To właśnie na takich forach , wędkarskich , kolarskich i kół gospodyń wiejskich mają nieudacznicy być nazywani nieudacznikami , oszuści oszustami a zdrajcy zdrajcami .
Przeczytaj ten temat i już będziesz wiedział ilu jest zwolennikami nazywania gówna czekoladą, co więcej mam wrażenie że są go skłonni skonsumować udając że pyszne byle tylko być poprawnymi politycznie.
Dawno dawno temu gdy skinheadzi jeszcze nie byli kościelnymi bojówkarzami jeden łysy stwierdził że to jest jakiś paradoks że osobniki co walczą z nietolerancją odmawiają mu prawa do nietolerowania tych z obciętą skórką i smoleni.
Doskonale wiem co masz na myśli i co czujesz .
Dziesiątki lat marksizmu , ich marsz przez instytucje i nowomowa Mrcusego zrobiły swoje . Edukacja jest zniszczona , kościół leży i kwiczy , ukradziony i podmieniony , rodzina obsrywana gdzie się da . Mam wrażenie jednak że część to zwyczajni trolle . Piszą byle się nie zgodzić. Cóż trzeba na spokojnie tłumaczyć .
Choć wiem że to rzucanie grochem o ścianę.
Panowie. Chyba się zagalopowaliście ze stwierdzeniem, że wasza nietolerancja jest nietolerowana. To nie jest źródłem problemu. Źródłem problemu jest tylko i wyłącznie ktoś, kto stwierdza, że pochodzenie etniczne, kulturowe, lub wyznaniowe stanowi problem do wzajemnej koegzystencji.
I tu nie chodzi o poprawność polityczną, czy jakie kolwiek inne wymysły. Chodzi tylko o fakt, że jeśli jakiś osobnik w społeczeństwie nie jest w stanie bezkonfliktowo współistnieć z innym osobnikiem, bo nie podoba mu się jego kolor skóry, obcięta skóra na kutasie, bądź Smoleńsk na mapie geograficznej kogoś państwa, to takich nietolerancyjnych osobników się usuwa po za nawias społeczeństwa, jako niezdolnych umysłowo do życia w nim. I nie mam na myśli jakiegoś wynaturzenia i eliminacji danych jednostek fizycznie, bo w środowisku przed wynalezieniem Chrystusa homoseksualizm, obcięte skórki, czy inny kolor skóry, czy w przypadku zwierząt rasy zróżnicowane genetycznie i odizolowane na tyle, aby w zakresie jednego gatunku nie mogły się rozmnażać występują od tysięcy lat. Chodzi tylko o to, że jeśli ktoś ma problem z czyimś odmiennym podejściem do życia, zasad go prowadzącym, lub miejscem pochodzenia kogoś, to nikogo wasze problemy poprostu nie obchodzą. Każdy ma w dupie wasze podejście. Dopóki sobie myślicie co myślicie, sram na to. Obchodzi mnie to jak zeszłoroczny śnieg. Dopiero w momencie, gdy wasze poglądy wpływają na czyjeś życie, to sprawa nabiera charakteru politycznego. Wszyscy mają w dupie czy przeszkadza wam ktoś, kto jest leworęki. W dupie mają wszyscy czy przeszkadza wam, że ktoś ma obciętą skórkę, czy jest Smoleniem. Twoje prawo. Myśl sobie co chcesz.
Se myśl, ale się nie uzewnętrzniaj. Wierz sobie w co chcesz, ale nie narzucaj innym w co wierzyć mają. Nikt ci światopoglądu nie zabrania, bo każdy człowiek ma prawo wierzyć w to w co wierzy. Ale nikt nie dał nikomu prawa, aby traktować innych wyznających inne poglądy inne niż ty, gorzej z zasady.