Z Twojego doświadczenia wynika, że żyłka słabnie na odcinku, który zanurzony jest w wodzie i jest to 6-10 m. Ale czy tylko taki odcinek ma kontakt z wodą? Przecież przeważnie łowimy na większych odległościach.
Być może osłabienie tej końcowej części żyłki wynika z faktu, że podczas holu jest najdłużej obciążona. Wydłużenie tej części żyłki w związku z tym jest największe, jest więc najsłabsza i także najbardziej zużyta.
Nie twierdzę, że to wina samej wody, faktycznie, na rzece w wodzie jest wpierw z 3-4 metry zanurzone, potem podczas holu dużo więcej. Zapewne jest to więc zespół czynników. Ja mam tak, że raczej za każdym razem mam ryby, więc zawsze jest coś 'ciągnięte'. I wszystkie żyłki zachowują się tak samo, czy to na feederach cięższych, pickerach, brzanówkach czy karpiówkach i spławikówkach. Dlatego kojarzę to raczej z holem ryb i warunkami atmosferycznymi. Bardzo ciekawie wyglądałyby tutaj jakieś zestawienia, jak spada wytrzymałość żyłki po wypadzie, czy już same zarzucanie nie powoduje tego. Jednak przy spławiku łowiąc mniejsze ryby ten problem jest dużo mniejszy. Aczkolwiek zazwyczaj i tak dochodzi u mnie do demontażu zestawu, bo coś zawsze się poplącze, jest zaczep etc.
Jednym razem z racji remontu i zawalenia garażu kuchennymi rzeczami, nie mogłem się dokopać do kołowrotków, przez co wziąłem jakiegoś Red Range'a sprzed 5 lat, z żyłką do feedera. I była w doskonałym stanie, zapewne nie łowiłem tym często. Nie było problemu z tym, że była nawinięta i przeleżała w warunkach gdy latem jest w garażu bardzo gorąco a zimą temperatura spada poniżej zera.
Jest oczywistą sprawą, że żyłka podobnie jak inne materiały w miarę używania starzeje się, ulega procesom zmęczeniowym i traci swoją wytrzymałość nawet wtedy kiedy nie następują ewidentne uszkodzenia mechaniczne. Wpływ na te procesy ma w szczególności promieniowanie słoneczne oraz utlenianie. Zmiany wytrzymałości następują jednak po stosunkowo długim czasie użytkowania.
Mniej oczywistą sprawą, o której piszesz, jest ewentualna utrata wytrzymałości po kilku sesjach łowienia.
Aby tę kwestię rozpoznać przeprowadziłem kilka testów w tym zakresie na nieużywanej żyłce Mikado Ultrafiolet 0,14 mm o liniowej wytrzymałości deklarowanej 2,55 kg.
Rzeczywistą wytrzymałość liniową pomierzyłem z dokładnością ok. 0,05 kg metodą powolnego zwiększania obciążenia i wynosiła ona 1,8 kg jako średnia z 6 pomiarów. Odchylenia poszczególnych pomiarów były minimalne i mieściły się w zakresie wynikającym z dokładności.
Tego typu testy nie uchwycą wszystkich elementów wpływających na ewentualne zmiany wytrzymałości żyłki w krótkim czasie, ale mogą wykluczyć niektóre.
Test na przebywanie w wodzieŻyłkę moczyłem przez 6 dni, a następnie sprawdziłem jej wytrzymałość liniową.
Wytrzymałość praktycznie nie zmieniła się i wynosiła nadal 1,8 kg.
Test na długotrwałe obciążenie symulujące między innymi hole wielu ryb. Żyłkę zakończoną węzłami o wytrzymałości statycznej większej od liniowej obciążałem ciężarem 1,3 kg (ok.72% wytrzymałości) przez 12 min z 12 minutową przerwą. Razem było 30 takich kolejnych cyklów oraz dodatkowo po nich obciążyłem żyłkę tym samym ciężarem bez przerwy przez 6 godzin. W sumie więc żyłka obciążona była przez ok.11 godzin.
Po tych obciążeniach wytrzymałość liniowa żyłki na zerwanie nie zmieniła się.
Test wytrzymałości statycznej węzłów na zerwania.
Wykonałem na końcach odcinków żyłki oczka i mierzyłem ich wytrzymałość metodą powolnego zwiększania obciążenia.
Średnia wytrzymałość z 6 pomiarów wyniosła 1,5 kg, a więc ok. 83% wytrzymałości liniowej żyłki.
Test wytrzymałości statycznej węzłów na zerwania po ich uprzednim obciążeniom.Krótkie odcinki żyłki zakończone oczkami połączyłem w łańcuch i obciążyłem ciężarem 1 kg w cyklach 15 min z 12 min przerwą – w sumie 12 razy. Węzły były więc obciążone przez 3 godziny.
Po wszystkich cyklach mierzyłem wytrzymałość na zerwanie węzłów w poszczególnych odcinkach przez powolne obciążanie.
Średnia wytrzymałość 6 węzłów nie zmieniła się w stosunku do stanu bez wstępnych cyklów obciążeń.
Tak jak wyżej odcinki z węzłami połączyłem w łańcuch i obciążyłem trwale ciężarem 1,2 kg. Poszczególne węzły pękały po pewnym czasie, łańcuchowi ubywało odcinków, a obciążenie było kontynuowane. Zrywanie poszczególnych węzłów następowało od startu po czasie 0,5; 2; 2,5; 3,5 i 15 godzin.
Test wytrzymałości dynamicznej węzłów na zerwania.Odcinki żyłki z oczkami poddawałem gwałtownym szarpnięciom i mierzyłem siłę, przy której następowało ich zrywanie.
Odpowiadająca tej sile masa zrywająca wynosiła od 0,8 do 1,3 kg, średnio 1,1 kg. Stanowi to 61% rzeczywistej wytrzymałości liniowej żyłki, 43% wytrzymałości deklarowanej i 73% wytrzymałości statycznej węzła. Im gwałtowniejsze szarpnięcie tym szybkość narastania siły jest większa, a chwilowa jej wartość przy której zerwanie następuje jest mniejsza.
Wnioski.1 Powyższe testy nie potwierdziły negatywnego wpływu przebywania zastosowanej żyłki w wodzie na jej wytrzymałość.
2 Nie było także wpływu na wytrzymałość stosunkowo długiego i dość dużego obciążenia w kontekście zastosowanej żyłki.
3 Niekrytyczne i stosunkowo długie obciążenie statyczne węzłów także nie zmieniło ich statycznej wytrzymałości na zerwanie.
4.Wytrzymałość na dynamiczne zerwanie węzłów jest mniejsza niż przy statycznym obciążeniu i maleje wraz z szybkością narastania siły zrywającej.
Należy więc zacinać z wyczuciem aby szybkość narastania siły ograniczyć. Im mniejsza odległość łowienia, mniej rozciągliwa żyłka i sztywniejsze wędzisko tym przy takim samym zamachu wytrzymałość węzła jest mniejsza.
5 Wytrzymałość statyczna i dynamiczna węzłów zależy od ich rodzaju i zastosowania do danej żyłki. Problem jest mało rozpoznany.
6 Niniejsze wyniki testów dotyczą konkretnej żyłki, ale niektóre własności poszczególnych żyłek mogą się różnić. Przykładem może być pękanie odcinka liniowego, a nie węzła przy powolnym narastaniu siły. Szczególnie tak mogą zachowywać się żyłki miękkie.