Też używam Decathlonowych spodni i mega je sobie chwalę. Zdaje się że to jakieś Tribordy, ale zerknę dokładnie i podam model jutro - są w samochodzie bo jutro na ryby ! <3 Były mega tanie, kosztowały 40 albo 60zł w polskim Decathlonie i kupiłem je 3-4 lata temu gdy mieszkałem jakiś czas na Islandii. Przed wyjściem z domu zakładałem je na swoje zwykłe spodnie i mogłem się wpakować w śnieg do pasa, a taki się zdarzał regularnie, bez obaw że będę mokry

Sztormowe wiatry i deszcze też dobrze znosiły, nigdy mi nie przemokły. Komfort termiczny przy noszeniu zwykłych spodni + tych wodoodpornych miałem w przedziale -15 + 10 - potem się trochę ciepło robiło na noszenie 2 par. Teraz służą mi na rybach, nie muszę się przebierać po robocie, wkładam je na normalne i nie boję się że się pobrudzę. Ich dużą zaletą jest ich kompaktowy rozmiar - dają się zwinąć lub złożyć do na prawdę małych rozmiarów, po rozłożeniu nie są pogniecione. To chyba mój najlepszy zakup odzieży "specjalistycznej

" w życiu. Od siebie polecam
PS. Kurtka też była do kupienia, ale nie była mi potrzebna to się nie wypowiem
