Panowie znowu popełniamy ten sam błąd , a mianowicie rozpoczyna się gdybanie .
A może gdyby był Moder , a może gdyby nie nerwy , a może gdyby Lewy strzelił karnego ? A może gdyby babka miała wąsy ...
Trzeba sobie powiedzieć jasno , to że tak to wygląda tym razem nie są winni zawodnicy ani trener . Tym razem wine ponosi prezes PZPN pan Cezary Kulesza.
Czego można było się spodziewać wybierając takiego nie innego selekcjonera ? Czechu to świetny gość , dobry trener , ale on ma swój sposób widzenia, zresztą jak każdy .
Tak prowadził Legię , wcześniej Lecha . Dodatkowo był szczery i otwarcie mówił jak wg niego będzie wyglądać gra na turnieju.
Podejrzewam że przy wyborze selekcjonera, który jak pamiętamy w ub.roku był długi jak brazylijska telenowela, również w rozmowach z Kulesza nie krył swojego pomysłu.
Wybór był taki nie inny , więc czego teraz możemy się spodziewać?
Wszyscy mieliśmy dość kompromitujących występów kadry na imprezach w 21 wieku . Wszyscy chcieliśmy jednego - wyjścia z grupy . Jest całkiem możliwe że Michniewicz spełni oczekiwania.
Awans nie wydaje się niedorzecznością . Oczywiście w 1/16 trafimy na Danie lub o zgrozo Francję i będzie po herbacie .
Zasadnicze pytanie jakie teraz się nasuwa : czy faktycznie od reprezentacji Polski powinniśmy oczekiwać wyniku ?
Jaki wynik który robiłby wrażenie ci zawodnicy są w stanie osiągnąć?
Czy mamy potencjał pozwalający liczyć na dajmy na to ćwierćfinał ?
Odpowiedzi na te pytania powinny paść przed mundialem .
Dla mnie jest oczywiste że obecnie nie mamy potencjału żeby zrobić cokolwiek co wzbudziło by podziw innych .
Źle więc postawiono zadanie , dobrano do tego człowieka a teraz jest lament w mediach że gramy antyfutbol .
Moim zdaniem należy się zastanowić w przyszłości czego chcemy od reprezentacji i czy ona mając taki nie inny materiał jest w stanie nasze oczekiwania spełnić .
Osobiście w życiu nie powierzyłbym funkcji selekcjonera w turnieju rangi mistrzostw świata trenerowi który ma taki nie inny styl grania .