Miałem podobny wózek, ale mi nie pasował, ciąganie tego obładowanego, część niestety trzeba dźwignąć, buja się na byle wybojach, nieraz przewróci. Niejednokrotnie po dotarciu na łowisko byłem równie umordowany, jak bym to na plecach przytargał. Sprzedałem w cholerę, kupiłem wózek na czterech kołach z burtami, teraz jest o niebo lepiej. Po złożeniu miejsca zajmuje tyle co poprzedni.