Cyt."Kolejna sprawa to zielone technologie. Dlaczego nie weszliśmy w nie i nie produkujemy sami wiatraków, solarów, nie prowadzimy badań (teraz zaczynamy, ale z opóźnieniem)? I to jest pytanie za sto punktów. Mogliśmy nieźle zarobić, gdyż mamy wciąż tańszą robociznę. Ale lepiej zostac przy węglu, i karmić tę szajkę z nią związaną, kasującą wielkie pieniądze. Nie ma się co dziwić, że potem kupowaliśmy używane wiatraki od Niemców.
W tym akapicie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie czemu nie w polsce.
Lobby kreuje powietrze w którym dokonuje się działania. Środowisko pozwala na coś lub nie... pieniądze to podstawa.
A jak wiadomo lobby potrafi skierować strumień pieniędzy w odpowiedni dla nich kanał.
Maciek, to nie tak. Niemcy to jedna z największych gospodarek świata, więc jej potencjał jest wielki. Nie oznacza to jednak, że musimy tylko robić jako ich podwykonawca. Na dodatek oni mają wysoki koszt produkcji, my o wiele niższy. Dlatego tak ważne jest aby samemu być wynalazcą a nie tylko tłuc na zlecenie.
I tu jest właśnie problem Polaków. Z jednej strony uważamy się za wspaniały naród, z górnej półki, który 'rozpieprza inne nacje w pył' jak tu się wyrażał pewien forumowicz, z drugiej jesteśmy tak zwanym fizolem, który ma pretensje, że ten wykształciuch zarabia więcej. Dlatego trzeba zostać wykształciuchem a nie się puszyc z jednej strony i narzekać z drugiej. Każdy kraj w UE wiedział, że warto wejść w 'zielone'. I tu właśnie mamy działanie lobby węglowego, połączonego z politykami, każdej opcji. Zaś zbrodnią było wstrzymanie solarów i wiatraków przez partię rządzącą kilka lat temu.
I bardzo ważna rzecz. Wydobycie węgla było nieopłacalne już wiele lat temu. To, że mamy tyle kopalni to efekt wielu kroplówek, jakie utrzymywały te branżę przy życiu, i przekłada się to na mizerię innych zawodów, na przykład związanych ze służbą zdrowia czy szkolnictwem, nawet policją czy wojskiem. Po prostu tamci dostali a drudzy nie. I wcale nie winię tu samych górników, ale tę szarańczę, która sie pasie na górnikach. Dzisiejsza zapaść służby zdrowia czy problemy szkolnictwa to właśnie efekt dawania na górnictwo. Dlatego nóż w kieszeni mi się otwiera jak słyszę te bajki o tym jak powinniśmy polegać na węglu. I świetnym przykładem jest UK, które zrezygnowało z węgla w dużej mierze, pomimo posiadania jego wielkich zasobów. Po prostu związek zawodowy górników rozwalał kraj. Thatcher poszła na wojnę i wygrała ze związkami zawodowymi, i kraj stał się zamożny i nagle był w światowej czołówce (dziś piąta lub szósta gospodarka świata). Do 2025 likwidują wszystkie elektrownie węglowe. I pomimo, iż mają drogą energię, to świetnie działa u nich biznes. Nie ma takich podatków jak w Polsce, aby łożyć na państwowe firmy, i wpływy do budżetu są bardzo duże dzieki temu. W Polsce się biznes dojeżdża i robi z niego wręcz wroga. I za to tez cenię Thatcher, która postanowiła jak najwięcej sprywatyzować, aby odciążyć państwowy budżet jak najbardziej. Czyli odwrotność tego co się dzieje w Polsce, gdzie wmawia się Polakom, że państwowe jest lepsze. Mamy powrót do PRL-u, i do tego się właśnie dopasowuje propagandę.
Dlatego węgiel jest taki cacy nagle. I należy też zaznaczyć, że gdyby nie fatalna jakość powietrza, co przekłada się na zdrowie a więc i nakłady na służbę zdrowia, to węgiel byłby dalej w jak największym użyciu, aby zapewnić zbyt kopalniom. Ale każdy widzi co jest w Polsce , zwłaszcza w okresie zimowym. Znajomy wrócił z UK do Polski i był bodajże listopad, i wieczorem poszedł pobiegać. Po jakichś pięciu minutach stwierdził, że się nie da, bo oddycha się jakimś syfem. W grę wchodziła tylko siłka

,