Nie wiem co na co dzień dzieje się w tej Fundacji, bo nie jestem jej członkiem. Natomiast wiem kto tam z nimi współpracuje. Tyle. Pomogłem im m.in. ze startem, bo mnie o to poproszono. Lucjan mnie poprosił. A pomagam wielu ludziom w całej Polsce, obojętnie czy są w PZW czy poza nim, o ile widzę w tym sens i mam na to wolny czas. Przecież pomagam też ludziom zmieniać PZW. Uważam, że obecnie wędkarstwo w Polsce, to jest jakaś patologia i trzeba robić wszystko, aby ten stan zmienić, bo ja nie mam czasu, tak jak co niektórzy, aby dalej żyć marzeniami o czasach PRL i nie robiąc nic liczyć, że się to wszystko zmieni. A żyjemy w czasach polskiego boomu wędkarskiego, gdy sklepy wędkarskie w Polsce potrafią mieć rocznie milionowe obroty. A ja chcę łowić ryby. Chcę je łowić często będąc już na tych rybach, a nie "raz do roku" na bezrybnych wodach, bo nie mam zbyt dużo wolnego czasu na wędkarstwo. Nie interesują mnie więc prywatne wojenki prezesów fundacji, ani też wewnętrzne walki w PZW itp.
Czemu wielu z Was się wydaje, że wszystko musi się "rozbijać" o PZW, jeżeli chodzi o zmiany, że trzeba mieć zgodę PZW, trzeba być w PZW itp. Może są ludzie w Polsce, którzy stoją na stanowisku, że więcej zmian zrobią poza PZW i to PZW nie jest im wcale do szczęścia potrzebne. Jednakże, aby przejmować wody w Polsce od Skarbu Państwa, trzeba mieć na to kasę. Truizm. Na obecny majątek PZW przez dziesiątki lat społecznie pracowały miliony Polaków, choć znaczną część tego majątku PZW dostało w gratisie od komunistycznego państwa. Małe fundacje nie są dziś w stanie konkurować w tym zakresie z PZW. Nie twórzcie więc swoich "internetowych wizji", tego jak w Polsce wygląda system zarządzania wodami oraz tego, że ktoś chce założyć drugie PZW i chce być jego prezesem
Taak..... a spotkaniach w wodach polskich rozmawiają o fundacji wspomórzmy kogoś... zostali zaproszeni przy tym nowym departameńcie do rozmów.
Także na poważnie ciekawi mnie co jest grane.
Bo na razie sprawa wygląda tak że w pierw była kampania demaskuja , informacyjna w tematach pzw i za ta wiedze Arku bardzo ci dziękuje. W kolejnym etapie gdy pzw zostało zdemaskowane i obnażone a za to ludzie wam są wdzięczni nastąpił sprytny plan rozmów w wodach.
Mi to nie przeszkadza każdy z nas wie jaki jest syf nad wodami ale dalsza część panowie.... no będźmy poważni.
Może by ciemnemu ludowi coś więcej przekazać.
Przecież na takie spotkanie może przyjść każdy. Sam mogłeś przyjść, jakbyś się tym interesował. Skoro nikt spoza fundacji się nie stawia na spotkania i nie dyskutuje z urzędnikami nad zmianami w zakresie stricte wędkarstwa, to ta fundacja jest temu winna?

Ostatnio przecież przyszedł ktoś z PZW na posiedzenie komisji w ministerstwie w sprawie rybactwa (a więc nie tylko wędkarstwa) i się skompromitował nie potrafiąc przedstawić swojego stanowiska, ba nie potrafiąc sklecić poprawnie zdania w języku polskim

Zadam Ci pytanie. Czemu nikt z PZW zwykle nie stawia się na takie spotkania, a stawia się taka fundacja?
Czyli na razie wpływ Fundacji jest ukryty, bądź nie ma go wcale, bo żadnych postulatów ekologicznych, hydrologicznych, itp. tam nie ma, a przynajmniej nikt ich publicznie nie prezentuje. Idzie akcja urabiania wędkarzy i nacisk na PZW.
Nie wiem jak dokładnie wyglądają prace fundacje, bo w niej nie jestem, ale naprawdę zaimponowała mi lista osób, która współpracuje z prezesem tej fundacji. I bardziej imponują mi te osoby, niż ktokolwiek z ZG PZW