Po rozmowie nt. IRŚ i twierdzeniom, że rybacy łowią głównie węgorze, liny, karasie i szczupaki naszła mnie ciekawa refleksja. Ja nie pamiętam, żeby te ryby były obecne w dużych ilościach (oprócz karasia) w markecie, na stoisku rybnym. W lodzie grzecznie leżą sobie leszcze, płocie, krąpie, karpie, karasie srebrzyste, czasami amur się trafi. Baaardzo rzadko widzę inne ryby (mowa tu oczywiście o rybach jeziorowych).
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że węgorz jest chętnie kupowany przez restauracje, lin czasami też. Jednak tych ryb nie widuje w rybnym.
Jakie są Wasze obserwacje?
Może zróbmy małą dokumentację fotograficzną? Jak będziecie w markecie na stoisku rybnym, to zróbcie jakąś fotkę. Może Luk ma rację i u Was linów i szczupaków multum?