Autor Wątek: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?  (Przeczytany 4172 razy)

Offline lm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #15 dnia: 15.08.2021, 13:48 »
Rozjebałeś mnie swoim trawnikiem :o Szacunek!

 :D :thumbup:

Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 69
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #16 dnia: 15.08.2021, 13:55 »
No piękny jest, na Narodowym mogą pozazdrościć.


Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #17 dnia: 15.08.2021, 14:55 »
Kiedyś będąc na prawie tygodniowej zasiadce, tuż przed odjazdem umyłem się porządnie pod prowizorycznym prysznicem- butelka 5 litrów z otworami na gałęzi. Noc minęła nam przy ognisku i dużej ilości mocnej wisienki więc prysznic był konieczny przed objęciem sterów w samochodzie. Pod pachy fa w kulce, zaczesałem grzywę i pognałem konie do domu w stronę zachodzącego słońca.

W drzwiach przywitała mnie jeszcze wtedy młodziutka i uśmiechnięta małżonka, cmoknęła mnie w policzek i zdębiała. Spojrzała na mnie takim zimnym wzrokiem, że jądra schowały mi się w brzuchu. Zupełnie jakbym pod koniec października wskoczył do Bałtyku.

W tym momencie zrozumiałem swój błąd i ruszyłem się tłumaczyć, ale było za późno. Dwa tygodnie się do mnie nie odzywała, a potem chciała się rozwieźć. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale więcej nie popełnię takiego prysznica przed odjazdem z taaakiej wyprawy.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 044
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #18 dnia: 15.08.2021, 15:01 »
Ladyboyem zalatywałeś, czy o co chodzi? :D
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #19 dnia: 15.08.2021, 15:05 »
Ladyboyem zalatywałeś, czy o co chodzi? :D

Zalatywałem mydełkiem i fa w kulce :D zamiast chłopem, który przyjechał z ryb. Zaraz jej styki zagrały i włączył się podejrzewacz.
Zapach a właściwie rybny smród, to nasze alibi.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 044
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #20 dnia: 15.08.2021, 15:09 »
Aaa! Ok :D
Kilka razy też miałem takie fochy, jak po rybach od razu pod prysznic i szorowanko.

I pytania podejrzliwe, co tak dziwnie od razu pod prysznic. :facepalm: Baby to jest jednak inny gatunek...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline lm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #21 dnia: 15.08.2021, 15:12 »
Tak źle i tak niedobrze :facepalm: ;D ;D ;D ;D ;D

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #22 dnia: 15.08.2021, 15:20 »
Aaa! Ok :D
Kilka razy też miałem takie fochy, jak po rybach od razu pod prysznic i szorowanko.

I pytania podejrzliwe, co tak dziwnie od razu pod prysznic. :facepalm: Baby to jest jednak inny gatunek...

Dokładnie Michał :D Najgorsze jest to, że dzisiaj wracając do domu z takiej eskapady, mógłbym pachnieć świeżo zerwanymi kokosami, owocami mango, zapachem niedawno kupionych biustonoszy i jej by to nie wzruszyło. Ewentualnie pytanie- już wróciłeś? :D

Offline Mario8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 509
  • Reputacja: 185
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zduńska Wola
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #23 dnia: 15.08.2021, 15:36 »
U mnie na odwrót ;)
Po co się tak sztyftuję przed wyjazdem na ryby ;D
Za Kobietą nie trafisz ;) :beer:

Ciapaty

  • Gość
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #24 dnia: 16.08.2021, 09:21 »
A więc, jak już człowiek napisze posta to dopiero zaczyna myśleć ;-).
Odkopałem ze strychu prysznic ogrodowy dzieciaków, jest nieco zniszczony i cieknie woda na elemencie plastikowym.

Natomiast do mojego projektu nada się idealnie. Zostawiam stelaż, do którego przymocuje słuchawkę zasilaną pompką na 12V - warunek wolnych rąk spełniony.
Do tego poszukam jakiegoś zbiorniczka solarnego (składanego), lub w ostateczności zagrzeje wodę na gazie.

Poniżej fotki stelaża ;-).

https://www.icloud.com/sharedalbum/pl-pl/#B0lG4TcsmGRzGEi

L.M.
U mnie trawnik wygląda jak jakaś łąka
Koszę go (bo nikomu się nie chce - mi w sumie też) jak potężnie zarośnie.
Najliczniej występującą rośliną w nim jest jakiś chwast (jakieś takie krzewiące się kwiatki), trochę krzaków, ale trawa też się znajdzie
Koszę go max raz w miesiącu, no chyba, że urośnie szybciej.
Najczęściej idzie w ruch kosa spalinowa 5-cio konna + żyłka, a jak nie daje rady to zakładam nóż.

Podziwiam naprawdę Cię za ten trawnik, u mnie nikt nie ma na to chęci, nie wspominając o czasie, którego jest jeszcze mniej

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 044
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #25 dnia: 16.08.2021, 09:44 »
Ile masz tego trawnika metrów?

Po pierwsze zrób oprysk na chwasty. Kup sobie dobrą kosiarkę, odpowiednią do Twojego metrażu, ale nawet jakieś 500 m2 to nie ma sensu się bawić z pierdziawką 30 cm ostrze, bo 2x dłużej trwa takie paseczki robić. Będziesz co 2 tygodnie kosił, to mniej się narobisz niż raz co miesiąc.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Ciapaty

  • Gość
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #26 dnia: 16.08.2021, 09:47 »
Ile masz tego trawnika metrów?

Po pierwsze zrób oprysk na chwasty. Kup sobie dobrą kosiarkę, odpowiednią do Twojego metrażu, ale nawet jakieś 500 m2 to nie ma sensu się bawić z pierdziawką 30 cm ostrze, bo 2x dłużej trwa takie paseczki robić. Będziesz co 2 tygodnie kosił, to mniej się narobisz niż raz co miesiąc.
Taką "pierdziawką" trawę taką wysoką koszę może max 45 minut (razem ze zmianą żyłki na nóż)

Jak jakimś cudem znajdę czas to tak zrobię

Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 69
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #27 dnia: 16.08.2021, 09:56 »
Kosiarka samojezdna/robot, i masz problem z głowy. Kosi kiedy trzeba, zamiast odpadu po koszeniu masz "nawóz", no i po ustawieniu całego ustrojstwa jest bezobsługowa.
Same plusy.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 044
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #28 dnia: 16.08.2021, 10:11 »
Ile masz tego trawnika metrów?

Po pierwsze zrób oprysk na chwasty. Kup sobie dobrą kosiarkę, odpowiednią do Twojego metrażu, ale nawet jakieś 500 m2 to nie ma sensu się bawić z pierdziawką 30 cm ostrze, bo 2x dłużej trwa takie paseczki robić. Będziesz co 2 tygodnie kosił, to mniej się narobisz niż raz co miesiąc.
Taką "pierdziawką" trawę taką wysoką koszę może max 45 minut (razem ze zmianą żyłki na nóż)


Ale masz dżunglę, tak? Udowadniasz mi teraz, że nie jest tak źle, a przed chwilą pisałeś, że jest fatalnie :D

Ile masz metrów tego "trawnika"?

Wierny firmie Parkside z Lidla kupiłem w tamtym roku https://allegro.pl/oferta/kosiarka-elektryczna-parkside-1800-w-55-l-10701194930?
Strzał w dychę. Mam działkę 600 m (na niej dom). Wychodzę raz na tydzień lub trochę rzadziej i to jest CHWILA. Pół godziny? I trawkę mam jak na zdjęciu. O trawę prawie nie dbam. Raz w roku lekki oprysk na chwasty. Nie nawożę, nie podlewam (akurat w tym roku nie trzeba), chyba że susza naprawdę długo trwa i wszystko zaczyna schnąć. Z bliska nie wygląda tak super, jak ta autora wątku, ale po skoszeniu przez kilka dni jest po prostu piknie.

Do większych działek lepiej spalinówkę.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Ciapaty

  • Gość
Odp: Prysznic na dzikiej zasiadce, ale jak?
« Odpowiedź #29 dnia: 16.08.2021, 10:16 »
Ile masz tego trawnika metrów?

Po pierwsze zrób oprysk na chwasty. Kup sobie dobrą kosiarkę, odpowiednią do Twojego metrażu, ale nawet jakieś 500 m2 to nie ma sensu się bawić z pierdziawką 30 cm ostrze, bo 2x dłużej trwa takie paseczki robić. Będziesz co 2 tygodnie kosił, to mniej się narobisz niż raz co miesiąc.
Taką "pierdziawką" trawę taką wysoką koszę może max 45 minut (razem ze zmianą żyłki na nóż)


Ale masz dżunglę, tak? Udowadniasz mi teraz, że nie jest tak źle, a przed chwilą pisałeś, że jest fatalnie :D

Ile masz metrów tego "trawnika"?

Wierny firmie Parkside z Lidla kupiłem w tamtym roku https://allegro.pl/oferta/kosiarka-elektryczna-parkside-1800-w-55-l-10701194930?
Strzał w dychę. Mam działkę 600 m (na niej dom). Wychodzę raz na tydzień lub trochę rzadziej i to jest CHWILA. Pół godziny? I trawkę mam jak na zdjęciu. O trawę prawie nie dbam. Raz w roku lekki oprysk na chwasty. Nie nawożę, nie podlewam (akurat w tym roku nie trzeba), chyba że susza naprawdę długo trwa i wszystko zaczyna schnąć. Z bliska nie wygląda tak super, jak ta autora wątku, ale po skoszeniu przez kilka dni jest po prostu piknie.

Do większych działek lepiej spalinówkę.
A powiedz mi, jaką masz klasę ziemi?
U nas jest fatalna, próbowałem kiedyś zrobić sobie ogródek, ale nic nie rosło, twardo w uj.
Nie jest to glina, zabetonowana ziemia.
Bez nawozu nawet marchewka by mi nie urosła (wyciągnięcie jej bez wykopania i bez śrubokręta nie udałoby się )

Są krzaki, chwasty i jakiś inny shit.
Trawy jest najmniej i jest żadka i twarda - przy innej kosiarce strasznie owija się wokół głowicy.

Ps. Musiałbym to zaorać, użyć grubera i wymieszać z jakimś czarnoziemem lub inną dobrą glebą, żeby coś z tego wyszło