamy podstawę, żeby tego nie robić? Przyjęło się kiedyś, że mężczyźni np. opuszczają tonący statek jako ostatni, puszczając kobiet i dzieci przodem. Dziś Ci sami mężczyźni nie są w stanie dać się ukłuć dla dobra ogółu. Tak dla dobra ogółu, bo tak jak niektórzy tu przywołują statystykiz z GB jasno pokazują, że różne mogą być opinie, ale liczby nie kłamią. Tyle ode mnie 😜