Jeśli chodzi o małe Baitrunnery, to producenci zupełnie zaniedbali rozwój tej grupy. Całkiem możliwe, że to konstrukcja niezbyt popularna i sprzedaż nie jest duża, stąd taka sytuacja.
Co by nie mówić, to przy niezbyt dużym budżecie i w temacie wolnego biegu będzie przodowała Okuma. Kołowrotki są solidne i nad wyraz żywotne/wytrzymałe. Niuanse typu zły kolor lub brzydka korbka to już chyba indywidualne podejście każdego z nas, ale rozumiem, mi też nieraz przeszkadza aspekt wizualny
Często można się ratować wymianą np korbki, z innego modelu, ale powiedzmy wprost, to już kombinatoryka, niekoniecznie zasadna.
Daiwa niedawno wypuściła odświeżoną serię małych baitrunnerow. Są spójne pod względem konstrukcji i te najtańsze oferują najgorszą specyfikację techniczną i wykonanie Ninja/BlackWidow, zaś GS stoi na czele pod względem ceny i wykonania. Są to konstrukcje dość małe i lekkie, wpisują się więc w koncepcję LT. Mają tej samej wielkości korpus, niezależnie od wielkości szpuli: 3000,4000,5000. Średnice szpul to odpowiednio 48,51 i 54mm.
Pozostaje Shimano, oferujące takie konstrukcje jak DL czy X-Aero. Podwójne korbki nie każdemu odpowiadają, można podmienić, np z modelu ST, koszt 50-70 zł.
Jest też seria „morskich” konstrukcji OC, D i Thunnus, o wyraźnie większej sile zwijania, mocniejszej przekładni i z wkręcaną, pojedynczą korbką. Minusem jest brak szpuli na zapasie i kiepskie klipy.
Konstrukcje innych marek, to mniej lub bardziej uznane modele. Wiele z nich szybko wykazuje zużycie przekładni lub ma małą moc. Nie jest to jednak reguła i warto posłuchać kolegów, którzy podpowiadają co warto kupić i sprawdza się wbrew wszystkiemu w boju.
Ostatnie kilka lat to boom na rynku kołowrotków, niestety dotyczy on klasycznych, przednio hamulcowych konstrukcji. Zaczęto stosować technologie i materiały, zarezerwowane do tej pory dla średnich i wysokich półek, także w tych bardziej budżetowych. Niestety o nowych technologiach, materiałach i modelach małych baitrunnerów jest cicho, efektem czego jest wyraźna różnica jakościowa i można wręcz powiedzieć zacofanie technologiczne w stosunku do nowych modeli przednio- hamulcowych.