Nie znam się na prowadzeniu takich stawów, ale jak są dwa to zrobiłbym tak, że jeden z zakazem zabierania ryb a drugi proszę bardzo tylko, że zezwolenie płatne razy trzy i oczywiście limit zabieranych ryb. To takie minimum na początek oczywiście trzeba zadbać o stan wody i terenów przybrzeżnych (stanowiska, kosze na śmieci itp.), co do ryb to pokusiłbym się po przeprowadzeniu badań, jakości wody o zarybienie. Najważniejsze to skontaktujcie się z paroma, kołami co już mają doświadczenie w prowadzaniu takich stawów, abyście nie popełnili jakiś błędów, jako nowicjusze.