A ja myślę że w większej części to robota prezesa fundacji....
Który za cel wzioł sobie pozbawiania wód pzw.
Po jego porażce w pzw poprostu wpadł na pomysł niw załapałem się do okręgu to se fundacje założe...
Na forum są osoby którw temat znają ale jak widze milczą.
A to bardzo ciekawy wątek kto stoi za tą fundacją.....
Maciek szerzysz tu na forum w tym temacie jakieś dziwne historie. A ja powiem jedno. Wspólnie z Lucjanem pomagaliśmy tworzyć tę fundację. Ja nawet napisałem im statut, bo mnie o to poproszono. Lucjan ma trochę inną wizję wędkarstwa niż fundacja SWP, więc ich drogi się rozeszły. Lucjanowi się marzy działanie w ramach PZW. I to nie jest głupie myślenie, bo przy umiejętnym zarządzaniu tym związkiem, to byłaby niesamowicie prężnie działająca instytucja z kapitalnymi wodami pod swoją opieką. Jednak obecnie w mojej ocenie zanim PZW samo się zrestrukturyzuje i zreformuje, to miną lata.... jak nie pokolenia. A dziś nie każdy ma chęć i czas walczyć najpierw z innymi kołami u siebie w okręgu, potem z własnym okręgiem, a następnie jeszcze z innymi okręgami, a w końcu walczyć będąc w Zarządzie Głównym. A te wielkie reformy PZW są jak istnienie Yeti - każdy chciałby je zobaczyć już teraz.
A dziś społecznicy z PZW np. z Opola, którzy władowali masę swojej kasy i wolnego czasu na to, aby PZW prężnie się rozwijało i aby wędkarze mogli łowić ryby, są wywalani ze związku. Nie każdemu więc chce się reformować PZW. Inni wolą robić to poza PZW, będąc wówczas w opozycji do PZW.
I z tego co tam się orientuję, to dziś za tą Fundacją stoją ludzie, którym zależy na zmianach bez jakiejś wiodącej roli PZW w zakresie tychże zmian. Są tam m.in. ichtiolodzy z tytułami, przedstawiciele organizacji ekologicznych zajmujących się ochroną wód, hydrobiolodzy, urzędnicy którym nie podoba się obecna wizja wędkarstwa i podejście do ryb, właściciele portali wędkarskich, youtuberzy, osoby które systematycznie łowiły zagranicą i widziały na własne oczy jak można skutecznie zarządzać wodami i masa innych osób.
Aha Maćku dziś możesz sam sobie założyć fundację lub stowarzyszenie, niczym Prezes ZO w Toruniu Pan Purzycki, a potem zgłosić się do ministerstwa, aby reprezentować wędkarzy. I tak jest na całym świecie. Nikt nie musi mieć Twojego przyzwolenia

Wynika to bowiem z samej idei fundacji lub stowarzyszenia. Nawet sam możesz udać się na posiedzenie lub spotkanie w ministerstwie albo w Wodach Polskich, aby przedstawić swoją wizję wędkarstwa. Zrobiłbyś to ?