Ja mogę podzielić się tylko swoimi obserwacjami ze swojego stawu, który wykopałem, więc na pocz. był stan 0 ryby, staw goły, bez roślinności, woda ustała się od jesieni do wiosny i wiosną zarybienie karpiem kroczkiem, czyli takie dłoniaczki. Do tego kilka amurów, tołpyg, karasi, linów (te ryby wpuszczane mniejsze, takie po 10-12cm). Karmione 2 razy w tygodniu zbożem (przenżyto, pszenica), kukurydza. Po 2 latach pojawiła się roślinność przybrzeżna jak i wodna, pięknie zaczęły kwitnąć grążele. Największy złowiony karp po 2 l miał 4,56kg, tołpyga blisko 6 kg, amur 3.5kg. Liny w takim środowisku rosły najmniej, bo wpuszczane takie 10-12cm po 2 latach były dłoniaczkami, najokazalszy miał pod pod 25cm.