Autor Wątek: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia  (Przeczytany 46905 razy)

Offline Miwol

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 121
  • Reputacja: 134
  • Lokalizacja: Piaseczno
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #180 dnia: 01.04.2023, 23:23 »
W załączniku zdięcia:
1. Lina czerwcowego (czarnego) złapanego na Bata 3m, przypon 0.14mm, haczyk nr 16 Mikado Sensual Profi
2. Lina sierpniowego (zielonego) złapanego na odległościówkę 3.9m, przypon 0.24mm, haczyk nr 14 Browning Method Feeder Power

* drugie zdięcie jest z lampą błyskową ale nawet bez niej wyraźnie było widać, że lin nie jest czarny jak ten z pierwszego zdjęcia.

Nie neguje, że złowiłeś zarówno czarnego jak i zielonego. Na pierwszym zdjęciu rzeczywiście wygląda na czarnego. Jednak na górze jest dużo jasnego nieba. Jest bardzo prawdopodobne, że niebo dawało na tyle jasne światło, że aparat dostosował do niego jasność, przez co automatycznie reszta elementów na zdjęciu stała się ciemniejsza.

Tak w ogóle, to wiecie czemu flamingi są różowe? To dzięki krewetkom, które są ich głównym pożywieniem. Bardzo możliwe, że czarne ubarwienie bierze się ze zbiornika oraz diety, która może się różnić w zależności od wieku (napisałeś, że czarne są większe).

Postanowiłem zrobić zdjęcie zielonej książce z lampą błyskową oraz w mocnym świetle. Wiadomo, że zdjęcia mają trochę inne kolory niż w rzeczywistości. Kolorystyka książki, której robiłem zdjęcia, jest prawie identyczna, jak na zdjęciu z lampą błyskową. Mam nadzieję, że przyszłe Twoje eksperymenty wyjaśnia sprawę, bo jestem tego bardzo ciekaw.



Pozdrawiam,
Michał

Złów i wypuść

Offline mironek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 112
  • Reputacja: 67
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #181 dnia: 02.04.2023, 07:35 »
Podobne różnice w ubarwieniu zaobserwowałem u okoni. Okonie wiślane mają ubarwienie szaro zielonkawe, a te z Nidy ciemnozielone z elementami czerni. Też myślę, że jest to wpływ środowiska, w którym żyją.
   
 Zdarzają się żółtawe okonie  w akwenie gdzie normalnie dominuje standardowy model okonia czyli zielony w czarne paski jakby kto nie wiedział. Z tego co pamiętam (na 70% ;)) to zależy to od pożywienia które dominuje w ich diecie, ale dalej to jeden gatunek okonia. Myślę, ze każdy spinningista wyciągnął kiedyś takiego jaśniejszego zbójnika.

Offline Pszenicznik

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 97
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: bat
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #182 dnia: 02.04.2023, 09:06 »
@Miwol

Wspomniałem w poście, że drugie zdjęcie jest z lampą błyskową bo ciemno już było ale z pewnością liny łowione na bata były smoliście ciemne. Powiem więcej, na zdjęciach wydają mi się jaśniejsze niż były w rzeczywistości bo ograniczenie załącznika do 350kb powoduje pogorszenie jakości. Oglądając filmiki na YouTube spodziewałem się raczej koloru złoto-oliwkowego zwłaszcza te od @Luk z kanału Basingstoke tak wyglądały i faktycznie złowiłem takich sporo w tamtym sezonie i były identycznie ubarwione. Tych czarnych zdecydowanie mniej max 4 sztuki z czego największy jakieś ~2kg a haczyków rozgiętych ponad 15 sztuk.

Te czarne liny muszą odżywiać się głównie mięczakami bo mają bardzo mięsiste pyski i potężną siłę. U mnie w stawie występuje dość licznie: błotniarka stawowa, małże, racicznice, pijawki, ochotka i zatoczek rogowy.

W załączniku zdjęcie pyska czarnego lina

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 848
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #183 dnia: 03.04.2023, 07:53 »
Podobne różnice w ubarwieniu zaobserwowałem u okoni. Okonie wiślane mają ubarwienie szaro zielonkawe, a te z Nidy ciemnozielone z elementami czerni. Też myślę, że jest to wpływ środowiska, w którym żyją.
   
 Zdarzają się żółtawe okonie  w akwenie gdzie normalnie dominuje standardowy model okonia czyli zielony w czarne paski jakby kto nie wiedział. Z tego co pamiętam (na 70% ;)) to zależy to od pożywienia które dominuje w ich diecie, ale dalej to jeden gatunek okonia. Myślę, ze każdy spinningista wyciągnął kiedyś takiego jaśniejszego zbójnika.

Co do okonia to często w mętnej wodzie ma on jaśniejszą barwę, gdyż nie musi się tak maskować.

A o czarnych linach słyszałem, widziałem kilka zdjęć. Ciekawa sprawa. Nie jest to raczej odmiana, niektóre ryby tak mają. Jak na przykład wielkie leszcze, które mają połowę ciała ciemniejszą z jakiegoś powodu na starość (w UK zwą je 'two tone bream').

Gratulacje dla łowcy :bravo:
Lucjan

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 613
  • Reputacja: 666
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #184 dnia: 07.05.2023, 19:46 »
Z Twojego doświadczenia wynika, że żyłka słabnie na odcinku, który zanurzony jest w wodzie i jest to 6-10 m. Ale czy tylko taki odcinek ma kontakt z wodą? Przecież przeważnie łowimy na większych odległościach.

Być może osłabienie tej końcowej części żyłki wynika z faktu, że podczas holu jest najdłużej obciążona. Wydłużenie tej części żyłki w związku z tym jest największe, jest więc najsłabsza i także najbardziej zużyta.
 :)

Nie twierdzę, że to wina samej wody, faktycznie, na rzece w wodzie jest wpierw z 3-4 metry zanurzone, potem podczas holu dużo więcej. Zapewne jest to więc zespół czynników. Ja mam tak, że raczej za każdym razem mam ryby, więc zawsze jest coś 'ciągnięte'. I wszystkie żyłki zachowują się tak samo, czy to na feederach cięższych, pickerach, brzanówkach czy karpiówkach i spławikówkach. Dlatego kojarzę to raczej z holem ryb i warunkami atmosferycznymi. Bardzo ciekawie wyglądałyby tutaj jakieś zestawienia, jak spada wytrzymałość żyłki po wypadzie, czy już same zarzucanie nie powoduje tego. Jednak przy spławiku łowiąc mniejsze ryby ten problem jest dużo mniejszy. Aczkolwiek zazwyczaj i tak dochodzi u mnie do demontażu zestawu, bo coś zawsze się poplącze, jest zaczep etc.

Jednym razem z racji remontu i zawalenia garażu kuchennymi rzeczami, nie mogłem się dokopać do kołowrotków, przez co wziąłem jakiegoś Red Range'a sprzed 5 lat, z żyłką do feedera. I była w doskonałym stanie, zapewne nie łowiłem tym często. Nie było problemu z tym, że była nawinięta i przeleżała w warunkach gdy latem jest w garażu bardzo gorąco a zimą temperatura spada poniżej zera.

Jest oczywistą sprawą, że żyłka podobnie jak inne materiały w miarę używania starzeje się, ulega procesom zmęczeniowym i traci swoją wytrzymałość nawet wtedy kiedy nie następują  ewidentne uszkodzenia mechaniczne. Wpływ na te procesy ma w szczególności promieniowanie słoneczne oraz utlenianie. Zmiany wytrzymałości następują jednak po stosunkowo długim czasie użytkowania.
Mniej oczywistą sprawą, o której piszesz, jest ewentualna utrata wytrzymałości po kilku sesjach łowienia.

Aby tę kwestię rozpoznać przeprowadziłem kilka testów w tym zakresie na nieużywanej żyłce Mikado Ultrafiolet 0,14 mm o liniowej wytrzymałości deklarowanej 2,55 kg.
Rzeczywistą wytrzymałość liniową pomierzyłem  z dokładnością ok. 0,05 kg metodą powolnego zwiększania obciążenia i wynosiła ona 1,8 kg jako średnia z 6 pomiarów. Odchylenia  poszczególnych pomiarów były minimalne i mieściły się w zakresie wynikającym z dokładności.
Tego typu testy nie uchwycą wszystkich elementów wpływających na ewentualne zmiany wytrzymałości żyłki w krótkim czasie, ale mogą wykluczyć niektóre.

Test na przebywanie w wodzie
Żyłkę moczyłem przez 6 dni, a następnie sprawdziłem jej wytrzymałość liniową.
Wytrzymałość praktycznie nie zmieniła się i wynosiła nadal 1,8 kg.

Test na długotrwałe obciążenie symulujące między innymi hole wielu ryb.
 Żyłkę zakończoną węzłami o wytrzymałości statycznej większej od liniowej obciążałem ciężarem 1,3 kg (ok.72% wytrzymałości) przez 12 min z 12 minutową przerwą. Razem było 30 takich kolejnych cyklów oraz dodatkowo po nich obciążyłem żyłkę tym samym ciężarem bez przerwy przez 6 godzin. W sumie więc żyłka obciążona była przez ok.11 godzin.
Po tych obciążeniach wytrzymałość liniowa żyłki na zerwanie nie zmieniła się.
   
Test wytrzymałości statycznej węzłów na zerwania.
Wykonałem na końcach odcinków żyłki oczka i mierzyłem ich wytrzymałość metodą powolnego zwiększania obciążenia.
Średnia wytrzymałość z 6 pomiarów wyniosła 1,5 kg, a więc ok. 83% wytrzymałości liniowej żyłki. 

Test wytrzymałości statycznej węzłów na zerwania po ich uprzednim obciążeniom.
Krótkie odcinki żyłki zakończone oczkami połączyłem w łańcuch i obciążyłem ciężarem 1 kg w cyklach 15 min z 12 min przerwą – w sumie 12 razy. Węzły były więc obciążone przez 3 godziny.
Po wszystkich cyklach mierzyłem wytrzymałość na zerwanie węzłów w poszczególnych odcinkach przez powolne obciążanie.
Średnia wytrzymałość 6 węzłów nie zmieniła się w stosunku do stanu bez wstępnych cyklów obciążeń.
 
Tak jak wyżej odcinki z węzłami połączyłem w łańcuch i obciążyłem trwale ciężarem 1,2 kg. Poszczególne węzły pękały po pewnym czasie, łańcuchowi ubywało odcinków, a obciążenie było kontynuowane. Zrywanie poszczególnych węzłów następowało od startu po czasie 0,5;  2;  2,5; 3,5 i 15 godzin. 

Test wytrzymałości dynamicznej węzłów na zerwania.
Odcinki żyłki z oczkami poddawałem gwałtownym szarpnięciom i mierzyłem siłę, przy której następowało ich zrywanie.
Odpowiadająca tej sile masa zrywająca wynosiła od 0,8  do 1,3 kg, średnio 1,1 kg. Stanowi to 61% rzeczywistej wytrzymałości liniowej żyłki, 43% wytrzymałości deklarowanej i 73% wytrzymałości statycznej węzła. Im gwałtowniejsze szarpnięcie tym szybkość narastania siły jest większa, a chwilowa jej wartość przy której zerwanie następuje jest mniejsza.

Wnioski.
1 Powyższe testy nie potwierdziły negatywnego wpływu przebywania zastosowanej żyłki w wodzie na jej wytrzymałość.
2 Nie było także wpływu na wytrzymałość stosunkowo długiego i dość dużego obciążenia w kontekście zastosowanej żyłki.
3 Niekrytyczne i stosunkowo długie obciążenie statyczne węzłów także nie zmieniło ich statycznej wytrzymałości na zerwanie.
4.Wytrzymałość na dynamiczne zerwanie węzłów jest mniejsza niż przy statycznym obciążeniu i maleje wraz z szybkością narastania siły zrywającej.
Należy więc zacinać z wyczuciem aby szybkość narastania siły ograniczyć. Im mniejsza odległość łowienia, mniej rozciągliwa żyłka i sztywniejsze wędzisko tym przy takim samym zamachu wytrzymałość węzła jest mniejsza.
5 Wytrzymałość statyczna i dynamiczna węzłów zależy od ich rodzaju i zastosowania do danej żyłki. Problem jest mało rozpoznany.
6 Niniejsze wyniki testów dotyczą konkretnej żyłki, ale niektóre własności poszczególnych żyłek mogą się różnić. Przykładem może być pękanie odcinka liniowego, a nie węzła przy powolnym narastaniu siły. Szczególnie tak mogą zachowywać się żyłki miękkie.
 :)
Marian

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 694
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #185 dnia: 07.05.2023, 20:10 »
Super! :bravo:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 349
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #186 dnia: 07.05.2023, 22:26 »
Bardzo fajne testy analityczne na wpływ poszczególnych czynników na wytrzymałość żyłki. I tu :beer: dla koko. Testy wykonane w warunkach laboratoryjnych nie zawsze jednak muszą być wykonane w tych samych warunkach, co w rzeczywistości. Mogą tu umknąć jakieś inne czynniki, np. ekspozycja na światło słoneczne, czy temperuję i jej zmiany przy przechodzeniu z rozgrzanego powietrza do zimnej wody jak też charakter samej wody, jej PH, zanieczyszczenia czy zabrudzenia itp. Dobrze byłoby zestawić testy analityczne z testami syntetycznymi, czyli po prostu test wytrzymałości żyłki po sezonie wędkowania i w przypadku  spadku wytrzymałości zastanowienia się, jakie inne czynniki mogą na to wpływać.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Pszenicznik

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 97
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: bat
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #187 dnia: 22.06.2023, 10:53 »
WIOSNA 2023

Wystartowało lato więc warto podsumować moje wiosenne łowienie i wyciągnięte wnioski. Na wstępie muszę zanzaczyć, że była to bardzo trudna batalia wędkarska.

Sezon u mnie rozpoczął się 14 Marca wraz z pierszym ociepleniem do 15C, prawdę mówiąc można było rozpocząć wcześniej i teraz tego żałuję bo był to najlepszy okres na duże ryby. Łowiłem tylko na wodach dzikich, należących do PZW lub nie. Ma to gigantyczne znaczenie ponieważ dobranie się do ryb w takich akwenach jest piekielnie trudne z uwagi na nawyki ryb, dużą ilość występującego pokarmu i bujną roślinność, która ogranicza nas do łowienia tylko we wcześniej wygrabionych stanowiskach. W zbiornikach dno było bardzo zamulone a w mule nawet zaraz po zejściu lodu znajdowało się dużo robactwa.

Skupiłem się początkowo na łowieniu płoci, choć nie było to takie proste bo płoć nie lubi płytkiej wody z uwagi na strach przed szczupakiem, którego jest na zbiornikach bardzo dużo w wielkości 40-70cm. Poranki były bezrybne, woda zimna czysta jak kryształ. Pod szarówkę wieczorem podchodziła pod brzegi (10-15m) ale dosłownie na 30 min a tak aby ją łowić regularnie trzeba rzucać minimum na 35m od brzegu a najlepiej 50m+ czego nie byłem technicznie w stanie zrobić (brak sprzętu i talentu). Po kilku rozgiętych haczykach płociowych na bata zrozumiałem, że czas zapolować na większą rybę w nocy na świetlika.

Zrobiłem zestaw do łowienia frangielką ze spławikiem Drennan Instert Crystal 1.5g do tego wchodzi specjalny świetlik 3.5mm dający lekkie zielone światło. Brania były albo w nocy siedziałem max 3h po zajściu słońca za horyzont albo w samo południe między 12-15. Gryzły głównie karpie z przedziału 2-5kg do tego liny do 1kg oraz koluchy do 25cm. Odnośnie głębokości, łowiłem między 80-150cm przy czym gdy dzień było typowo zimny < 5C to wybierałem możliwie najgłębsze miejsce blisko brzegu (naświetlanego przez promienie słońca). Brania nie były częste, zazwyczaj ~10 zanurzeń spławika na sesję 3-4h. Miałem też wypady bez brania bo ryby nie żerowały codziennie.  Nie sprawdziło mi się w tym czasie nęcenie grubym ziarnem, nie miałem brań na gotowaną kukurydzę, groch, bobik czy ziemniaka. używałem zanęty 1:1 Wonder Black + ziemia z kretowiska + 50ml pinki. Najlepsze brania były na robactwo: pinki, białe, kompościaki, grosze ale były też na słodką kukurydzę z puszki i rozgotowaną pszenicę. 

W połowie kwietnia zaczeły wynurzać się z wody kaczeńce i wypływać na powierzchnie plechy skrętnicy, która wyrasta z dna w postaci zielonych nitek i unosi się ku powierzchni, przysycha robi się jasno zielona po czym kolonizuje wszystkie zakątki zbiornika. Rośnie ona niustannie aż do teraz tam gdzie jest czysta dobrze nasłoneczniona woda. Od tego okresu spadła częstotliwość brań przy brzegu, liny praktycznie wyparowały a w ich miejsce zaczeły wchodzić Japońce przygotowujące się do tarła (wysypka). Pod koniec kwietnia karp był już rzadkością a łowiłem głównie miedziane japany do 1.5kg. Najlepszy okres brań tych miedziaków przypadł na drugą połowę Maja, zaczeły się też pojawiać już liny max do 1kg.

Poczynając od początku Czerwca aż do teraz jest całkowite bezrybie. Liny poszły w tarło, japońce, płocie i krasnopióry pływają na głębokiej wodzie daleko od brzegu, tylko nocą podchodzi pod brzeg do tych 15m jakiś koluch zwiadowca lub japoniec 300g. Zauwazyłem też, że łowiąc pojedyńcze ryby są one dużo bardziej wybredne i ostrożne niż te, które pływają w ławicach. Pewnie chodzi tutaj o konkurencje pokarmową. W przypadku płoci i wzdręg dobrze działał lekki opad nad dnem do tego musi być przypon 25cm aby naturalnie prezentował opadanie przynęty i co jakiś czas podszarypywanie zestawem. Bardzo ważne jest też precyzyjne nęcenie i rzucanie spławikiem, tutaj 0.5m robi bardzo dużą różnicę.

Teraz o zestawach na bata, które mi się sprawdziły:

Zestaw płociowy + bonusy do 1.5kg:
1. Bat 5.4m 148g Caperlan LakeSide 5 Carpe, dłuższe są dla mnie za ciężkie do przyjemnego łowienia jedną ręką, a rzucanie oburącz w zaroślach jest irytujące.
2. Żyłka główna, tutaj testowałem wiele marek i moim zdaniem w kontekście bata wybieram Garbolino Super Soft. Wydaje mi się, że jest to ta sama żyłka co Drennan Supplex, choć garboline jest chyba bardziej sprężysta, działa coś jak amortyzator gumowy, przy czym jej rozciągliwość jest tak do 30%. Używałem średnicy 0.155mm wytrzymałość liniowa 2.05kg (sprawdzona). Żyłka ta ma jeszcze jedną zaletę, jest pokryta warstwą, która zwiększa jej odporność na ścieranie co czyni ją naprawdę trwałą. Coś w stylu fluorocarbonu ale na znacznie wyższym poziomnie niż wszystkie inne znane żyłki przy czym nie ślizga się w rękach podczas wiązania haczyków. Jest to taka wersja premium żyłki Preston Reflo Power.
3. Spławik Eric Baire Saturne 0.5g, genialny spławik z długą 4.5cm szklaną, cienką 0.8mm czerwoną antenką o korpusie w kształcie kropli wody. Pokryty tą samą twardą akrylową powłoką co spławiki drennana oraz dodatkowo zabezpieczone wszystkie łączenia elementów żywicą przed piciem wody co przy delikatnich spławikach jest drażniące. Brania na nim są pewne, można zacinać z opóźnieniem, wyważenie spławika do widocznych 3.5cm antenki daje taką czułość, że siadająca na nim cieniutka ważka wielkości ~3cm zatapia go. Przy większym wietrze stosowałem gramaturę 1g, aby naturalniej poprowadzić przynętę w kontekście wybrednych płoci.
4. Obciążenie, śrucina 0.2g przy samym przyponie, kolejna 0.2g 10cm wyżej, ostania 20cm wyżej od drugiej. Dzięki takiemu ustawieniu nie robią się supły na cienkich i dłuższych przyponach.
5. Przypon długości 25cm z żyłki 0.129mm Drennan Supplex (1.36kg na dziewiątce)
6. Haczyk Milo R303 nr 22 (jak normalna 20). Piekielnie ostry, lekki, mocny i z perfekcyjnym zadziorem, który trzyma rybę ale nie robi problemu z wyczepianiem. Producent opisuje go jako BUR co ma oznaczać hartowanie ale rozgina się on jak większość haków jednak długo utrzymuje ostrość. Klasyczny okrągły łuk kolankowy i średniej długości trzonek sprawiają, że jest idealny do bata. Hak ma wytrzymałość ~1.1kg

Zestaw karpiowy:
1. Bat 5.4m zamówiona z Chin o twardości 12h i wadze 242g, piekielnie mocny można śmiało na wydrę podnosić ryby do 1kg. A docelowo ryby do 10kg nie powinny stawnowić problemu.
2. Żyłka główna, niezniszczala Gamakatsu Super G-Line 0.35mm o sprawdzonej wytrzymałości 10.3kg. Linka ta jest czymś pomiędzy plecionką i żyłką, najlepsza odporność na tarcie jaką widziałem w życiu + niska rozciągliwość czynią ją idealną do trudnych zdań jak holowanie karpi na sztywno z oczek w badylu.
3. Spławik Drennan Insert Crystal 1.5g lub Spławik chiński Yehua LED 1.5g o długości 33cm z 2mm cienką antenką ze światłowodem w środku. Bateria trzyma 120h, świeci pięknie jasno, nie odblaskuje w wodzie (specialna oszroniona rurka). Spławik idealny do brań podnoszonycy są one w nocy bardzo widowiskowe. Nie zawuażyłem żeby nawet na płytkiej czystej wodzie 15cm świecąca antenka w większości zanurzona w wodzie miała wpływ na brania ryb. Spławik jest mocowany do żyłki za pomocą igielitu z krętlikiem a blokowany jak waggler stoperami. Propos stoperów to tylko te z drennana bo inne, się ześlizgują podczas mocnych zrywów karpi.
4. Obciążenie główne olikwa 1g nad przyponem a sygnalizacyjne 0.2g na przyponie 6cm od haka, docelowo lekko wiszące nad dnem a hak na dnie. Śrut sygnalizacyjny potrafi spadać podczas przeciążeń dlatego polecam solidnie go ścisnąć kombinerkami. Ryba podnosząc przynętę z dna wraz z śrutem 0.2g powoduje wynurzenie o tyle antenki o ile podniosła go z dna. (0.2g wyważa ~10cm anteki)
5. Przypon z Plecionki nie mam originalnego opakowania ale na oko 0.30mm+ 10kg+ wytrzymałość długości 25cm
6. Haczyk - killer jedyny taki szukałem go bardzo długo. Korum Penetrator nr 10 (grubość drutu 0.95mm, kuty, odgięty w prawo, hartowany, ostrze klasyczne nie jak Kamakura ale jest bardzo wytrzymałe i nie traci ostrości). Rozmiarówka 8-12 tego modelu ma tą samą średnicę drutu. Wytrzymałość haka jest ogromna i waha się między 8.5-10kg w zależności jak go chcemy testować (zawsze pęka). Pokryty teflonem, obszerne oczko wciśnie nawet 0.40mm plecionkę i jej nie przeciera. Odradzam stosowanie do niego żyłki bo przez lekko dogięte do środka oczko źle się układa. Solidny zadzior pewnie trzyma rybę.

Offline LUKAPIO

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #188 dnia: 22.06.2023, 12:47 »
Powiem szczerze, że jestem trochę zaskoczony tym, że szukasz aż tak mocnych haków i często masz problem z ich wyginaniem się. Ja przez ostatnie lata miałem zaledwie kilka takich sytuacji, że hak został wygięty przez dużą rybę, a duże ryby łowię głównie na metodę, na najbardziej popularne haki na rynku. Kiedy zobaczyłem jakie haki stosujesz do spławika na karpie (jak ten Korum), to się mocno zdziwiłem. Może używasz zbyt twardego sprzętu skoro masz z tym problem?
Profil na Instagramie: lukapio_fishing
Profil na Facebooku: Lukapio Fishing

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 694
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #189 dnia: 22.06.2023, 13:25 »
Pszenicznik, dobry wpis. Jak zawsze :thumbup:

Kol. Lukapio. A na jakich łowiskach łowisz? Bo jest spora różnica w łowieniu na stawie bez zaczepów, a na wodzie naturalnej przy zawadach, trzcinowiskach i gęstej roślinności podwodnej. Tam rybę trzeba zatrzymać i nie ma miejsca na miękki sprzęcik i odjazdy ;)

Ja np. do metody lubię gotowce od Mikado. Ale tylko wersje z X-strong, bo te ze zwykłymi haczykami mi się rozginały przy większych rybach. (Trochę to zdanie nie po polskiemu, ale nie chce mi się kombinować :P )
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Pszenicznik

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 97
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: bat
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #190 dnia: 22.06.2023, 13:36 »
Powiem szczerze, że jestem trochę zaskoczony tym, że szukasz aż tak mocnych haków i często masz problem z ich wyginaniem się. Ja przez ostatnie lata miałem zaledwie kilka takich sytuacji, że hak został wygięty przez dużą rybę, a duże ryby łowię głównie na metodę, na najbardziej popularne haki na rynku. Kiedy zobaczyłem jakie haki stosujesz do spławika na karpie (jak ten Korum), to się mocno zdziwiłem. Może używasz zbyt twardego sprzętu skoro masz z tym problem?

Sprawa ma się tak, dziki karp jest dużo silniejszy niż taka zarybieniówka czy komercja, łowię w oczakach pomiędzy badylem jeżeli on tam wejdzie można powiedzieć bye bye. Do holu na otwartej wodzie gdzie nie ma zaczepów można je targać na jakieś mikruny z cienkiego drutu no problem, fakt zrobi odjazd 30m ale się zmęczy i potem winda w drugą stronę. W warunkach gdzie można go lekko popuścić tak do 5m to haczyk o wytrzymałości ~4kg na karpie do tych 5kg zdaje egzamin. Trzeba jeszcze raz podkreślić, że łowię na bata to też pierwszy odjazd jest tak potężny że żyłkę o wytrzymałości ~5kg rwie na strzała jak kula armatnia a wędkę z ręki wyrywa. Na końcu dolnika mam w tym bacie zamówionym z Chin masyne oko do kotwiczenia wędki żyby wrazie czego nie popłyneła w siną dal jak się wymsknie z rąk. Fakt do kwietnia nie ma jeszcze dużo zielska i można łowić na wędkę z kołowrotkiem i tak robiłem ale 2 wędki z kołwrotkiem vs 1 bat wygrywa bat. Precyzja łowienia, łatwe topienie żyłki i ogromna skuteczność zacięć. A hak Korum Penetrator dlatego, że musi mieć zapas mocy bo są dzikusy ponad 10kg, widziałem je jak wygrzewały się w samo południe przy brzegu przez lornetkę.

Offline LUKAPIO

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #191 dnia: 22.06.2023, 13:48 »
Rozumiem, to wiele wyjaśnia :) Osobiście zdarza mi się łowić kilka razy w roku na bardzo zarośniętym łowisku i rzeczywiście, gdy ryba wejdzie w zielsko jest duży problem. Mi pomaga wtedy miękka wędka, która daje amortyzację i ryba nie zrywa mi przyponów, i nie wygina haków.
Profil na Instagramie: lukapio_fishing
Profil na Facebooku: Lukapio Fishing

Offline Pszenicznik

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 97
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: bat
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #192 dnia: 28.06.2023, 11:06 »
Pytanie techniczne do Karpiarzy zaprawionych w boju:

Potrzebuję Haki o grubości i mocy jak Fox Wide Gape Baked X nr 2 (grubość drutu ~1.5mm) tylko z normalnym ostrzem bo ten model po 1 rzucie jest do wyrzucenia. Ma bardzo cienkie ostrze i po przeciągnięciu przez piaszczysto/kamieniste dno czubek się wygina lub tępi na tyle że nie łapie palca. Po co taka moc haka? Znalazłem wyrobisko po kopalni piachu i tam jest na 30m od brzegu wyspa z pałek wodnych, grunt ok 2m. Dzikie sazany ~10kg biorą w odległości max 3m od tych pałek nawet w samo południe bo woda jest mętna, wygląda na to, że jest to ich naturalne miejsce przebywania. Wędki mam ukotwione do ziemi, hamulec kołowrotka zabetonowany, pleciona 0.40mm i hol na tak zwaną wydrę. Haki o grubości <1.2mm rozginają się, czasami trzeba też wyrwać taką pałkę z korzeniami, także musi być siła.

Online Awek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 360
  • Reputacja: 328
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #193 dnia: 28.06.2023, 11:14 »
Kiedyś Fox miał świetne haki, teraz ich haczyki są na jedna rybę, ostatnio kupiłem dedykowane do ziga, przestałem szybko używać. Do warunków o jakich piszesz bardzo polecam carp rus, model continental lub centurion 2000.
Sławek

Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 418
  • Reputacja: 231
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #194 dnia: 28.06.2023, 12:28 »
Podpisuję się pod Awkiem - Mam takie same spostrzeżenia. Spróbuj haków ze stajni Gardnera.
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 17 kg