Moje coroczne wakacje w Finalndii to w wiekszosci polow sandacza. Lowie na dwie metody : opad (gumy i koguty) oraz jakze popularny w Finlandii trolling. Mimo, ze wujas mojej zony ma dwie duze zmotoryzowane lodzie pod trolla ja zmodyfikowalem finskiego trolla do moich potrzeb

: otorz ja mam swoja nieduza lodz i robie to na wioslach bo po prostu lubie cisze i kontakt z natura- na poczatku wszyscy finscy sasiedzi chyba z zalu oferowali mi wspolne trollowanie na ich zmotoryzowanych wypasionych lodziach jak widzieli mnie biednego machjacymi godzinami wioslami , ale jak zrozumieli, ze ja taki walniety jestem zeby wioslowac kilometry na malej lajbie bo tak lubie to mi odpuscili

A ze jak jestem na wakacjach w Finlandii to licza sie dla mnie dwie rzeczy : ryby i .. ryby to jak mnie wioslujacego nie widza po jeziorze to dzwonia do mojej zony czy aby wszystko ze mna bylo ok heheh - wtedy ja jestem na mojej rzeczuni albo ze spinningiem albo z trottuje i feederuje

Moj trollingowy zestaw jest prosty :Dwie wedeczki w uchwytach scotty , mala echosonda piranha , jedna winda poreczna scotty (ale rzadko ja uzywam bo sandacz w wakacje nie jest gleboko) i sobie macham wioslami i plyne od miejscowki do miejscowki a w lodzi trzeci spinning do opadu i sobie staje na stoku goreczki i opukuje dno a pozniej znowu wiosla w reke i dalej trolluje.
Nie przepadam za tym ''skomercjalizowanym'' trollingowaniem na duzych lodziach gdzie ciagnie sie iles tam woblerow - to juz dla mnie nie jest wedkarstwo.
I jeszcze jedno : do takiego trollowania na wioslach lepsze sa waskie lodzie - taki finski design bo jest po prostu lzej