Tak wiem, że power fighter to niska budżetowa seria ale zbiera ogólnie dobre opinie i dlatego zwrócił moją uwagę. Posiadam jeszcze carp mastery by dome, jestem z nich zadowolony lecz są tylko w rozmiarze 5000 i 6000.
Wysłane z mojego STK-L21 przy użyciu Tapatalka
Wiesz co, ja jestem z tych, co wolą fajniejszą wędkę aniżeli fajny (w domyśle droższy) kołowrotek, oraz druga kwestia nie przekładam kołowrotków czyli kij-kołowrotek.
Mam w zasobach daiwy, dwie okumy, Delphin Ixtrek 4T 4000 (swoją drogą wg mnie fajniej kręci niż daiwa ninja, możesz rzucić sobie okiem, ma super cenę w feeder sklepie. Plusy-fajnie kręci, fajnie wygląda, minusy-malutki metalowy klipsik, jedna szpula). No i wracając do tematu mam już chyba z 3 albo 4 szt tych power fighterów w rozmiarze 4000 i 5000. Z plusów-to tak naprawdę większość, zaczynając od śmiesznie niskiej ceny, po jakość jaką się otrzymuje, niektóre mam cały sezon, wyciągnęły po kilkanaście karpi, bo głównie je łowię i nie mogę im wiele zarzucić, nieźle nawijają, pracują dość cicho, fajnie wyglądają (zwarta obudowa, płytka szpula), nie zdarzyło się by łyknęły żyłkę w mechanizm, czy inne złe rzeczy. Z minusów-jedna szpula i średni hamulec, tzn działa ok, ale trzeba się przyzwyczaić bo pokrętło działa dość opornie w porównaniu do innych, w dodatku ma mały motylek, ale funkcję swoją spełnia. Zakupiłem najpierw 2szt jak postanowiłem się przesiąść na kręcioły bez wolnego biegu, no i tak potem zostały...Jak nie chcesz za wiele wydawać to moje 2 propo to właśnie power fighter lub ten delphin, który w tej cenie to półka budżetowa, a jakościowo spokojnie aspiruje do przedziału -niska, ale markowa.
Co do samych flagmanów, to kręciłem tylko tanimi egzemplarzami i jak dla mnie to taka marna chińska jakość była, co mnie skutecznie odstraszyło od zakupu droższych młynków, natomiast wędki flagmana lubię bardzo i przerobiłem już ich kila sztuk, a ostatnio wjechały znowu 2szt, choć już nie planowałem
