Autor Wątek: Moja Metoda - sprzęt i problemy  (Przeczytany 5770 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 654
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #30 dnia: 02.08.2022, 21:55 »
Motyw o plecionce i strzałówce zrobił się podobny do wątku ze spodem, w którym Zbyszek polecał pletkę 0,16 i przypon koniczny bodajże 0,30-0,55mm. Mam taki zestaw do spodowania i oczywiście plecionka jest zaklipowana za metalowy klips szpuli. Przy mocnych rzutach dużą rakietą, pomimo amortyzacji wędki przy uderzeniu spomba o wodę, mam mimo wszystko mieszane uczucia czy aby po jakimś czasie plecionka nie strzeli przy załamaniu na klipsie i pożegnam się z rakietą. Mam się tym martwić czy może zastosować patent z gumką na szpuli (np. taką pasmanteryjną, okrągłą 1mm gr., dużo wytrzymalszą niż te z Rossmana)?

Z dętki rowerowej utnij 1cm szerokości pasek.
Załóż na szpule i po problemie z klipem i amortyzacją...
Stosuje lata.
Polecam również do klipowania taką gumką łowinia w punkt na odległość zaletą tego rozwiązania jest to że ryba spokojnie pociągnie żyłe z pod tej gumy ( jak jest odpowiednio duża ryba  i ma siłe) jak mamy dobrze umocowany kij w podpórkach.
Maciek

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 902
  • Reputacja: 906
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #31 dnia: 02.08.2022, 22:04 »
Dzięki Maciek. Dętkę stosowałem już w czasach gdy kupiłem swe pierwsze big pity, czyli w 2005r. Nie zawsze jednak paski dętki spisywały się w 100%, bo zdarzało się, że pod wpływem zarzucania cięższego zestawu, potrafiło mi się kilka zwojów żyłki poluźnić/odwinąć ze szpuli. Zestaw lądował dalej, choć wtedy to nie miało znaczenia. Dziś, gdy zarzucam metr przed krzakami już ma ;). Nie mniej, biorę powrót do oldschoolu pod uwagę :thumbup::beer:.
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 575
  • Reputacja: 683
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #32 dnia: 02.08.2022, 22:11 »
Tak jak napisałem, technikę mam słabą. Sam widzę, że wykonuję dużego loba, chyba macham też zbyt gwałtownie bo 0.25 zerwałem dwukrotnie z podajnikiem 50g.
Spróbuję na początek plecionka 0.10 i poszukam podajników 70g.
Dzięki za podpowiedzi.
Przy wielu mocnych rzutach żyłka 0,25 a nawet 0,28 strzela w nieokreślonym momencie - raczej szybciej niż później. Moim zdaniem wycienianie zestawu nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. Też zaczynałem od cienkich strzałówek i plecionek. Plecionką 0,08 i 0,12 a newet 0,14 uzyskuje podobne odległości a w przypadku zaczepów , wielkich ryb lub dłuższej eksploatacji różnica jest diametralana. Więc proponuje plecionkę nie cieńszą niż 0,12 a strzałówkę nie cieńszą niż 0,30 na fg knocie. Ja od dwóch sezonów stosuję 0,35 fox exocet mono. Przechodzi bezgłośnie i jest bardzo trwała. Takim zestawem łowię zarówno płocie, leszcze jak i 20 kilogramowe karpie.
Komu jak komu ale Zbyszkowi, mistrzowi dalekich rzutów można zaufać. Osobiste podziękowania za rady, co do grubości plecionki. :thumbup:
Jednak wciąż uważam, że na plecionce rzuty są dalsze, niż na żyłce. Początkującemu wędkarzowi poleciłbym jednak cieńszą plecionkę 0,08 mm z racji na popełniane błędy. Owinięcie się mocniejszej wokół przelotki, niekoniecznie szczytowej, może spowodować uszkodzenie wędki, cieńsza się po prostu zerwie. Mówię to w oparciu o własne doświadczenia. Grubsza po opanowaniu techniki rzutów

Co do techniki rzutu. Podejrzewam, że popełniasz ten sam błąd, co ja kiedyś. Krótki, energiczny rzut na zgiętych rękach. Najlepiej na stojąco, z wykroku, prawa ręka wyprostowana, maksymalnie odchylona do tyłu, lewa prawie wyprostowana, prawą wykonujesz mocny i długi ruch do przodu, jednocześnie lewą przyciągasz wędkę do siebie. Jednocześnie podczas rzutu dajesz krok do przodu. Problem, kiedy zwolnić żyłkę z kołowrotka, żeby podajnik nie poszybował w niebo ani nie poszedł płasko po wodze, to już kwestia ćwiczeń.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 230
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #33 dnia: 03.08.2022, 00:29 »
Kurde @Tomba ci ty pi.....sz.
Chłopak nie potrafi rzucać!

Koniec i kropka.

Zdaję sobie sprawę z tego, że plecionka grubsza, cieńsza, strzałówki węzeł do strzałówki i inne pierdoły mają znaczenie!

Wystarczyło przeczytać co Kolega napisał, że przy żyłce 0,25 poleciały mu dwa koszyki ....

Kolego któremu próbuję pomóc, a nie kce mi się szukać nicka. :facepalm:

Powodem była skręcona żyłka i brak wyrobienia sobie nawyku, sprawdzania przed rzutem, czy nie jest owinięta na szczytówce.
Sprawdź delikatnie ręką próbując podciągnąć podajnik i tyle.
Machaj :P

Trening i jeszcze raz trening.

Dojdziesz do 80 metrów i dopiero wtedy szlifujesz to czego się nauczyleś.
Żyłka, plecionka, czy co tam masz jeszcze :)

Powodzenia!
Paweł.

Offline Zbigniew Studnik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 103
  • Reputacja: 463
  • Płeć: Mężczyzna
  • No kill
  • Lokalizacja: Rybnik
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #34 dnia: 03.08.2022, 00:59 »
Pewny zestaw z zapasem mocy jest podstawą do nauki rzutów. Jeśli zestaw jest zrobiony "na styk " i przy kilkudziecieciu(lub mniej) rzutach zestaw może strzelić to podświadomie rzuty są asekuracyjne , nie osiągamy optymalnej odległości i stresujemy się.
Byłem świadkiem jak jeden z topowych youtuberów tracił zbyt delikatne zestawy próbując łowić na dystansie mimo ,że polecał tego typu zestaw. Nie twierdzę ,że odpowiednią żyłką 0,25 i lekkim pojadnikiem , koszykiem nie można rzucić daleko ale już inna żyłka i trochę cieższy podajnik może spowodować zerwanie zestawu po kilkunastu mocnych rzutach.

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 230
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #35 dnia: 03.08.2022, 01:13 »
Pewny zestaw z zapasem mocy jest podstawą do nauki rzutów. Jeśli zestaw jest zrobiony "na styk " i przy kilkudziecieciu(lub mniej) rzutach zestaw może strzelić to podświadomie rzuty są asekuracyjne , nie osiągamy optymalnej odległości i stresujemy się.
Byłem światkiem jak jeden z topowych youtuberów tracił zbyt delikatne zestawy próbując łowić na dystansie mimo ,że polecał tego typu zestaw. Nie twierdzę ,że odpowiednią żyłką 0,25 i lekkim pojadnikiem , koszykiem nie można rzucić daleko ale już inna żyłka i trochę cieższy podajnik może spowodować zerwanie zestawu po kilkunastu mocnych rzutach.

Zbyszek ... nie to że jestem śwyniom,,,,

Napisałeś sporo znaków na klawiaturze.

I tyle.

Podpowiedz koledze @mdziam78, że musi po prostu ćwiczyć,
@Tomba sorka ale twój post mi się pierwszy pojawił po przyjściu z pracy :facepalm:

edit:// Zbyszek a czemu jeszcze nie śpisz :P
Paweł.

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 669
  • Reputacja: 723
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #36 dnia: 03.08.2022, 15:21 »
O tak. Takie sytuacje często przeczą prawom fizyki.
Ja kiedyś pięknie posłałem na drugą stronę rzeki wobler za 80 zł. Przy zarzucie zaczepiłem za krzak za sobą, zerwałem żyłkę... a on poleciał hen hen...
Teraz wyjaśnijcie mi, jak to się, kurwa, stało >:O :D

Dla wydarzenia, które przytoczyłeś sekwencja zdarzeń w przeciągu ułamka sekundy prawdopodobnie mogła być następująca:
1. Wędzisko z woblerem do tyłu.
2. Rozpoczynasz wymach wędziskiem do przodu w celu zarzucenia.
3. Wobler zaczepia się o krzak lub zaczepił się już wcześniej przed rozpoczęciem wymachu.
4. Wędzisko idzie nadal do przodu i następuje jego ładowanie, naciąg żyłki staje się duży.
5. Naciąg powoduje uwolnienie woblera i ten rozpoczyna lot do przodu.
6. Wobler zaczyna wyprzedzać żyłkę, która oplata element krzaka.
7. Następuje zerwanie żyłki i wobler sobie leci dalej bez żyłki.
 
Sytuacja jest podobna jak podczas zarzucania kiedy to zestaw zrywany jest na szczytówce. Różnica jest taka, że zerwanie następuje na przeszkodzie zewnętrznej i prawie natychmiast po rozpoczęciu lotu.
 :)
Marian

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 075
  • Reputacja: 2244
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #37 dnia: 03.08.2022, 15:38 »
:thumbup:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 575
  • Reputacja: 683
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #38 dnia: 03.08.2022, 19:24 »
Pewny zestaw z zapasem mocy jest podstawą do nauki rzutów. Jeśli zestaw jest zrobiony "na styk " i przy kilkudziecieciu(lub mniej) rzutach zestaw może strzelić to podświadomie rzuty są asekuracyjne , nie osiągamy optymalnej odległości i stresujemy się.
Byłem świadkiem jak jeden z topowych youtuberów tracił zbyt delikatne zestawy próbując łowić na dystansie mimo ,że polecał tego typu zestaw. Nie twierdzę ,że odpowiednią żyłką 0,25 i lekkim pojadnikiem , koszykiem nie można rzucić daleko ale już inna żyłka i trochę cieższy podajnik może spowodować zerwanie zestawu po kilkunastu mocnych rzutach.
Mam odmienne zdanie, bo chyba inne doświadczenia.
Mniej mnie stresuje możliwość utraty podajnika i linki niż złamania wędki. Plecionka Mikado 0,08 ma ponad 4 kg wytrzymałości. Oczywiście nie proponuję rzutów taką plecionką bez strzałówki. Strzałówka musi być mocna, żeby nie stresować podczas mocnego wyrzutu.
Szlifuję swoje umiejętności długodystansowe ale daleko mi do doskonałości. W zeszłym roku po wyrzucie podajnikiem 100 g, w połowie dystansu plecionka zaplątała się o jedną ze środkowych przelotek. Szczęśliwie się urwała, bo to była tylko 0,08 albo 0,10. Strach pomyśleć, co by się stało, gdybym miał 0,14. Pewny zestaw z zapasem mocy, zgoda ale tylko na długości wyrzutu (strzałówka 2-3 długości wędki). Straciłem już podajnik, jak mi się krętlik rozerwał podczas rzutu, więc ma to sens. I co mi jeszcze daje pewności podczas wyrzutu, to ochraniacz na palec. Pomimo skręcenia do wyrzutu hamulca na beton, to czy strzałówka z żyłki, czy z grubszej plecionki, nie boję się użyć całej siły.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline beton

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 260
  • Reputacja: 9
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #39 dnia: 17.07.2023, 17:24 »
Jaką żyłkę do dystansu polecicie ? Ktos coś

Offline Andrew126

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 323
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #40 dnia: 17.07.2023, 20:44 »
Ja drugi sezon używam  do metody na 50 do 60m plus podajnik zhibo 40g żyłki Stroft 0,25 , ale to chyba nie jest jeszcze dystansowe łowienie.  Specjaliści od dystansu z naszego forum polecają plecionki 0,12 lub 0,14 plus przypon strzałowy z grubszej żyłki lub z grubszej plecionki. 

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 575
  • Reputacja: 683
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #41 dnia: 17.07.2023, 22:49 »
Jaką żyłkę do dystansu polecicie ? Ktos coś
Zależy od sprzętu, jakim dysponujesz, odległości, jaką chcesz osiągnąć i ryb jakie chcesz łowić.
Zakładam, że mówimy o method feeder, nie o karpiówkach.
Generalnie dobrze, żeby żyłka była mało rozciągliwa, szybko tonąca i im cieńsza tym dalsze rzuty, nie schodził bym jednak poniżej 0,18 mm. Cieńsza od żyłki plecionka daje dalsze rzuty ale wolno tonie. Strzałówka przy cienkich żyłkach i plecionkach konieczna, żeby nie zerwać cienkiej żyłki przy wyrzucie i/lub nie naciąć palca w przypadku cienkiej plecionki.
Konkretnej marki Ci nie polecę, bo jest tego cała masa na rynku, ważne, żeby znać faktyczną grubość i wytrzymałość żyłki a na etykietach najczęściej podawana są bzdurne dane.
ledi12 poleca do dystansu Prologic Mimicry, kupiłem 0,25 mm i nie widzę jakiejś różnicy pomiędzy Daiwa Sensor, czy Quantum Salsa, na które głównie łowię.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline beton

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 260
  • Reputacja: 9
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #42 dnia: 18.07.2023, 15:05 »
 Tez używam  Daiwy 0.209. ale po jakimś czasie traci swoje właściwości i zaczyna się rwać .I chce coś na mniejszych szpulach kupić 

Offline Papi_feeder

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 542
  • Reputacja: 60
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Moja Metoda - sprzęt i problemy
« Odpowiedź #43 dnia: 18.07.2023, 15:21 »
Poszukaj już wyżej wspomnianej Quantum Salsa... też jej używam. Póki co nie mam zastrzeżeń.
"Jestem podejrzliwy wobec ludzi, którzy nie lubią psów, ale ufam psu, który nie lubi jakiegoś człowieka". Bill Murray