Inny nie musi być gorszy. Załóżmy, że konsumenci w Rumunii i Bułgarii chętniej kupują inną kolorystykę np mniej intensywną czerwień. Można zarzucić producentowi że oszczędza na barwniku a on tylko dostosowuje produkt do lokalnych wymagań.
Jasne ja tego nie neguję.
Jeżeli mamy do czynienia z topowym produktem danej firmy, to zawsze jest on topowy. Nie oznacza to jednak, że ten produkt będzie bez jakichkolwiek wad. Takie mogą się zdarzyć w toku produkcji. Jednak działania firm zmierzają wówczas do zachowania swojej renomy, a więc wymienia się na luzie towar na wolny bez wad, daje rabaty itp.
I jasne jest też to, że wędki oraz kołowrotki z wadami trafiają później na rynek w takiej, a nie innej formie. Chodzą wręcz słuchy w Wishaw, że nie wszystko jest tam montowane "ręcyma" szkockich pracowników, a przychodzi tam do firmy... z dalekich krajów

Jednak należy pamiętać, że to nadal będzie topowy produkt, bo będzie się m.in. składał z takich, a nie innych materiałów oraz będzie poddawany takim, a nie innym próbom itp.
Nikt wówczas nie niszczy towaru, jak coś ma wady umożliwiające korzystanie z tego towaru. Firma wędkarska, to nie jest firma odzieżowa produkująca towary luksusowe. Takie Burberry corocznie niszczy tony swoich ciuchów wartych grube miliony dolarów. Nie rozdaje biednym tych ciuchów, nie przerabia ich na coś tańszego tylko ......corocznie niszczy. Czemu niszczy ? A no po to, aby nie stracić renomy. Chroni w ten sposób swój znak towarowy przed zbyt dużą ilością produktów na rynku, które przestaną kojarzyć się z luksusem. Chroni się wówczas przed m.in. tzw. rozwodnieniem znaku towarowego.
I tak w ogóle to cieszmy się, że topowe wędki i kołowrotki nie są sprzedawane, tak jak topowe damskie torebki Hermesa

Aby je dostać, to musisz zapisać się na listę zakupową, aby kupić topową torebkę wartą np. ponad 30 tysięcy złotych. Często czekasz na nią latami. Wcześniej oczywiście musisz w sklepie sobie wyrobić odpowiednią historię zakupową, bo bez tego się nie da się jej kupić, nawet jak dysponujesz grubą kasą na wejściu do sklepu. Następnie dostajesz telefon ze sklepu od kierownika, że jest do kupienia torebka w kolorze białym lub czerwonym....a Ty np. chciałeś (prędzej chciałaś) kupić czarną

Masz wówczas problem. Jak jej nie kupisz taką jaką ci zaoferuje sklep (i jak nie masz tam znajomości), to wylatujesz z listy i możesz już nigdy więcej jej nie kupić w sklepie Hermesa. Jak jednak zdecydujesz się na jej zakup, to po przekroczeniu drzwi sklepu, automatycznie torebka zyskuje na wartości i możesz ją sprzedać z kilkunastotysięcznym, jak nie kilkudziesięciotysięcznym zyskiem. W ciągu jednego dnia znajdziesz klienta na internetowym portalu aukcyjnym.
Przykładowe ceny
https://allegrolokalnie.pl/oferta/torebka-hermes-birkin-taurillon-clemence-etoupehttps://allegrolokalnie.pl/oferta/hermes-kelly-torebka-qmxDlatego też jest masa podrób na rynku. Kończę anegdotkę
