Autor Wątek: Sztuczne tarliska  (Przeczytany 6007 razy)

grzesiek76

  • Gość
Sztuczne tarliska
« dnia: 02.09.2015, 20:56 »
Adeptus zainspirował mnie do założenia nowego wątku. Nasz kolega myśli o zrobieniu sztucznego tarliska w swojej rzece. To świetna inicjatywa.
Jednak, po pierwsze teoretycznie chyba wymagana jest zgoda PZW.... Powiem tak, osobiście nie przejmowałbym się tym w ogóle. Bo co, mandat wlepią? Nie sądzę.
Większym problemem jest sama rzeka. Z całą pewnością rzeka (Narew) Adeptusa ma charakter nizinny. To duża rzeka. Więc problemem jest duża siła nurtu. Zwłaszcza w okresie przyboru. Zakładam też, że kolega chciałby, aby konstrukcja była trwała i wytrzymała dłużej niż jeden sezon. Więc dochodzi problem kry w zimie..
Wykonanie takiego tarliska z pewnością jest możliwe, jednak wiązałoby się z bardzo solidnym wbijaniem grubych pali w dno rzeki. A to już huk roboty. Ewentualnie kombinowanie czegoś z kamieniami, ale też lekko nie będzie.
Zrobienie takiej konstrukcji indywidualnie to wyjątkowo trudna misja.

Okazuje się że tarliska były niegdyś popularne.
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/3327

Wspominałem że pamiętam takie konstrukcje na swoich Starych Odrach. To były lata 80te i jeszcze jakieś pozostałości przetrwały do poczatku lat 90tych.
Te z moich wód były znacznie większe i solidniejsze niż te na załączonych fotografiach.
Dzisiaj dobrze przypomniałem sobie jak wyglądały.
Były dwa podobne typy:
1. Miały kształt kwadratu. Dużego o boku około 4m. Cztery grube pale wbite w dno (najpewniej w zimie, z lodu), połączone grubymi poprzeczkami. Bardzo możliwe że pod wodą była jeszcze jedna poprzeczka. Oczywiście zamontowana, już po zejściu lodu. Wystarczy wejść do wody i choćby przywiązać ją grubą liną, czy ewentualnie drutem.
Generalnie stelaż przypominał te robione do ochrony mrowisk.
Tylko te tarliskowe były znacznie większe, masywniejsze. Kołki wbijane w dno miały około 10-15cm średnicy. (najpewniej dębowe. Dąb jest najtrwalszy w wodzie)
A w środek tej konstrukcji wrzucane były gałęzie z drzew iglastych.
2. Bardzo podobne konstrukcje, tylko że w kształcie trójkąta. Te trójkątne były nieco mniejsze. Około 3m. Choć to raczej jest bez znaczenia. Tak myślę...

Tych tarlisk na moich wodach było dużo.
Te duże kwadratowe rozmieszczone co około 100m, jednak należy wziąć pod uwagę że szerokość tych zbiorników jest niewielka (od 30 do 80m).
Więc wychodzi, że na hektarze wody były około dwa, trzy takie tarliska!

Trójkątne zainstalowane były tylko na jednej wodzie. Rozmieszczone były gęściej. Co około 60-80m, przy szerokości zbiornika 20-50m. Ten akwen był najwęższy.

Bardzo możliwe że wykonane były jeszcze w latach 70tych. Konstrukcje wieloletnie. Tylko później odnawiane były wewnątrz te gałęzie.
Pod koniec lat 80tych chyba już definitywnie zaniechano ich odnawiania...niestety.

Podziwiam inicjatywę budowy tych tarlisk na moich wodach. Zwłaszcza około 40 lat temu. Wydaje się że jest tutaj mnóstwo naturalnych tarlisk. Bardzo szeroki pas trzcin (10-80m), dużo roślinności zanurzonej i wynurzonej, pojedyńcze powalone drzewa w wodzie..
Ale chyba było warto budować te tarliska.
Ryb tutaj do początku lat 90tych było ogromnie dużo. Myślę że nawet Angole mogliby popaść w kompleksy ;)
Fakt że wędkujących było niewielu. Garstka miejscowych, i sporadycznie przyjezdni. Plus jacyś kłusownicy :)
Ale te wody aż kipiały od ryb.

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sztuczne tarliska
« Odpowiedź #1 dnia: 03.09.2015, 11:19 »
Czytałem o tworzeniu krześlisk tutaj http://www.wedkuje.pl/wedkarstwo,zakladamy-krzesliska-na-jeziorze,80923

Moim zdaniem bardzo dobra inicjatywa, szczególnie na łowisku gdzie nie ma dużej ilości trzcin i roślinności. Takie drobne rzeczy, a pomagają rybom. Jestem jak najbardziej za.
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sztuczne tarliska
« Odpowiedź #2 dnia: 03.09.2015, 11:21 »
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 956
  • Reputacja: 2225
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sztuczne tarliska
« Odpowiedź #3 dnia: 03.09.2015, 19:44 »
Marnie widzę takie konstrukcje w rzece o silnym uciągu. Ona potrafi pomosty wyrywać z brzegu, a co dopiero jakieś tam badyle powrzucane na drewnianych stelażach.
Jeziora to inna sprawa. Bardzo by się dobrze sprawdziło, no i na takich konstrukcjach raczej ciężko połowić, więc dziady wszelakie by tam nie rzucały.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sztuczne tarliska
« Odpowiedź #4 dnia: 03.09.2015, 20:32 »
Rzeka to już ciężka sprawa, tam trzeba już robić jakieś konstrukcje i to mocne. Niestety na rzekach znam się b. słabo

Wysłane z Nexus 5

Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline pankowaty

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 144
  • Reputacja: 14
Odp: Sztuczne tarliska
« Odpowiedź #5 dnia: 03.09.2015, 20:50 »
Taka ciekawostka. W wyniku  remontu Wrocławskiego Węzła Wodnego powstało kilka plyciutkich zatok, kilka małych wysepek. Zaczęły już nawet zarastać roślinnością, zarówno wyspy jak i zatoki. Bardzo jestem ciekaw, jak się sprawdzą na wiosnę, czy rybki będą z nich korzystać.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka


grzesiek76

  • Gość
Odp: Sztuczne tarliska
« Odpowiedź #6 dnia: 03.09.2015, 23:10 »
Marnie widzę takie konstrukcje w rzece o silnym uciągu. Ona potrafi pomosty wyrywać z brzegu, a co dopiero jakieś tam badyle powrzucane na drewnianych stelażach.
Jeziora to inna sprawa. Bardzo by się dobrze sprawdziło, no i na takich konstrukcjach raczej ciężko połowić, więc dziady wszelakie by tam nie rzucały.

Zgadza się. Generalnie sztuczne tarliska pełnią jeszcze funkcję naturalnych kryjówek dla ryb i spiżarni. Zwłaszcza te większe.
Myślę że zdecydowanie warto "odkurzyć" te obecnie niemal zapomnianą praktykę. Tym bardziej że koszt takiej inwestycji jest znikomy, a zysk może być bardzo wyraźny.