Niestety nie ma co liczyć na taki rozwój sytuacji w Polsce. Połowa osób zapomniała co to maseczki.
Epidemia wypali się tak czy inaczej, pytanie tylko czy wystarczająco szybko bo nowego szczepu olewającego zarówno szczepionki jak i nabytą odporność chyba nikt nie chce.
Jakiś czas temu czytałem wywiad z wirusologiem który mówił to samo. Wirus sam się wykańcza bo powstają szczepy które są nieszkodliwe albo wrażliwe na szczepionkę i nie przenoszą się dalej.
Im szybciej tym lepiej.
W każdej innej chorobie, w przypadku chwastów czy szkodników... zawsze jest tak, że powstają szczepy, które przestają być wrażliwe na środek, którym się z z nimi walczy. Nie odwrotnie.
Te wrażliwe szczepy też oczywiście powstają. Tylko z racji tego, że... są na tę "broń" wrażliwe, no to zwyczajnie znikają z tego łez padołu.