Autor Wątek: Zakaz stosowania zanęt spożywczych  (Przeczytany 51902 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #90 dnia: 14.10.2022, 07:57 »
Kłótnie nie są wskazane, bo w czym to pomoże? Petycja na bank powstanie, zerknijmy wpierw jak zareaguje wędkarska Polska. Bo wg mnie sprawy zaszły za daleko, takie postępowanie tych oszołomów z PW jest nie do przyjęcia. Nie ma monitoringu na rzekach, badań, ale zakazać użycia zanęt jest bardzo łatwo. Gdyby w zamian naprawdę ścigać trucicieli, pojawiać się nad wodą po zgłoszeniu a nie po kilku dniach, to byłaby poprawa.

Azga, to co mi się nie podoba w tym co piszesz to przekonanie, że po wyborach nic się nie zmieni. Każdą partię tworzą ludzie, i na programy tychże partii głosują wyborcy. To nie jest tak, że pewne rzeczy nie będą miały miejsca, bo jest jakaś zmowa. Po prostu jak nie będziemy żądali karania złodziei i oszustów, to będziemy takim krajem jak teraz. Tu nie chodzi o żadne programy opozycji ale o normalność. O to,aby media publiczne były publiczne i działały zgodnie z konstytucją, wypełniając swoje zadania, aby instytucje jak GIOŚ, PW i masa innych były odpolitycznione i wypełniały swoje zadania bez patrzenia kto jest z jakiej partii, aby był premier który odpowiada za poczynania rządu i sprawuje kontrolę nad ministrami, nie tak jak teraz, że mamy baronów na włościach, którzy robią co chcą (Sasiny, Ziobry, Obajtki i inni) i walczą ze sobą, gdzie masa kasy jest przewalana na lewo, gdzie łamie się konstytucję, gdzie nie ma trójpodziału władzy, i taki TK może uznać sobie, że podatek Sasina, szkodliwy i niesprawiedliwy, może być wprowadzony i nie łamie konstytucji, bo jest daniną a nie podatkiem i tak dalej i dalej. Nie mam zamiaru nikomu mówić na kogo ma głosować ale czego powinniśmy strzec jak oka w głowie, w innym wypadku będziemy republiką bananową ale bez bananów.

Do cholery, czy nie widzicie, że w PZW rządzi klika oszustów i kombinatorów od kilku dziesięcioleci? Dlaczego? DO cholery, to stowarzyszenie, które musi spełniać wymogi ustawy o stowarzyszeniach, więc można zrobić tam porządek szybciuteńko. I da się! Ale właśnie zamiast działania jest masa głosów, że zawsze ktoś będzie kradł, oszukiwał, a jak przyjdą inni to jeszcze może być gorzej. Co to za blokada w umyśle jaką mają Polacy? Dlatego nie wolno się zgadzać i pozwalać im na wszystko, nie ważne czy to ci z ZG PZW czy rządu, politycy lokalni czy wyższego szczebla. Nie widzę powodu dlaczego nie walczyć o swoje, zwłaszcza jeśli widać, że ktoś wyraźnie już wchodzi nam na głowę, na dodatek sikając na nas.

Jeżeli nie będzie jakieś ogólnopolskiej petycji to sami ją opracujemy na forum. Wg mnie jednak uderza to tak mocno w interesy wędkarzy, że coś się wykluwa jak już nie wykluło :)

Lucjan

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 292
  • Reputacja: 266
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #91 dnia: 14.10.2022, 08:37 »
Masz rację Luk, nie mam wiary w to, że coś się radykalnie zmieni. Zmieni się zapewne częściowo, jak zwykle. Dlaczego? Od lat to są Ci sami ludzie, czy z jednej czy z drugiej strony stąd moje przeświadczenie o tym. Praktycznie każda z tych osób była gdzieś blisko koryta. Zobacz ilu ludzi się partią wewnętrznie wymieniło, porzucając poglądy z dnia na dzień :) Widzę, co się w polityce wyrabia, jakie są działania jednych, jakie są przeciwdziałania drugich i niestety moja wiara w tym aspekcie gdzieś zgasła. Nawet jeżeli chcielibyśmy dokonać jakiś zmian bardziej korzystnych to przecież nie ma kim. Ludzie szkoleni przez partię są w takim samym tonie, niezmiennie od dziesięcioleci :)  Teraz mamy takie afery, poprzednio mieliśmy inne, wątki zawsze będą się powtarzać, a im w 95% wszystko ujdzie na sucho. Trójpodział władzy na papierze jest na papierze od lat, wystarczy poczytać jak inni sędziowie traktują swoich przed sądami. Tak są i były niezależne i niezawisłe. Moja niewiara raczej taka pozostanie, nie ma co się nad tym pochylać, patrząc na obecne i poprzednie rządy, samorządy, samowolki i nierządy. Temu nie lubię  politycznych tematów, bo mam świadomość, jak bardzo jesteśmy w dupie i raczej z niej nie wyjdziemy szybko. Cytując Strachy na Lachy: "Żyje w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chuja, za moją kasę"
Plum

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #92 dnia: 14.10.2022, 09:58 »
Trochę zostało posprzątane.

Na jednej gałęzi siedzimy i ją piłują spalinówką dość sprawnie. To jeszcze musicie swoimi pilnikami pod sąsiadem podcinać? Ech...

Wracajmy do tematu petycji.

Jak pisałem wcześniej - sam pomysł wprowadzenia ograniczeń w ilości zanęty jest dobry, a nawet bardzo dobry. I tutaj już jest ogromna siła naszej przyszłej argumentacji. Bo tego chcemy (no... mam nadzieję, że chcemy*). Absurdem jest natomiast całkowity zakaz i jestem święcie przekonany, że wydała go osoba, która nie ma zielonego pojęcia, jak wygląda wędkarstwo. Dla tego osobnika wędkarz to dziadek w gumiokach nadziewający robala na haczyk i czekający na zbawienie w krzakach.

Jest też już jak wiemy wprowadzone ograniczenie przez jeden z okręgów PZW - i tam są to 2 kg na dobę. Dobrze. To jest argument do umieszczenia w petycji do WP.


* Osoby, które lubią sypnąć 10 kg kuku na zestaw niech sobie uzmysłowią, że jak będzie tak silne ograniczenie, o jakim rozmawiamy, to i ryby inaczej zaczną reagować na zanętę, bo od razu mniej żarcia wokół będą miały.

Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Adrian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 657
  • Reputacja: 54
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #93 dnia: 14.10.2022, 11:38 »
* Osoby, które lubią sypnąć 10 kg kuku na zestaw niech sobie uzmysłowią, że jak będzie tak silne ograniczenie, o jakim rozmawiamy, to i ryby inaczej zaczną reagować na zanętę, bo od razu mniej żarcia wokół będą miały.
Jak dla mnie ograniczenia mogą być, poradzę sobie, chociaż uważam, że powinno to być rozpatrywane na każdej wodzie indywidualnie, najlepiej przez fachowców.

A co do  "*" To zależy gdzie :) Na małych wodach o silnej presji i wielu ludziach, którzy dużo sypią to na pewno ale np. na kilkuset hektarowej zaporówce, z niewielką presją gdzie jest milion leszczy, krąpi itd. 2kg czy 10kg - zmieni to tylko tyle, że te leszcze szybciej to wyczyszczą i popłyną dalej :) nie zmienią się ich zwyczaje, bo wędkarzy jest stosunkowo niewielu i zanęta wrzucona przez nich jest ułamkiem diety ryb. Wyczyszczą dno (a taki kilogram czy dwa to moment) i jeśli nie donęcisz to tyle je widziałeś, zostanie łowienie żyletek po 15cm i byczków lub wypady po max 2-3 godziny bo na tyle wystarczy zanęty. Stąd będzie to martwy przepis tak jak już tutaj było wspominane


Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 086
  • Reputacja: 719
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #94 dnia: 14.10.2022, 11:42 »
Samo ograniczenie nie jest złe jako takie, tylko trzeba by wypracować jakiś kompromis. Przecież inaczej się nęci na rzece, gdzie te ilości (nawet znaczne) rozmyje nurt, a inaczej na wodach stojących, gdzie towaru styknie mniej.

W każdym razie, jeśli wymłodzimy taką petycję, sklep Drever chętnie ją przyjmie i będzie zbierać podpisy. Myślę że jak podjadę do Fishing Mart też będą chętni

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #95 dnia: 14.10.2022, 12:16 »
Adrian, słuszne uwagi. I warto o tym prostym fakcie wspomnieć w petycji.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 895
  • Reputacja: 905
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #96 dnia: 14.10.2022, 17:16 »
Już nie tylko zanęty zakazane, bo sumiarzom też chcą umilić życie... :facepalm:

Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #97 dnia: 15.10.2022, 08:47 »

A co do  "*" To zależy gdzie :) Na małych wodach o silnej presji i wielu ludziach, którzy dużo sypią to na pewno ale np. na kilkuset hektarowej zaporówce, z niewielką presją gdzie jest milion leszczy, krąpi itd. 2kg czy 10kg - zmieni to tylko tyle, że te leszcze szybciej to wyczyszczą i popłyną dalej :) nie zmienią się ich zwyczaje, bo wędkarzy jest stosunkowo niewielu i zanęta wrzucona przez nich jest ułamkiem diety ryb. Wyczyszczą dno (a taki kilogram czy dwa to moment) i jeśli nie donęcisz to tyle je widziałeś, zostanie łowienie żyletek po 15cm i byczków lub wypady po max 2-3 godziny bo na tyle wystarczy zanęty. Stąd będzie to martwy przepis tak jak już tutaj było wspominane

Adrian, nie do końca tak będzie. One to przetrawią i wysrają, czyli nastąpi użyźnienie zbiornika fosforem i azotem 8) Jeśli tego nie wprowadzisz, ryba będzie musiała zjeść coś co już jest w zbiorniku, czyli ładunek fosforanów i azotanów pozostanie ten sam. Do tego brak pokarmu hamuje rozwój ryb, one nie rosną same z siebie. Jeśli nie ma pokarmu nie ma wzrostu, dlatego tam gdzie jest sporo drobnicy leszcze są jak żyletki, mowa o takich podleszczakach. U mnie na Trencie natomiast leszczyk 40 cm to już niezły grubas :)

To czego brakuje w takim podejściu Polskich Wód to przede wszystkim brak ochrony drapieżnika. Mamy go stanowczo zbyt mało i należy o to zadbać, aby regulować ilość drobnicy. Mniej leszcza i drobnicy to mniej biomasy w zbiorniku, lepsza jakość wody, więc logiczne są limity w połowie szczupaka, bardzo mądry byłby okres ochronny przedłużony do 1 czerwca, gdzie wylęg szczupaka ma miesiąc na to aby dziesiątkować wylęg białej ryby. U nas natomiast od 1 maja następuje rzeź szczupaka. U nas brakuje ryby dużej, mamy za to ogrom ryby małej.

Do tego uważam, ze należy wprowadzić górny wymiar ochronny dla szczupaka, gdyż właśnie duże sztuki posilać się będą większą białą rybą, takimi leszczykami jeśli jest ich sporo. Sandacz ma zbyt mały pysk, sum może wyżerać inne gatunki. Podobnie jest z karasiem srebrzystym, osobniki są wygarbione, co powoduje, że tylko duży drapieżnik może je połknąć. Wg mnie w Polsce brakuje właśnie szczupaka głównie, który by się zajmował białą rybą, w tym tą większą.

Kolejna rzecz jaka może pomóc to zabieranie drobnicy gatunków których jest zbyt dużo, i znów można po odpowiednich badaniach zbiorników wprowadzać okresowe regulacje limitów, pozwalając np. na zabieranie leszcza bez limitów lub nawet zakaz wpuszczania pewnych gatunków do wody, jak japońca.

A ci pierdolnęli zakaz i się cieszą. Takna marginesie pamiętacie tę paskudną pracę Wołosa z IRŚ o szkodliwości zanęt i przynęt wędkarskich na wody? Gość wyprodukował totelnego gniota, bo posiłkował się badaniami angielskich ichtiologów, którzy odnosili się do zawodów na bodajże kanale (typowy kanał w UK ma 16 metrów szerokości i średnią głębokość 0.8 - 1 metra). Wołos zrobił ankietę wśród wędkarzy, pytając ile nęcą, i wyszło mu, że w Polsce niszczymy wody jeszcze bardziej niż Brytole. Problem w tym, że wszystko zależy od dawki zanęt i wolumenu wody. Jak Paracelsus w starożytności mówił, każda substancja jest trucizną, zależy to od dawki. U nas wody są znacznie większe, głębsze, więc jego praca powinna się opierać o własne badania, których nasz guru rybactwa nie zrobił. Na dużej wodzie wpływ zanęt będzie dużo mniejszy albo wręcz znikomy lub żaden. Wstyd, że to w ogóle ktoś nazwał pracą naukową!

I teraz moja konkluzja. PZW powinno bronić interesu wędkarzy, wiadomo, tego nie robią. Normalnie jednak powinni zaatakować pracę Wołosa i przede wszystkim przerwać współpracę z IRŚ. Nie zrobią tego, bo w rzyci mają interes wędkarzy, do tego IRŚ jest im potrzebny, bo jako ZG prowadzą działalność gospodarczą polegająca na sieciowaniu wielu jezior Mazur i Suwalszczyzny za pomocą GR Suwałki. I ta praca przeszła jak wiele innych, cholera wie ilu adeptóœ ichtiologii kończących uczelnię w Olsztynie (UWM) się na niej opierało. I teraz taki jeden z drugim opracowali plan naprawy polskich rzek, zakazując nęcenia wędkarzom. To jest grzech zaniechania, kolejny jaki płynie na monto PZW. DLatego musimy bronić swoich interesów, nie robimy tego i jesteśmy chłopcem do bicia, baranami do strzyżenia z kasy, ciemnym ludem co kupi wszystko.
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #98 dnia: 15.10.2022, 09:04 »
Trochę zostało posprzątane.
Jest też już jak wiemy wprowadzone ograniczenie przez jeden z okręgów PZW - i tam są to 2 kg na dobę. Dobrze. To jest argument do umieszczenia w petycji do WP.

Według mnie wszelkie zakazy muszą się opierać o indywidualne badania. Na pewno jesli jest wysoka woda to zanęty nie będa miały wielkiego wpływu na stan rzeki, co innego jak jest niżówka. Prostym rozwiązaniem jest chociażby wprowadzenie pewnych stopni, od 1 do 3. Jeśli mamy stopień 1, najwyższego zagrożenia, to oznacza to największe ograniczenia nęcenia. Mając system informacji elektronicznej wysyłą się sms-a każdemu i po sprawie. Jakby ktoś pytał skąd na to kasa to nie trzeba jej wiele a rząd ma i tak wydać 200 mln na monitoring rzek. Przy czym nie byłoby to kierowane tylko do wędkarzy, bo przy niskich stanach wód wiele rzeczy powinno być  ograniczanych, jak palenie ognisk, używanie wody itp.
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #99 dnia: 15.10.2022, 10:20 »
Lucjan, na razie to niektórzy w przyszłym roku nie będą mogli zgodnie z prawem łowić na metody gruntowe, a Ty tu chcesz ustawę o rybactwie śródlądowym od nowa pisać.

Trzeba stworzyć petycję, po której w ogóle będzie można stosować minimalne ilości zanęty, byśmy mogli uprawiać swoje hobby. I uzmysłowienie tego paru idiotom na górze nie powinno być trudne. A przede wszystkim argumentacja nie powinna przekraczać ich bardzo ograniczonych zdolności intelektualnych.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 086
  • Reputacja: 719
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #100 dnia: 15.10.2022, 14:25 »
Popieram Michał

Do tego pasowałoby coś w miarę szybko podziałać żeby "góra" miała czas na wprowadzenie odpowiednich zmian

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline mrucin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 561
  • Reputacja: 69
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #101 dnia: 15.10.2022, 14:48 »
Wody Polskie w Poznaniu wprowadziły zakaz stosowania przynęt spożywczych niejako w domyśle wskazując co jest przyczyną problemów z jakością wody w naszych zbiornikach i kto za to odpowiada. Tymczasem od  roku nie mogą sobie poradzić z wpływającymi ściekami do Jeziora Kierskiego koło Poznania. Oczyszczalnia ma od WP prawo do zrzutu nieczystości do rowu, który powinien odprowadzić je gdzieś indziej. Rów niestety jest niedrożny i wszystko wpada innym rowem do jeziora. Miłośnicy jeziora  zablokowali ten dopływ, co spowodowało, że ścieki z rowu wybiły w innym miejscu zalały pola oraz farmy fotowoltaiczne. No to rolnicy i właściciel farmy  przekopali rów do jeziora i na nowo ścieki zaczęły dostawać do Kiekrza. W odpowiedzi Miłośnicy zasypali ten rów. Kabaret nie z tej ziemi. Teraz sytuacja już jest patowa bo zalewa pola i ścieki płyną do jeziora. A Wody Polskie … milczą.
WP odpowiadają w tej sytuacji za wszystko:
- za zgodę na odprowadzanie nieczystości
- za niedrożny rów, bo powinny go konserwować
- za sytuację w jeziorze, bo są jego właścicielami w imieniu państwa i powinny dbać o jakość wody.
I teraz co? WP same sobie mają wymierzyć karę, że doprowadziły do tej sytuacji? Dodatkowo na jeziorze założone są ekofleksy, które natleniają wodę. Rocznie to kosztuje już chyba ponad 200 tys. PLN. Płacą za to 3 gminy, w obrębie których to jezioro się znajduje.
Jakiś fachowiec w tv wypowiadał się, że udrożnienie rowu to 2 tygodnie pracy koparki.
Na koniec takie pytanie ile trzeba wrzucić do jeziora zanęty, żeby liczba azotanów i fosforanów odpowiadała liczbie tych związków, które wpadły razem ze ściekami.
Więcej na ten temat: https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,28937671,scieki-z-tarnowa-podgornego-znow-wplywaja-do-kiekrza-indolencja.html?disableRedirects=true

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #102 dnia: 15.10.2022, 14:58 »
Cudowne to jest :facepalm:

Napisz jeszcze, jakiej długości jest to rów. Chciałbym się ustosunkować do dwóch tygodni pracy koparki :D
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline mrucin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 561
  • Reputacja: 69
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #103 dnia: 15.10.2022, 15:05 »
Cudowne to jest :facepalm:

Napisz jeszcze, jakiej długości jest to rów. Chciałbym się ustosunkować do dwóch tygodni pracy koparki :D
Ten nieszczęsny kanał nazywa się Kanał Przybrodzki. Pojęcia nie mam ile trzeba udrożnić, ale chyba nie całego, tylko zatory.

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 782
  • Reputacja: 236
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #104 dnia: 15.10.2022, 17:19 »
Cudowne to jest :facepalm:

Napisz jeszcze, jakiej długości jest to rów. Chciałbym się ustosunkować do dwóch tygodni pracy koparki :D

Prace finansowane z prywatnej kieszeni przebiegają szybciej ;)