Witam wszystkich
Chciałbym Wam wszystkim zaprezentować mój piórnik na akcesoria wędkarskie i igły. Napis po polsku brzmi "Zły kot". Mogą się koledzy śmiać, że różowy kolor, ale mi to nie przeszkadza, akurat taki mi został po dzieciach ze szkoły.

Po jego otwarciu wygląda to tak. Po prawej stronie na klapie z przodu mam wszelakiego rodzaju stoperki.

Stoperki ładnie się trzymają, nie wypadają.

Po otwarciu, jego wnętrze wygląda tak. Środek ładnie zakryty, skórką - a raczej dermą chyba, ale mniejsza z tym. Po prawej stronie na klapce nożyczki i nożyk.

Nożyczki żeby się trzymały musiałem podkleić dodatkowo skórką, żeby nie latały. I gumka która była urwana, zawiązałem w supeł, żeby się nic nie przesuwało.

Wyściółka która jest tutaj na zdjęciu, użyłem do niej etui z pędzelków do makijażu. Pokaże oryginalne zdjęcie poniżej.

Oryginalnie to wyglądało tak, ale ja mam inny kolor i materiał.

Z prawej strony peeny, szczypce, bardzo przydatna rzecz.

Na górze Multi Tool Foxa. Bardzo przydatna rzecz do zaciągania węzłów, ściągania otuliny z plecionki.

Ten Multi Tool zrobiłem go na małych zawiaskach w oryginalnych sztywnym opakowaniu. Nie wypada mi to ze środka.

Po podniesieniu skórzanej klapki wygląda to tak.

Prawa strona

Lewa strona

A na koniec zawartość tego co się mieści w piórniku:
Super ostry składany nożyk. Nożyce CARP'R'S tytanowe ostrze, do plecionek super, bo nie strzępi się plecionka.

Igiełki, wiertełka, cieńsze i grubsze

Z prawej strony moje pierwsze wiertełko własnej roboty. Rączka wykonana z aluminiowej rączki maszynki do golenia. Przyrząd do dipowania, żeby sobie rąk nie pobrudzić. Długie igły do pva. Szpikulec i super cieńka igła do nawlekania białych robaków.

Przyrząd do wiązania małych haczyków, przyrząd do wiązania stoperków, są idealnej odległości od haczyka i równiutkie. No i przyrząd do wiązania pętelek. Też nie byłem do niego przekonany. Dawniej mi wychodziły różnej wielkości pętelki, a teraz dzięki niemu mam wszystkie równiutkie.

No i wiertełko, też jedno z pierwszych, żona z czasów szkolnych kupiła długopis na Ukrainie jak była na wycieczce. Kształt pocisku. Oczywiście od niej sobie go wziąłem, przerobiłem na wiertełko. U góry jest miejsce do zaciągania haków.

A po odkręceniu w środku, zamiast wkładu do długopisu zamacowałem wiertełko 6mm

Nawiercam nim tonące kulki proteinowe. Wkładam korek i wychodzi mi bałwanek. Przydatne.

No i w kształcie długopisa, wskaźnik przerobiłem go na rurki do robienia korków do balansowania, do przebijania żółtego sera, kawałków chleba, mielonki. Rurka 8mm, 6mm i 4mm, tak jak widać na drugim zdjęciu.


No i to wszystko mieści się w moim szkolnym piórniku. Nie wszystko zawsze zabieram nad wodą, bo niektóre rzeczy nie są mi tak potrzebne, ale mam zawsze wszystko pod ręka (w domu) poukładane w tym piórniku. W razie czego wiem gdzie szukać.
Dziękuję to wszystko, proszę o Wasze opinie i komentarze. A gdzie Wy swoje drobne rzeczy trzymacie?
Pozdrawiam
