Autor Wątek: Jellets  (Przeczytany 3027 razy)

Offline tomek-kun

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 601
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Racibórz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Jellets
« dnia: 16.09.2015, 17:42 »
Jeśli się okaże że temat już był to przepraszam za robienie bałaganu, ale widocznie nie zauważyłem.
Zakupiłem ostatnio miękki żelowy pellet firmy Bait-Tech. Jeszcze go nie używałem nad wodą także nie wiem jak ze skutecznością. Jestem ciekaw jak wam się sprawdza i czy ktoś go używał, bo słyszałem podobno że jest skuteczny. Jestem w posiadaniu 6 mm o smaku halibuta i muszli, ma ciekawą galaretowatą budowę. Można powiedzieć że przypomina z wyglądu expandera po dodaniu galaretki. Nie robiłem, ale widziałem jak Luk to robił na filmikach. Może to nawet to samo? Cena w sklepie w moim mieście to 14 zł za 150 g. Czy się opłaca ? Przekonamy się przy najbliższej zasiadce:)
Tomek

Offline Ścigacz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 594
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • No fish no fun :)
  • Lokalizacja: Tuszyn
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jellets
« Odpowiedź #1 dnia: 17.09.2015, 22:19 »
Powiem szczerze że ostatnio wydałem kilka stów na pompkę Ringersa, pellet, liquidy Ringersa, barwniki mainlina i parę razy zrobiłem juz wynalazki. Niestety jak narazie cała ta zabawa nie przyniosła oczekiwanych rezultatów bo i tak lepsze brania miałem na jedno ziarenko kukurydzy.

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jellets
« Odpowiedź #2 dnia: 17.09.2015, 22:23 »
Siła reklamy jest wielka,a my płacimy .Też kupiłem i na razie lipa
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 848
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Jellets
« Odpowiedź #3 dnia: 18.09.2015, 08:13 »
Staszek, ja bym nie kupował ekspanderów do gruntowania, to nie jest najlepszy patent na rzeki w ogóle. Twardy pellet na gumce OK, ale ekspander nie.  Nie jesteś pewny czy masz go na haku czy nie. Drgnięcie szczytówki może oznaczać, że go juz nie ma... Kukurydza jest o wiele lepsza.

Ogólnie bez podsuszania, ekspander będzie zlatywał - Angole stosują go do tyczki przede wszystkim, i do łowienia karpi i leszczy, które dobrze 'łykają'. Jeżeli w łowisku jest płoć, japoniec (mniejszy) - to można szybko go tracić. Podobnie działają 'jellets'. Ja kupiłem kiedyś Maryuku, co miało być hitem, ale ryba patrząc na ten produkt powodowała już, że spadał z haka :D
Dlatego ja wolę zwykłą pompkę i robienie ekspanderów w domu, na galaretce, z podsuszaniem. Wtedy mam trwalszy produkt, który nadaje się też do spławika świetnie. Zobaczcie jak się Wam sprawdza ekspander mocno podsuszony, którego następnie umoczycie w Goo (najlepiej, bo robi chmurę fluo ale może być inny dip) i znów podsuszycie. U mnie to bomba.
Jeżeli wybieracie 'soft hookers', to jak spadają często to też można je podsuszyć, też można dodać Goo. Ja polecam zwłaszcza 'owocowe' smaki - halibut to taki normalny rybi ekspander na galaretce. Niestety, nie wszystkie są mocne. Drennan zrobił solidne expandery, ale szkoda, że nie owocowe, u mnie krab z krylem i małża się nie sprawdzają najlepiej, z jakiegoś powodu ryba woli truskawkę :)
Lucjan

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jellets
« Odpowiedź #4 dnia: 18.09.2015, 08:19 »
Teraz to wiem,ale mam tak że lubię sobie poeksperymentować.Wiele nowych pomysłów tak się rodzi.Dzięki.
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 848
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Jellets
« Odpowiedź #5 dnia: 18.09.2015, 09:20 »
Staszek - ale można duże ekspandery podsuszyć, zadipować, znowu podsuszyć, tak aby uzyskać przynętę mocną, świetnie się trzymającą włosa czy haka. Tutaj eksperymentować można dłuuugo i uzyskać spory sukces, trzeba mieć czas :D Jednak łowienie ekspanderem prosto z pompki nie jest wcale proste...
Lucjan

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Jellets
« Odpowiedź #6 dnia: 18.09.2015, 12:56 »
Z pelletami jest tak, że jednego dnia na tym samym łowisku są mega skuteczne a drugiego ryby w ogóle się nimi nie interesują i najlepszą przynętą może okazać się biały robak lub rosówka. Żeby stwierdzić, że przynęta jest skuteczna lub nie trzeba nią łowić regularnie na tym smamym łowisku. Wielokrotnie trenowałem przed zawodami karpiowymi i wydawało mi się, że wiem na co na zawodach będę łowić, po czym okazywało się, że ryby zupełnie nie chcą na to brać. W zeszłym roku rewelacyjnie spisywały mi się expandery i jelletsy - piszę rewelacyjnie bo były skuteczniejsze od innych przynęt. W tym roku tej rewelacji nie ma co oznacza, że raczej po nie nie sięgam na zawodach. Bo są to przynęty problematyczne - mogą same spaść z haka kiedy o tym nie wiemy, mogą spaść przy nietrafionym zacięciu, trudniej się je zakłada. Dla mnie to są wystarczające powody, by ich nie stosować, kiedy nie są zdecydowanie łowniejsze. Bo najzwyczajniej tracę czas. Zakładając 3-4 białe robaki mogę złowić bez wymiany nawet 2-3 ryby, przy pustym zacięciu wstawiam zestaw ponownie, wiem, że nawet jeśli nie mam brania to 100% przynęta jest na haczyku, nie muszę ostrożnie wyjeżdżać zestawem przez co jestem szybszy. W każdym bądź razie, już reasumując, jelletsy czy inne pellety są skuteczne jednak nie zawsze i też nie zawsze opłaca się w ogóle na nie łowić. Ja tego typu przynęty stosuję raczej, kiedy muszę się czymś ratować i szukać wysublimowanych smaków ryb w danym dniu. Wtedy można się ładnie wstrzelić. Jeśli ryby są na braniu to z reguły zaczynam od łowienia na białe robaki bo z doświadczenia na to najszybciej i najpewniej jest złowić jakąkolwiek rybę. Pellety rzecz jasna są niezbędne, kiedy w łowisku przeszkadza drobna ryba, bo są łowiska gdzie założenie białego lub nawet kilku powoduje natychmiastowe branie drobnicy i trzeba z nich w ogóle zrezygnować.

Co do samych jelletsów. To zdradzę wam myk. Jeśli macie stare, niewykorzystane jelletsy, które po sezonie są już w dość opłakanym stanie (głównie ze względu na letnie temperatury) i nie da się ich zakładać na haczyk - to podgrzejscie je suszarką w tej torebce. Zrobi się papka. Jeśli ktoś łowi tyczką, to podanie niwielkiej ilości takiej papki jelletsowej z kubka robi na prawdę duże zamieszanie w łowisku. ;)
Grzegorz

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jellets
« Odpowiedź #7 dnia: 18.09.2015, 18:02 »
Masz rację,na zawodach białe będą lepsze przy szybkościowym łowieniu.Ja eksperymentuję w rekreacyjnym łowieniu.Ten myk to chyba na stojącej wodzie?
Staś
Klasyczny Feeder

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Jellets
« Odpowiedź #8 dnia: 18.09.2015, 21:45 »
Tak, na stojącej. Głownie komercja rzecz jasna. Robi się piękna smuga, te wszystkie oleje i zapachy robią mocne zamieszanie a do tego w ogóle nie karmią ani nie sycą.

Jeśli chodzi o przynęty to białe to dla mnie przynęta od której zaczynam. Jeśli nie bierze na białego to kombinuję z kukurydzą, pelletami, czerwonymi robakami, innymi wynalazkami. Ponoć świetne na karpia są również fifisy.
Grzegorz