Miałem podobnie w jakiejś karpiówce.
Kupiłem wtedy dwa takie same modele, i ten który w domu złożyłem nie klikał.
Pojechałem na ryby, a tu zonk.... druga wędka właśnie klikała na złączu.
Byłem 60 km od domu, zapasowej nie miałem, więc zaryzykowałem i łowiłem na "klikacza".
Nie wiem jak to się stało ale po kilku zarzuceniach klikanie ustało.
Kij już od roku jest u drugiego właściciela i nie ma reklamacji

Na Twoim miejscu jednak bym reklamował!
edit:// karpiówka o której pisałem miała złącze typu spigot, bo nie wiem jakie jest u Ciebie.