Wszyscy co choć trochę liznęli tematu broni-czy to pracując (wojsko, policja, ochrona), czy to czysto sportowo doskonale wiedzą, że lepiej gdyby nie doszło do jej użycia. Te wszystkie pomysły z pistoletami na kulki wsadźcie moi drodzy między bajki, nie przez brak skuteczności, tylko przez to, że ściągnęlibyście więcej złego na siebie w przypadku użycia aniżeli dobrego i tłumaczenie o obronie by nie pomogło, szybko w sądzie mogłoby się okazać, że to Wy zaatakowaliście niewinnego przechodnia, a z naspawanego Sebixa w Sądzie byłby skruszony, poszkodowany i przeżywający do końca życia traumę Pan Sebastian, dobry mąż i wzorowy ojciec, Wy bylibyście przygotowanymi do walki napastnikami, z planem ataku na spacerowiczów nad wodą.