Daiwy LT są odchudzone i filigranowe, ale takie właśnie mają być. Dobierając wielkość trzeba opierać się na średnicy szpuli.
Obudowy nie są duże, lecz skrywają potężne koła napędowe.
Dawna rozmiarówka Daiwy to skrajne niedoszacowanie, więc taki TDR 4000 to faktyczna wielkość 6000 w innych markach. Dopiero seria LT z powrotem zrobiła porządek w rozmiarach Daiwy.
Wielkość poławianych ryb odnosi się praktycznie tylko do hamulca, przy jego pomocy i przy pomocy wędziska odbywają się hole. Przekładnia zaś jest obciążana głównie przez zwijanie zestawów, dlatego kołowrotki pod intensywnym feederem nieraz szybko „padają”.
Ryby 4-8kg to nic nadzwyczajnego dla tego typu konstrukcji.
LT 3000, który mam pod PW, bez problemu i regularnie holowałem ryby 7-15kg i nie była to jedna ryba na dwa tygodnie

W tym sezonie planuję również dawać mu wycisk.
Bronię LT, bo to sprawdzone na wszelkie sposoby konstrukcje. Używam kilka sezonów i po drodze dokupiłem kolejne modele. Są lekkie, mocne i nie widać po nich zmęczenia. Ballistic to szczególnie dobra konstrukcja, bo kryje w środku topową, frezowaną przekładnię.
Może inni użytkownicy również wrzucą swoje opinie i doświadczenia.
Nie chodzi o przekonanie kogoś na siłę, ale o pełniejsze zobrazowanie sytuacji - duża i ciężka cegła to nie jedyna droga
