Nad wodami w tym kraju nigdy nie będzie lepiej...
Dlaczego tak sądzisz?
Wystarczy powołać i wyposażyć odpowiednie służby a w sumie tylko doposażyć. I raz na zawsze skończyć z społecznym działaniem w PZW i SSR.
JK
A moze wystarczy poddać sie kontroli, bez zbędnego komentarza, wiedząc ze to dla naszego dobra, dobra wędkarzy.
Po postach które piszesz widze ze z prawem nie jesteś na bakier i je stosujesz.
Wiec czego miał byś sie obawiać, wszak to tylko kontrola.
Oczywiście wiem ze taka kontrola w wielu przypadkach kończy - wróć zaczyna sie od pyskówki kontrolowanego bo jakim prawem "mam" mu pokazać plecak czy tez na co łowię wszak, jakiś tam paragraf pozwala mi nie pokazywać. I sie zaczyna jatka
A takim ze godziłeś sie na regulamin występując o pozwolenie. Godziłeś sie dla dobra wędkarstwa w Polsce, i nie wypada zakłamywać zeczywistosci popisując sie znajomością przepisów innych
Jeśli to nie dociera to ja pozdrawiam serdecznie
Ja zawsze poddaję się kontroli o ile kontrolujący są "normalni".
A że miałem kilka dość dziwnych kontroli SSR więc gdy ich widzę zawsze zapala się czerwona lampka. Nic na to nie poradzę.
Normalnie się wzruszyłem po tym zaznaczonym zdaniu... Po to znam Ustawę, RAPR i inne rozporządzenia żeby znać przepisy i je stosować.
JK
Po to znasz prawo, żeby dostać 200 za nie poddanie się kontroli? Ah ta rozrzutność
Kurde, chyba muszę wklejać te obrazy, które zamieściłem w każdym swoim poście tutaj. Niektórym chyba umykają fakty.
Wklej i nie mędrkuj.
Napisałem wyraźnie dlaczego nie poddałem się kontroli - jeśli tego nie rozumiesz to ja tłumaczył enty raz tego nie będę.
Poza tym - skoro strażnik ma odstąpić więc o jakim mandacie tu mowa. Jednocześnie odstępujesz i masz chęć ukarać ?
Przyjedź z PSR lub policją - nie będzie problemu i nie udawaj Rambo jak jesteś sam na patrolu z drugim strażnikiem SSR.
SSR ma wpółdziałać z PSR a nie działać samoistnie.
JK
A gdzie ja napisałem, że odemnie ten mandat? Wzywam Policję i Policja Ci go daje. Proste jak drut. Rusz głową.
Póki co, Rambo udajesz Ty, tutaj w internecie, na forum. Chcąc chyba udowodnić, jak mądry i oczytany jesteś. Może się dowartościować? W końcu nikt nie będzie Ci grał na nosie. Pochwal się jeszcze, jak mędrkujesz przy spotkaniu z SSR, może Strażą Miejską, Policją? Lubię czytać takie opowieści.
Zaskakuje mnie natomiast fakt. Jesteś aktywny na wielu forach wędkarskich. Twoje opowieści o złych strażnikach SSR dosłownie przelewają się przez różne strony. Pytam z ciekawości.
Jak to możliwe, że spotkało Ciebie tyle złego, tyle różnych sytuacji, tyle przykrych rzeczy. Z Twoich opowieści wynika, że miałeś już tyle kontroli w życiu, ile chyba nie mieli wszyscy z Nas tutaj razem wzięci. A z każdej wybrnąłeś dzięki swojemu zaskakującemu wręcz intelektowi i znajomości prawa. Za każdym razem to inna, oczywiście negatywna historia. Skończ się już pogrążać.
Jedyny pozytywny wniosek jaki płynie z tych wszystkich opowieści i interpretacji prawa po swojemu, to fakt, że strażnicy najwidoczniej okazują się wobec Ciebie wyjątkowo pobłażliwi.
A od kiedy to policja może ukarać wędkarza nad wodą mandatem ja się pytam ?
Polecam się douczyć:
http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=4011" Reasumując, nie jestem w stanie pojąć, dlaczego cytowane tu przepisy wywołują aż takie zamieszanie. Nie jestem tego w stanie pojąć z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, przepisy zarówno ustawy o rybactwie śródlądowym, jak i Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia są jednoznaczne w omawianym zakresie i nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że ani PSR, ani Policja, ani inne uprawnione organy nie mogą karać mandatami za wykroczenia wędkarskie. Po drugie, przyjęcie odmiennego założenia, nie dość, że nieuzasadnionego prawnie, prowadzi do tego, że przyjęcie mandatu przez kłusownika jest mu na rękę, gdyż w konfrontacji ze środkami karnymi, które obligatoryjnie orzeka sąd, mandat stanowi naprawdę nikłą dolegliwość. Nie bez znaczenia jest też fakt, że ukaranie mandatem bezpowrotnie uniemożliwia zastosowanie omawianych środków karnych, co de facto uderza w całe środowisko wędkarskie."
Kontroli samej SSR miałem kilka przez kilka lat lecz kilka razy z ich strony było coś nie tak.
1. Nęcenie spodem plus spomb uznane za trzeci kij. Na nic początkowo grzeczne tłumaczenie, że to nie "wędka" w rozumieniu prawa.
2. Po przybyciu na miejscówkę stwierdzamy, że panuje na niej syf. Trzy wory śmieci zebrane, odstawione obok. Pojawia się SSR , ok, pokazujemy dokumenty itd. Wszystko jest pięknie do momentu, kiedy pan raczy mnie pouczyć, że te śmieci mamy zabrać. Ja mówię grzecznie, że to nie nasze i właśnie uprzątnęliśmy stanowisko żeby w syfie nie siedzieć. A mnie to nie obchodzi usłyszałem. Mamy zabrać i tyle. Ale gdzie mamy to zmieścić zapytałem. W tym momencie pojawia się pan z PSR i sprawa jest prosta - prosi nas, żeby śmieci odstawić bliżej drogi to z gminy zabiorą ....Na szczęście był to patrol SSR-PSR.
3. Od środy jestem na zasiadce na Zegrzu. W sobotę po południu....teren jest grodzony bo w niedzielę od rana zawody gruntowe i ja mam się zwinąć...Zapytałem jak to - dopiero dziś tabliczki i grodzicie? Takie jest prawo usłyszałem...bo zawody gruntowe będę...Rano wpada Brygada Kryzys bo zawody i mam spadać... Pytam jakie te zawody? No gruntowe i pokazują kwity z PZW. Towarzyskie gruntowe.... Grzecznie mówię dlaczego od wczoraj jest info... A to niech mnie nie obchodzi... Pytam jak to - zawody gruntowe? Przecież takich PZW nie ma w swoim zapisie o sporcie? Bo oni będą łowić na spławiki z gruntu... Pozostawię to bez komentarza.
3. Jakiś dwóch panów domaga się dokumentów ode mnie ( karta, zezwolenie itd ). A kim panowie są pytam? A pokazują płó kartki papieru a tam napisane, że mają zgodę od komendanta SSR POWIATU OTWOCK. No koment...
4. To o czym już mówiłem - dwa lata temu w wędkarskim strażnik SSR udowadniać mi chciał, że na żywca to od 16 lat można łowić....
To nie stało się w ciągu roku, dwóch. To odbyło się w czasie 8-10 lat łowienia.
Inna strona medalu.
SSR Józefów - pełen szacunek.
SSR Otwock od ostaniej zasiadki - pełen szacunek ( zmienił się komendant i strażnicy ).
SSR i PSR Pułtusk - pełen szacunek.
SSR koło Warszawa ale nie wiem jaki numer koła jezioro Góra - pełen szacunek.
Można ? Można ?
Będę tępił głupotę i nonszalancję SSR na każdym kroku.
A wiesz dlaczego nie mam problemu z PSR, policją na rybach i oni też nie mają mi nic do zarzucenia? Bo to są profesjonaliści a nie niedouczeni strażnicy biorący na krzyki nieświadomych swoich praw ale i obowiązków wędkarzy.
Pobłażliwy to ja byłem bo należało zgłosić sprawy odpowiednim służbom. Od dwóch lat kontrolę nagrywam. Jeśli jest OK nagranie kasuję i jak do dziś jest spoko. Może strażnicy mają inną mentalność i są bardziej douczeni?
Jeszcze jeden przykład - kumpel na zasiadce dzwoni, że jakiś gość chce od niego dokumenty i macha blachą przed nosem. Jest podcięty i to wyraźnie. No to zabierz mu blachę i kopnij w d... co tez zrobił. Zadzwonił gdzie trzeba... i przyjechał komendant SSR z policją, żeby nie robić szumu i blachę oddać... Oddał ale tam już na zasiadki nie jeździmy....Mogę napisać prywatnie gdzie to było.
JK