Witam wszystkich
Chciałem pokazać i zaprezentować jak w tani sposób można zrobić korek wypornościowy do przynęty, tak zwanego bałwanka. A więc zacznijmy od początku. Są produktu do tego przeznaczone, gotowe, różnych firm tak jak na zdjęciu, ale to są to według mnie drogie rzeczy.
E-S-P różnego rozmiaru, całe komplety, wiertełko wraz korkiem.
Kordy.
Fox.
Wszystkie produkty są podobne. Tylko różnią się firmą. I wtedy płacimy za marke.
Można dokupić same korki, każdej średnicy - jakiej nam tylko odpowiadają. Ale ja nie o tym. Chcę pokazać, jak ja to robię. Trochę wysiłku i za free wyjdzie mi to samo co w oryginale. Rybie to wszystko jedno, liczy się efekt i prezentacja.
Do prezentacji użyje zwykłych korków. Z lepszych, gorszych win - wszystko jedno. Przy tej samej średnicy wyporność będzie podobna.
Do tego będą nam potrzebne wskaźnik - zrobiłem z tego rurki do przebijania korków. Naostrzyłem końcówki, żeby lepiej korek przebijały. Tak jak na zdjęciu 4mm, 6mm, 8mm. Trochę roboty i za free prawie. Nie muszę kupować oryginalnych przyrządów do tego. Zwykłe wiertełko, akurat 6mm - takie użyje do prezentacji. Też własnej roboty. Znów zaoszczędziliśmy pieniądze.
Teraz to się przebija, delikatnie i powoli.
Trzeba zwracać uwagę w którym miejscu się je przebija, bo przecież korki są już trochę podniszczone przez korkociąg.
Wałeczki równiutkie jak na zdjęciu.
Można tego zrobić gdy ma się wiecej czasu. Pomału, równiutko. Ja dla prezentacji trochę to niechlujnie zrobiłem, ale chciałem Wam pokazać jak to wygląda. Można wziąć korek wzdłuż tak jak na zdjęciu i wychodzi nam dłuższy wałek. Ale nie widzę potrzeby, aż takiego długiego robić, bo i tak będzie docięty do przynęty. I taki dłuższy wałek to więcej siły potrzeba.
Do prezentacji użyję starych kulek Tandem Baits, z czego bardzo się ciesze. Mam urlop, obiecałem żonie, że posprzątam piwnice i znalazłem je w jednym z wiader, a myślałem, że je zostawiłem nad wodą... Dawniej na nie łowiłem, super przynęty. Stare, ale były dobrze zakonserwowane i to hakówki. Tak jak brzoskwinia i ananas, bardzo dobra przynęta, na pewno ją znacie, już nie produkowana. Na wodach komercyjnych gdzie jest większa liczba ryb, nie jedna ryba by się na nią jeszcze skusiła, po odkręceniu ten zapach. Po tylu latach nadal pachną. Dobra, ale odbiegłem od tematu ale skupmy się na prezentacji.
Bierzemy taką kulkę, w tym przypadku 18mm. Brzoskwinia, ananas. Wiertełko nr6.
Wsadzamy w nią koreczek. Wiercimy w drugiej kulce 14mm, półtonącą Malwę.
Wciskamy to z sobą. Wychodzi nam taki owocowy bałwanek.
Bierzemy cienką igłę. Ja użyłem igły do przewlekania robaków Tandem Baits. Przebijamy te przynęty, przewlekając włos. Koniec zaczepiamy niewielkim stoperkiem od góry, zaś na dole na włosie dociskamy gumowym stoperkiem dolną przynętę do górnej, żeby nam się nie rozeszła. Muszą się blisko siebie trzymać.
Zestaw gotowy, przypon na fluocarbon, sztywny łamany combi .
I teraz mi zostało jechać nad wodę i Wam to zaprezentować na łowisku.
Zobaczcie jak się ładnie prezentuje. Ale to jest czysta woda, elegancko. Wyobraźcie sobie do tego rozsypaną wokół niego zanętę w worku PVA.
Drugie zdjęcie w tej samej długości i wyporności. Dość, że czysta woda to fluocarbonu w ogóle nie widać.
Można do tego zestawu dołożyc śrucinkę lub ewentualnie jak ja na zdjęciu dodałem pastę dociążającą wolframową. Wszystko siadło na dnie, tak jak ja lubię - haczyk delikatnie dotyka dna.
Następne zdjęcie - znów inaczej leży - to kwestia długości korka i jego wyporności. Można kombinować na wszystkie sposoby. Jak kto woli.
I trochę z góry, tak jak ryba podpływa do przynęty, haka mało co widać przy tej czystej wodzie. A wszak do wędkowania na głębszych wodach i mulistych byłoby elegancko.
I ostatnie zdjęcie. Można zastosować mniejszy korek wypornościowy. Wtedy haczyk będzie leżał na dnie, lekko przymulony, a przynęta delikatnie na krótkim włosem będzie unosiła się nad dnem.
Dziękuję to wszystko. Może komuś się przyda. Spróbować można. Taki mój tani sposób na zrobienie własnoręcznie bałwanka tanim kosztem.
Pozdrawiam, miłego dnia
Proszę o Waszą wyrozumiałość, bo całe życie się uczę sztuki wędkowania.