Rozmiar Fuego LT do Acolyte

[pr00]

Wyważenie kija w przypadku pellet waggler ma znaczenie. Ta technika charakteryzuje się tym, że zarzuca się z dużą częstotliwością ( co 1-3 min). Jak źle skonfigurujesz  zestaw to po godzinie łowienia ręka zacznie boleć. Mój zestaw do pellet wagglera składa się z acolyte carp waggler 12 ft z daiwa fuego 5000 cxh ( tej starszej wersji). Komplet moim zdaniem jest zadawalający. Do kija 11 ft fuego 4000 będzie ok. choć 5000 wyważyłby ten patyk jeszcze lepiej, ale to nie będzie duża różnica. Co do kija do odległościówki nie będę się wypowiadał bo nie łowię tą techniką.

Jakie ma znaczenie wyważenie dla zmęczenia ręki ? Tym bardziej że dałeś do tak lekkiej wędki jak Acolyte klocka wielkości 5k i mówisz o komforcie i konfiguracji sprzętu ? Max tam to 4k a najlepiej jeszcze odelżony typu coś z CI4.

[Wonski81]

Ja również do 12ft pellet wagglera używam LT 5000. W wypadku LT, czy nowych konstrukcji Shimano, różnica wagowa między 4000 a 5000 jest kosmetyczna (5-15g?). Jedyna różnica to minimalnie większy rotor i większej średnicy szpula (51 do 54mm), korpusy pozostają te same. Nie powiedziałbym, że to klocek Większa średnica szpuli przy wędce z nieco większym potencjałem rzutowym (12 ft) w moim odczuciu troszkę pomaga, zwłaszcza przy używaniu grubszych linek.
Wyważeniem już dawno się nie martwię, poszedłem drogą jak najlżejszych konstrukcji, co da się odczuć i w wypadku feedera i technik „spławikowych”.
Raczej też jestem zdania, że wędka źle wyważona sama w sobie (albo też raczej zbalansowana), taka pozostanie. Nieważne czy będzie miała podpięty kołowrotek 500g czy 200g. Punkt zbalansowania przesunie się o 1-2cm, a różnica 300g masy będzie odczuwalna.
Nie mniej przy wędkach 12ft kołowrotek 5000 lub 6000 to dla mnie pierwszy wybór.

[LUKAPIO]

No właśnie, a jak to jest z tymi średnicami szpuli do wędek dystansowych? Wydaje mi się, że im mniejsza średnica tym mniej żyłka ociera się o pierwszą przelotkę, tym samym opory są mniejsze i rzut dalszy.

[grzegorz88]

11 lat temu...
Daj jakąś fachową opinie tych co nie chcieli tego robić.
Jestem ciekawy ich uzasadnienia i jaki to ma wpływ.
Bo z tego wynika, że doczepienie kołowrotka do wędki psuje jej akcje.

Ale co Ci mam dać? Odmowę na piśmie z pracowni dlaczego nie chcieli mi gałki zamontować? Wygooglaj jaki ma wpływ dociążanie blanku wklejonym ołowiem na akcje wędki.
Dużo fabrycznych spinningów ma taką przypadłość i nikt problemu nie robi po wymachu szczytówka "kreśli kółka w powietrzu" zamiast wychylać się w jednej płaszczyźnie.

[motov8]

11 lat temu...
Daj jakąś fachową opinie tych co nie chcieli tego robić.
Jestem ciekawy ich uzasadnienia i jaki to ma wpływ.
Bo z tego wynika, że doczepienie kołowrotka do wędki psuje jej akcje.

Ale co Ci mam dać? Odmowę na piśmie z pracowni dlaczego nie chcieli mi gałki zamontować? Wygooglaj jaki ma wpływ dociążanie blanku wklejonym ołowiem na akcje wędki.
Dużo fabrycznych spinningów ma taką przypadłość i nikt problemu nie robi po wymachu szczytówka "kreśli kółka w powietrzu" zamiast wychylać się w jednej płaszczyźnie.

Możesz dać, zadzwonię i się zapytam, bo mnie to ciekawi

[pr00]

Ja również do 12ft pellet wagglera używam LT 5000. W wypadku LT, czy nowych konstrukcji Shimano, różnica wagowa między 4000 a 5000 jest kosmetyczna (5-15g?). Jedyna różnica to minimalnie większy rotor i większej średnicy szpula (51 do 54mm), korpusy pozostają te same. Nie powiedziałbym, że to klocek Większa średnica szpuli przy wędce z nieco większym potencjałem rzutowym (12 ft) w moim odczuciu troszkę pomaga, zwłaszcza przy używaniu grubszych linek.
Wyważeniem już dawno się nie martwię, poszedłem drogą jak najlżejszych konstrukcji, co da się odczuć i w wypadku feedera i technik „spławikowych”.
Raczej też jestem zdania, że wędka źle wyważona sama w sobie (albo też raczej zbalansowana), taka pozostanie. Nieważne czy będzie miała podpięty kołowrotek 500g czy 200g. Punkt zbalansowania przesunie się o 1-2cm, a różnica 300g masy będzie odczuwalna.
Nie mniej przy wędkach 12ft kołowrotek 5000 lub 6000 to dla mnie pierwszy wybór.

Zrozumiałem że to seria bez LT czyli ciężar 5000 będzie znacznie większy.
Jeśli to różnica 5-15g to nie ma to większego znaczenia.

[Wonski81]

No właśnie, a jak to jest z tymi średnicami szpuli do wędek dystansowych? Wydaje mi się, że im mniejsza średnica tym mniej żyłka ociera się o pierwszą przelotkę, tym samym opory są mniejsze i rzut dalszy.

Dystansowo łowię bardzo rzadko, więc to co napiszę, to na pewno nie wyrocznia
Nie mniej uważam, że szpule Long Cast potrafią drastycznie zwiększyć zasięg. Tak więc w miarę kompaktowe młynki z taką szpulą można na pewno parować z wędkami typu 13ft, a nawet 12ft o ile wykazują potencjał do dobrych rzutów.
W wypadku klasycznej szpuli, jej większa średnica też jest w stanie poprawić zasięg. Nie wiem dokładnie dlaczego tak się dzieje.
Mniejsze zwoje na mniejszej szpuli teoretycznie łatwiej powinny przechodzić przez przelotkę, ale zdaje się, że opór powstaje na samej szpuli podczas gdy linka z niej schodzi. Można to zdiagnozować zapinając mały młynek, mocny i ciężki zestaw oraz porządne, rzutowe wędzisko. Po rzucie żyłka schodząc z tej małej szpuli furczy jak ruski wentylator, a dystans wyraźnie się skraca. Jakie tam dokładnie procesy zachodzą, niestety nie wiem. Natomiast nasz forumowy ekspert koko potrafiłby zapewne dokładnie to wyjaśnić i ubrać w słowa

[LUKAPIO]

No właśnie, a jak to jest z tymi średnicami szpuli do wędek dystansowych? Wydaje mi się, że im mniejsza średnica tym mniej żyłka ociera się o pierwszą przelotkę, tym samym opory są mniejsze i rzut dalszy.

Dystansowi łowię bardzo rzadko, więc to co napiszę, to na pewno nie wyrocznia
Nie mniej uważam, że szpule Long Cast potrafią drastycznie zwiększyć zasięg. Tak więc w miarę kompaktowe młynki z taką szpulą można na pewno parować z wędkami typu 13ft, a nawet 12ft o ile wykazują potencjał do dobrych rzutów.
W wypadku klasycznej szpuli, jej większa średnica też jest w stanie poprawić zasięg. Nie wiem dokładnie dlaczego tak się dzieje.
Mniejsze zwoje na mniejszej szpuli teoretycznie łatwiej powinny przechodzić przez przelotkę, ale zdaje się, że opór powstaje na samej szpuli podczas gdy linka z niej schodzi. Można to zdiagnozować zapinając mały młynek, mocny i ciężki zestaw oraz porządne, rzutowe wędzisko. Po rzucie żyłka schodząc z tej małej szpuli furczy jak ruski wentylator, a dystans wyraźnie się skraca. Jakie tam dokładnie procesy zachodzą, niestety nie wiem. Natomiast nasz forumowy ekspert koko potrafiłby zapewne dokładnie to wyjaśnić i ubrać w słowa

Właśnie też z tyłu głowy miałem myśl, że to pewnie coś z wielkością zwoi na szpuli. Widocznie opory spowodowane przez mniejsze zwoje mogą przewyższać opór tarcia żyłki o pierwszą przelotkę, dlatego mniejsze zwoje na mniejszym kołowrotku powodują, że rzut jest krótszy. Rzeczywiście Koko mógłby się tu więcej wypowiedzieć

[grzegorz88]

11 lat temu...
Daj jakąś fachową opinie tych co nie chcieli tego robić.
Jestem ciekawy ich uzasadnienia i jaki to ma wpływ.
Bo z tego wynika, że doczepienie kołowrotka do wędki psuje jej akcje.

Ale co Ci mam dać? Odmowę na piśmie z pracowni dlaczego nie chcieli mi gałki zamontować? Wygooglaj jaki ma wpływ dociążanie blanku wklejonym ołowiem na akcje wędki.
Dużo fabrycznych spinningów ma taką przypadłość i nikt problemu nie robi po wymachu szczytówka "kreśli kółka w powietrzu" zamiast wychylać się w jednej płaszczyźnie.

Możesz dać, zadzwonię i się zapytam, bo mnie to ciekawi

Paweł Olszewski Atlantis, nie wiem czy się zajmuję jeszcze rod buildingiem. Za to możesz zadzwonić do Pana Matuszewskiego z FC.

[Tomba]

No właśnie, a jak to jest z tymi średnicami szpuli do wędek dystansowych? Wydaje mi się, że im mniejsza średnica tym mniej żyłka ociera się o pierwszą przelotkę, tym samym opory są mniejsze i rzut dalszy.

Średnica szpuli musi być dostosowana do wielkości pierwszej przelotki i jej odległości od kołowrotka. Ma to mniejsze znaczenie przy miękkiej plecionce, większe, przy żyłkach. Do dalszych rzutów, nie tylko wędkami dystansowymi, bardziej bym się koncentrował na wysokości szpuli, niż jej średnicy. Im większa średnica szpuli i jej długość, tym żyłka odwija się swobodniej, mniej jej uchodzi na grubości nawoju. Szerokość szpuli limituje jednak średnica pierwszej przelotki i jej oddalenie od kołowrotka, hamując szerokie zwoje, zwłaszcza grubszej żyłki na pierwszej przelotce.
i tak do wędek z pierwszą przelotką ok. 8 mm Daiwa LT 3000 z żyłką umożliwi raczej krótsze rzuty niż LT 4000, najdłuższe dałby z pewnością stary Shimano XT7 Aero GTM 4010.

Daiwa LT 3000 - szerokość szpuli 48 mm, wysokość 16 mm
Daiwa LT 4000 - szerokość szpuli 51 mm, wysokość 19 mm
Shimano XT7   - szerokość szpuli 45 mm, wysokość 21 mm

[Henodus]

Analizując Wasze wpisy, zdecyduję się na wersję 4000 do obu wędek.
Dziękuję za pomoc i wszystkie wskazówki

Wysłane z mojego SM-N986B przy użyciu Tapatalka