Pomysł że zlotem powstał jak zluzowano obostrzenia i zakładałem, że sytuacja będzie się poprawiać. Poza tym początkowo miało to być jednodniowe spotkanie, które ewoluowało do zlotu. Kozi może wpadniesz? Miejsca są.
Maćku szkoda, że Cię nie będzie z nami.
Jeśli chodzi o ostateczny termin, to umówiłem się ze Sławkiem, że na tydzień przed spotkaniem podam mu ostateczną liczbę uczestników i określę się co i jak.