Zadaniem pasty jest utrzymanie się do czasu aż przynęta dotrze do dna, może ciut dłużej. Wtedy przynęta zaczyna smużyć dopiero, pasta i tak zostaje obok. Pasta plus przynęta mocno dociąża hak. W przypadku cone'a już tak nie będzie. Same pellety 2 mm szybko się rozbijają, podczas uderzenia o wodę część się rozleci i popłynie z prądem. O ile przy spokojnej wodzie, wolnopłynącej, to jest OK, to przy szybszej rzece już nie, bo nęcisz stanowiska w dole a nie swoje. Dlatego lepiej będzie chyba zainwestować W PVA na mocniejszy uciąg
Sam mikropellet nie skleja się dobrze, jak łowie pelletami i Metodą zawsze coś się wzbija do góry podczas uderzenia. Pasta to już inna konsystencja, szybciej tonie i dłużej się rozpada. Może zrobić coś w rodzaju zbitej masy pelletów halibutowych 2 mm? Są bardziej klejące i rozpadałyby się wolniej?
